Hej, hej la la la la.. Bella la la la la... ;]
Jak tam atmosfera przed wakacjami? Ja już nie mam zamiaru się uczyć.
Dziś miałam ostatnie zaliczenie. No i muszę się pochwalić, że zdałam MATME ;D
Teraz czekam z niecierpliwością na: HOLIDAY !
Dedykacja dla: Claudia
Piszcie z kim chcecie dedykację ;]
Zapraszam do czytania i komentowania. ;>
Obudziłam się z dziwnym niepokojem. Otworzyłam oczy i wpatrywałam się chwilę w sufit. Czułam wilgotne włosy Liama obok swojego policzka. Podniosłam delikatnie głowę, by spojrzeć na niego. Jego oddech był ciężki. Co jakiś czas słyszałam cichutkie chrapanie.
Przypomniały mi się słowa mojej babci: Miłość jest wtedy, gdy chcesz spać,a on chrapie wniebogłosy, ale Ty po prostu się cieszysz że możesz go słuchać.
Przypomniały mi się słowa mojej babci: Miłość jest wtedy, gdy chcesz spać,a on chrapie wniebogłosy, ale Ty po prostu się cieszysz że możesz go słuchać.
W powietrzu było czuć zapach jego perfum. Jego mięśnie współgrały z oddechem.
Opuszkami palców przejechałam po jego spoconej twarzy. Miał rozpalone czoło.
-Liam, skarbie. Obudź się-powiedziałam do niego.
Opuszkami palców przejechałam po jego spoconej twarzy. Miał rozpalone czoło.
-Liam, skarbie. Obudź się-powiedziałam do niego.
Otworzył powoli oczy i zaczął głośno kaszleć. Ręką dotknęłam jego torsu. Przesunęłam dłoń w stronę serca. Biło w przyspieszonym tempie. Tak jakby miało obudzić za chwilę całe miasto.
-Co się stało? -spytał ochrypniętym i lekko zaspanym głosem.
-Kochanie, jesteś chory. Chyba masz gorączkę-wyjaśniłam.
-Przecież ja nigdy nie choruje-powiedział stanowczo, po czym głośno kichnął i zakaszlnął. Zachichotałam.
-Jesteś chory mimo tego, czy ci się to podoba, czy nie - roześmiała mnie moja stanowczość.
-Nie chce być chory. Nie lubię tego. To jest niesprawiedliwe- jęknął.
-Co się stało? -spytał ochrypniętym i lekko zaspanym głosem.
-Kochanie, jesteś chory. Chyba masz gorączkę-wyjaśniłam.
-Przecież ja nigdy nie choruje-powiedział stanowczo, po czym głośno kichnął i zakaszlnął. Zachichotałam.
-Jesteś chory mimo tego, czy ci się to podoba, czy nie - roześmiała mnie moja stanowczość.
-Nie chce być chory. Nie lubię tego. To jest niesprawiedliwe- jęknął.
On tak ma, że często marudzi jak małe dziecko, ale robi to tak uroczo...
-Nie długo wyzdrowiejesz kochanie- powiedziałam.
-Nie długo wyzdrowiejesz kochanie- powiedziałam.
Liam jeszcze przez jakiś czas przekonywał mnie, że nie jest chory, ale widziałam, że nie jest z nim najlepiej. Zaczął okropnie kaszleć.
-No dobra. Jestem chory. Zadbasz o mnie?- spytał, robiąc przy tym minę słodkiego szczeniaczka. Pocałowałam go delikatnie w policzek.
-Oczywiście, nie mogłam spać z myślą, że jesteś przeziębiony i cierpisz. No i przepraszam, że cię obudziłam. Chciała po prostu upewnić się, że jest z tobą wszystko w porządku- chwycił mnie lekko za ramię i przyciągnął do siebie, tak że leżałam na jego torsie.
-No dobra. Jestem chory. Zadbasz o mnie?- spytał, robiąc przy tym minę słodkiego szczeniaczka. Pocałowałam go delikatnie w policzek.
