Imagin o Harrym
-Potrzebuję twojej pomocy.- Mówi brytyjskim akcentem. Patrzysz na niego jak by oszalał.
-Dlaczego miałabym ci pomóc? Ja cię nawet nie znam.-Mówisz.
-Słuchaj, tam jest jakiś paparazzi i on goni mnie. Na piechotę nie uda mi się uciec.'-Patrzy na samochód koło ciebie.
-Czy to twój?-Kręcisz głową.
-Nie.- Przenosisz wzrok na czarne Audi.
-To.- Uśmiecha się i ciągnie cię do niego.
Czy mogę kierować?- Pyta. Myślisz sobie:,,Czy to się dzieje naprawdę? Czy on tylko prosi o pomoc? Dlaczego ja?''
Jesteś zdenerwowana.
-Zrobię wszystko! Przysięgam- mówi chłopak. Patrzysz na niego przez chwilę po czym wzdychasz. -No dobra wsiadaj.-Dajesz mu kluczyki. Od klucza drzwi i uruchamia samochód.
-Co chcesz w zamian za pomoc?- Tak naprawdę nie wiesz.
-Wiesz co ? Nic. Nie chcę niczego.- Obydwoje przez dłuższą chwilę milczycie. Pierwsza przerywasz milczenie:
-Kim ty jesteś ? Jakąś gwiazdą?- Uśmiecha się do ciebie.
-Jestem Harry Styles. Jestem w zespole o nazwie One Direction. Prawdopodobnie słyszałaś o nas.- Właściwie to nie znasz.
-A ty jak masz na imię kochana?- Pyta patrząc na drogę.
-Jestem [Twoje.Imię]. A dokąd właściwie jedziemy?- On wskazuje na drogę.
-Już nie daleko.- Wymawia twoje imię bezczelnie. Pewnie jest wspaniały, ale wydaję ci się ,że on w coś gra. Nie ufasz mu.
-No cóż, [Twoję.Imię] gdy musiałem poprosić o pomoc... Jestem szczęśliwy, że to ty.- Spoglądasz na niego.
-Dziękuje.Chyba.- Jedziecie jeszcze kilka minut, kiedy w końcu dotarliście do czyjegoś mieszkania.
-No cóż, dziękuję za przejażdżkę.- Otwiera drzwi samochodu.
-Proszę bardzo, Harry.- Uśmiechasz się, czekając , aż wydostanie się ze samochodu.Kiedy już siedzisz przy miejscu kierowcy a on stoi przy drzwiczkach pyta:
-Myślisz, że moglibyśmy kiedyś spędzić wspólnie trochę czasu?- Patrzysz na niego chwilkę.
Czy możesz mu zaufać by nie złamał ci serca?
-Tylko pod jednym warunkiem.- Mówisz.Przygląda się tobie.
-Oczywiście. Dla ciebie wszystko.-Wydaję się pewny siebie.
-Proszę nie złam mi serca.
W tym czasie brzmiało to głupio, ale patrząc na przeszłość było inaczej. Po czym odpowiedział:
-Nigdy nie złamał bym serca, które jest tak piękne jak ty.
Kiedy to powiedział twoje serce zaczęło bić szybciej. Może on nie gra , może mówi prawdę? I okazało się , że nie gra,bo zakochałaś się w nim i chyba on też cię kocha.
O Łał super !
OdpowiedzUsuńfajny ;)
OdpowiedzUsuńHmm... pasuje mi to ^^
OdpowiedzUsuńFajny ;) Dzięki, ze zajrzłaś i skomentowałaś :) Chwali się ;P Będę czekać na kolejne :)
OdpowiedzUsuńMasz talent!!! Podoba mi się ^^
OdpowiedzUsuńSuper!!!
OdpowiedzUsuńProszę o komentarze na moim blogu onedirectionialicja.blogujaca.pl
fajne, zapraszam
OdpowiedzUsuńhttp://harrystyleslovee.blogspot.com/
WOW...
OdpowiedzUsuńPisz dialogi od myślników, bo niewygodnie się czyta :)
OdpowiedzUsuńWow
OdpowiedzUsuń