Imagin z Harrym
KOMENTARZ=SZACUNEK DLA AUTORA
-[Twoje.Imię] ja i twoja mama wyjeżdżamy . Wrócimy w niedzielę. - mówi twój tata , wchodząc do twojego pokoju. Nareszcie masz dom tylko dla siebie na kilka dni. Idziesz na dół pożegnać się z nimi.-Dobrze, kochanie na ladzie w kuchni są pieniądze dla ciebie, żebyś mogła sobie kupić jedzenie, czy cokolwiek. - mama daje ci całusa - Nie wahaj się do nas zadzwonić o żadnej porze ! W lodówce masz obiad , a na ...-przerywa jej tata.
-Kochanie, ona nie ma dziesięciu lat. Chodźmy i niech nasza córka cieszy się ciszą w domu.- uśmiecha sie i całuje cię w czoło.
-Pa! Bawcie się dobrze. Kocham was!- krzyczysz. Machasz do nich gdy odjeżdżają. Nie wiedząc , że ostatni raz. Gdy masz zamiar wejść do domu widzisz jak przyjeżdża twój chłopak Harry.
-Hej . Myślałem, żeby ci dotrzymać towarzystwa. Chcesz iść na jakiś obiad, a następnie przyjść usłyszeć mnie i chłopaków jak nagrywamy kilka utworów?-pyta z uroczym uśmiechem.
-Oczywiście. Pójdę się przebrać. Zaraz wracam.-oznajmiasz. Ubierasz się w dżinsy i czerwoną koszulkę. Do tego trampki i jesteś gotowa. Idziesz po okulary, bierzesz torebkę i zakluczasz dom.
-Wyglądasz wspaniale. -komentuje Harry. Całujesz go w policzek. Otwiera dla ciebie drzwi samochodu i uruchamia silnik.
-Tam gdzie zwykle?- zapytał. Kiwasz głową. Jedziecie do waszej ulubionej kawiarni, która jest z dala od miasta. Pijecie kawę, śmiejecie się i żartujecie. Harry opowiada ci co można usłyszeć w studiu nagraniowym. Nie możesz się doczekać , aby usłyszeć nowe piosenki.
-Myślę, że ....no wiesz. Może chcesz spędzić noc u mnie. Moi rodzice... pojechali więc jestem sama w domu. -mówisz z figlarnym uśmiechem.
-Brzmi dobrze, chciałbym.- uśmiecha się. Idziecie do studia.
-Hi. Jest śmiesznie. Niall i Zayn się wygłupiają , a Liam próbuje ich uspokoić. Założę się, że mu się nie uda. O cześć [Twoje.Imię] dawno cię nie widziałem. Dobrze ,że Harry w końcu cię przyprowadził. -mówi Louis . Harry przynosi ci butelkę wody.
-Potrzebujesz coś jeszcze kochanie? Wszystko jest w kuchni , a toaleta jest tam. Tu masz kanapę. Możesz usiąść- troszczy się Harry. Całuję cię i idzie do pokoju nagrań z resztą chłopaków. Ich nowe piosenki są świetne. Harry patrzy przy każdej na ciebie. Chłopcy wygłupiają się i śmieją. Raz na jakiś czas robią sobie przerwę ,Harry przychodzi i kładzie głowę na twoich kolanach.
-Wiesz kiedy śpiewam te piosenki , myślę o tobie. Lubisz to?-pyta.
-Są niesamowite. Kocham cię Styles. -patrzysz w dół na jego oczy. On uśmiecha się do ciebie i nagle słyszycie krzyk chłopców.
-Aaach ! Harry chodź już!- śmiejesz się , a Harry wstaje i znów idzie śpiewać. Tańczysz , podczas gdy chłopcy śpiewają, gdy telefon zaczyna dzwonić. Idziesz do torby , aby go podnieść, uśmiechając się. Odbierasz i słuchasz ważną wiadomość. Uśmiech ci szybko znika. Zakrywasz usta, rękoma. To nie może być prawda. Policjant kłamie. Ty kręcisz głową i upadasz na podłogę ,krzycząc. Harry spogląda na ciebie i podbiega. Bierze cie w ramiona, podnosi i kładzie na kanapie. Widziałaś ich dziś rano . Jak mogli być martwi? Nie! To nie jest możliwe. Krzyczysz . Łzy spływają ci po policzku. Harry bierze telefon i pyta się kto jest po drugiej linii. Jego szczęka opada.Jego ręka głaszcze twoje włosy.
- Nie ! No !Widziałam ich dziś rano !Oni nie są martwi! Nie ma ich! .... Oni żyją ... Proszę... Oni muszą żyć ...- mówisz kołysząc się na boki. Oczy Harry'ego są pełne łez. Wciąga cię na kolana.
-[Twoje.Imię] kochanie...- nie może mówić. Ukrywasz twarz w jego sweter. Przetwarzasz w myślach co się stało. Patrzysz na Harrego. On płacze.
-Hhh-hharry co ja mam zrobić bez moich rodziców? -pytasz. On całuje cię w czoło i pociera ręką po plecach. Siedzisz tak z nim ze dwie godziny. Jest cicho. On jetst tu tylko z tobą. Wstajesz.
-Harry ,czy ja mogłabym ... zatrzymać się u ciebie dziś wieczorem ?- mówisz z zapchanym nosem . Masz czerwone i spuchnięte oczy od łez.
-O mój Boże. Oczywiście. Absolutnie.Nie musisz nawet prosić. Możesz zatrzymać się tak długo jak chcesz. - bierze rękę i całuje. Bierze cię w talii i wychodzicie. Prowadzi cię do samochodu. Jego dom jest cichy. Prowadzi cię po schodach do sypialni. Daje ci swój dres i koszulkę.
-Ubierz to kochanie. - Pomaga ci się ubrać. Kładziecie się na boku i masz rękę na nim. Pocałował cię w głowę.
-Kocham cię Harry. Dziękuje , ze jesteś ze mną.
-Zawsze będę z tobą.