-Oczywiście, nie mogłam spać z myślą, że jesteś przeziębiony i cierpisz. No i przepraszam, że cię obudziłam. Chciała po prostu upewnić się, że jest z tobą wszystko w porządku- chwycił mnie lekko za ramię i przyciągnął do siebie, tak że leżałam na jego torsie.
Zasnął natychmiast,a ja delikatnie gładziłam czubek jego głowy. Nie obchodziło mnie, że jest gorący lub że jego spocona głowa była umieszczona na mojej klatce piersiowej. Wszystko co chciałam to dbać o chłopca, który był w tym samym łóżku, co ja. Chłopca, który spał przykryty kołdrą po uszy. Co chwilę się nią odkrywał i zakrywał.
Godzina lub dwie minęły, gdy Liam spał, a ja uznałam,że to dobry czas, aby go ponownie obudzić, musiał przecież coś zjadł. Sama też byłam głodna.
Godzina lub dwie minęły, gdy Liam spał, a ja uznałam,że to dobry czas, aby go ponownie obudzić, musiał przecież coś zjadł. Sama też byłam głodna.
Delikatnie zdjęłam jego ciało ze swojego, tak aby go niego budzić. Postanowiłam przynieść mu śniadanie do łóżka. Zeszłam po cichu do kuchni i zrobiłam sobie tosty oraz przygotowałam gorący rosół dla Liama, wiedząc, że nie będzie miał ochoty na normalne jedzenie w takim stanie. Położyłam wszystko na tacy i ruszyłam z powrotem do sypialni.
-Gdzie byłaś skarbie? -usłyszałam jak mnie woła.
Obejrzałam się za siebie i zauważyłam,że Liam wyglądał gorzej niż, gdy go pierwszy raz obudziłam. Umieściłam swoje jedzenie na stoliku i usiadłam obok Liama.
-Jestem tu Liam, musisz jeść, aby zachować siły. Przygotowałam ci rosół- wyjaśniłam.
Pomogłam mu usiąść i odkryłam go delikatnie, aby dać jego ciału trochę powietrza.
-Dziękuję kochanie, jesteś najlepsza-westchnął i spojrzał na mnie.
-Możesz mnie karmić? Nie mam siły, by ruszać rękoma- spytał, a ja zachichotałam i bez wahania przyniosłam zupę. Liam upił łyk, a po jakimś czasie kolejne.
-To było takie miłe, dziękuję.
-Nie ma problemu kotek- powiedziałam i umieściłam miskę z powrotem na stoliku, a potem położyłam się obok Liama na łóżku. Zbliżyłam się do jego twarzy i dałam mu jeden długi,ale delikatny pocałunek. Po chwili Liam odsunął się spokojnie.
-Nie kochanie, nie chcę abyś się zaraziła!- spojrzałam głęboko w jego piękne, brązowe oczy i zachichotałam.
-To nie ma znaczenia, warto było, po prostu cię pocałować- gdy to powiedziałam Liam miał jeszcze większy uśmiech na twarzy i pochylił się bliżej mojej twarzy.
-Dobrze, no to zróbmy to jeśli warto- nie wiedziałam, co on ma na myśli, dopóki nie poczułam, że jego ciepłe usta zmierzają przeciwko mojej szyi, westchnęłam i pociągnęłam jego twarz z powrotem do siebie. Całowałam jego delikatne usta.
-Nie ma problemu kotek- powiedziałam i umieściłam miskę z powrotem na stoliku, a potem położyłam się obok Liama na łóżku. Zbliżyłam się do jego twarzy i dałam mu jeden długi,ale delikatny pocałunek. Po chwili Liam odsunął się spokojnie.
-Nie kochanie, nie chcę abyś się zaraziła!- spojrzałam głęboko w jego piękne, brązowe oczy i zachichotałam.
-To nie ma znaczenia, warto było, po prostu cię pocałować- gdy to powiedziałam Liam miał jeszcze większy uśmiech na twarzy i pochylił się bliżej mojej twarzy.
-Dobrze, no to zróbmy to jeśli warto- nie wiedziałam, co on ma na myśli, dopóki nie poczułam, że jego ciepłe usta zmierzają przeciwko mojej szyi, westchnęłam i pociągnęłam jego twarz z powrotem do siebie. Całowałam jego delikatne usta.
" W zdrowiu, w chorobie zawsze przy Tobie."
Cudowny rozdział. Miałaś tylko jeden błąd, ale to nic. I tak jest genialny. Chory Liam... trudno mi było go sobie wyobrazić. Czekam na kolejne imaginy i zapraszam:
OdpowiedzUsuńhttp://sweet-dis.blogspot.com/ lub http://naszagranica.blogspot.com/
WENY XOXO
GENIALNE!!!
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.
Zapraszam: http://niektore-sny-sie-spelniaja.blogspot.com/
Dominika.
Imagin słodki*-*
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz<3
Mogłabym prosić o imigin z dedykacją o Harrym i Zaynie taka mała rywalizacja:* Który wygra to już zostawiam tobie<3
Z góry dziękuję<3
Jakie to urocze;)
OdpowiedzUsuńTen imagin jest piękny i taki słodki ;33
Dziękuje za dedykacje :)
Oooh jaki słodki :))
OdpowiedzUsuńNie ma nic lepszego niż taka opieka :33
Mi to rodzice służą jak jestem obloznie chora :p
Świetny pomysł miałaś <3
Sooo sweet! Liam *.* Świetne jak zawsze ;)
OdpowiedzUsuńhttp://justdreamabout1d.blogspot.com/
Świetne, uwielbiam twoje imaginy. *-*
OdpowiedzUsuńAwwww...:*
OdpowiedzUsuńMój Liam! <3
Ja tak musiałam się zajmować wczoraj....ale moim TATĄ! haha
Ten imagine jest taki słłłłłłłłłłłłłłit <33 .
Czytało mi się go z wielką przyjemnością..!
Z resztą każde imaginy na tym blogu tak mi się czyta :D
Jestem ciekawa i niecierpliwa, bo nie wiem kiedy dodacie nn na opowiadaniu!
Ooo...teraz leci OWOA na esce...hehe ;p
Czekam na kolejny :)
Patty xx
Może z Zaynem kolejny?? +18 ? hhaha Zboczona ja :)
świetny!!!! Koffam <3 /N
OdpowiedzUsuńJaaaaki słodki. *.*
OdpowiedzUsuńI LOVE IT!!!
OdpowiedzUsuńCudowny.
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba!
Kiedy następny? :x
OEMDŻI jest świetny ;)
OdpowiedzUsuńTaki romantyczny? Nwm jak to określić xdxd
Po prostu BOOOSKI!!!
Heh i ten moment, gdy karmiłam...
--------------------
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Zapraszam na 1 rozdział ;)
OdpowiedzUsuńhttp://i-will-give-you-everything.blogspot.com
Wspaniały, kocham twoje imaginy <3
OdpowiedzUsuńOoo..jak słodko *.*
OdpowiedzUsuńTaki prosty i nadzwyczajny zarazem.
świetnie pasuje tez cytat, który jest pod zdjęciem :D Zapewne znalazł sie tam nie przypadkowo :P
Wspaniały! <3
Cudowny! Kocham Twojego bloga!
OdpowiedzUsuńTylko tyle mogę powiedzieć: Awwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww, jakie to super słodkie!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńLiam... <3 Jaki słodziak *.*
OdpowiedzUsuńAwwwwwwww... *.*
Kocham to, kocham i jeszcze raz kocham!! <3
Cudo po prostu :D
Ale nie lubię kiedy któryś z nich jest chory. Ale nie ukrywam, że chętnie bym się tak którymś z nich zajęła tak jak tutaj xD
Nie no ale imagin boski. Tak mi się go cudownie czytało :D
I dokładnie tak zawsze powinno być. Takie słodkie zajmowanie się swoją ukochaną i schorowaną osobą :)
Jeszcze raz cudownie :D
Oby takich imaginów było więcej. Ale z resztą nie ważne jaki napiszesz, to i tak będzie on świetny, boski i nie wiadomo jaki jeszcze. Brakuje mi po prostu słów xD
No ale teraz nie pozostało mi nic innego, jak tylko czekać na kolejny imagin :)
W takim razie czekam :*
A jeżeli chodzi o dedykacje to jakby mi się udało ją zdobyć to nie ma dla mnie różnicy z kim by ona była. Kocham każdego z nich jednakowo, bo każdy z nich jest cudowny, idealny i wyjątkowy na swoim spokój :)
Jak mi się uda zdobyć tą dedykację to napisz ją z tym chłopakiem, z którym uznasz, że będzie on najlepiej pasował do danej roli w imaginie :)
Oczywiście zapraszam też do mnie :)
onewayoranother-one-direction.blogspot.com
aww <3
OdpowiedzUsuńjakie słodkie ;3 nie no, strasznie, strasznie mi się podoba c;
nie wiem ile razy już o to pytałam, ale zapytam jeszcze raz - jak ty to robisz, że tak świetnie piszesz ;D nauczysz mnie tego ? c;
wiem, że nigdy nie będę pisać tak świetnie jak ty, ale może chociaż troche? :D nie no, moich opowiadań to w ogóle nie porównuję do twoich, bo moje przy twoich to nic xd
zapraszam do mnie na nowy rozdział c; http://this-love-is-getting-stronger.blogspot.com/ <3
Aww słodkie. Piszesz tak cudownie, że wymiękam! Napisałabyś też dla mnie z Harry'm ? <33
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie na nn:**
http://lovesandfriend.blogspot.com/
Workout is what induces the to 15 repeatings while concentrating on the lower berth abs throughout each motility.
OdpowiedzUsuńRather amazingly the 2011 Kawasaki Concours 14 sexy abs costs can because this has constituted an
excited, up and downwards, brainsick, awe-inspiring,
unbelievable 6+ months. What to do gimmicky physical exercise equipment and infomercials that only don't operate. Starch established and polylactic acerb PLA tips to fall back system of weights on your pelvic arches, second joints and backsides. Furthermore, and as good punctuate here, want to get sexy abs in 30 years, your nutrition is passing imporant.
My site truth about abs reviews & ordering - truthaboutabsdon.com ()
Przepraszam ze tutaj ale nie widziałam zakładki spam ;( ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na nowy rozdział ;)
http://thiswonderfulworld0.blogspot.com/
Superowy, odjazdowy! Naprawde bardzo dobrze piszesz. Słodki i wspaniały był ten imagin. Wszystkie Twoje imaginy są wspaniałe! Tylko szkoda, że Liaś był chory.
OdpowiedzUsuńŻyczę duuuuuuuuuuuuużo weny! :)
świetnie piszesz! naprawdę się do tego nadajesz! *.* ♥
OdpowiedzUsuńserdecznie zapraszam do siebie na nowe opowiadanie. zachęcam do wyrażania opinii w komentarzach i obserwowanie. ;3
http://forever-hyhy.blogspot.com/
pozdrawiam ;*
Słodkie ^^ <3
OdpowiedzUsuńmoże troche nie na ttemat, ale super zdjęcie Liama, też go lubię ;) zapraszam na http://kronikizakrecenia.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńŚwietne ♥
OdpowiedzUsuńJej uwielbiam to :* Mogę dedykacje z Louisem ? Z góry dzięki :>
OdpowiedzUsuńGENIALNY, proszę dedykacje dla Julki :)
OdpowiedzUsuń(nie mam konta dlatego anonimowy)