Imagin jest napisany na podstawie teledysku do tej piosenki:
http://www.youtube.com/watch?v=xyqQ4iT4IeU
Polecam ją również do słuchania podczas czytania :) Wiem, ze już nie ma Lanielle, no ale nie miałam serca ich tu rozdzielać ♥ Mam nadzieję, ze się wam spodoba <3
Komentarz = OGROMNY uśmiech na mojej buzi :D
LIAMKOWA ♥
Z Zaynem byliśmy razem już dwa lata. Tak naprawdę można powiedzieć, że znaliśmy się od zawsze. Nasi rodzice byli bliskimi przyjaciółmi. Spędzaliśmy ze sobą każdą chwilę. Nie odstępowaliśmy się na krok. O tak, mała dziewczynka i troszkę starszy chłopczyk trzymający się za ręce. Był to częsty widok dla naszych sąsiadów. Z biegiem czasu nasza przyjaźń dalej trwała. Ta sama szkoła, wspólne wieczory, nauka. Kiedy Malik zgłosił się do X- Factora trzymałam mocno za niego kciuki. W końcu to było jego największe marzenie. Głos miał wspaniały, bardzo często razem śpiewaliśmy. Często występowaliśmy w duetach na różnych charytatywnych festynach. Zayn kochał śpiewać. Kiedy zaczął karierę w zespole One Direction bałam się, ze nasza znajomość nie przetrwa. Nieraz słyszałam o kilkuletnich przyjaźniach, które nie podołały rozłąki spowodowanej brakiem czasu. My wiedzieliśmy o sobie wszystko. Kiedy miałam 13, a Zayn 15 lat kupiliśmy sobie bransoletki przyjaźni. Na Zayna wyryty był napis : ,,My little sister '', zaś na mojej ,, My little brother". Nie braliśmy żadnych typu Best Friend Forever, gdyż w tym wyrazie jest słowo ,,End" a my z pewnością nie chcieliśmy niczego kończyć. Rozumiecie teraz moją obawę, która była zbędna. Nie zerwaliśmy kontaktu, co więcej Mulat poprosił, abym zamieszkała z nim i resztą zespołu w ogromnym domu. Byłam zdziwiona, że Zayn nadal chce się ze mną spotykać, był teraz sławny, mógł mieć inne przyjaciółki. Mimo to zostawał przy mnie. Niedługo potem do naszego wspólnego domu wprowadziły się dwie dziewczyny. Piękna, uwodzicielska Eleanor, dziewczyna Louisa, oraz milutka tancerka Danielle, zdobycz Liama. Szybko złapałyśmy wspólny kontakt.
Z czasem zauważyłam, że czuję coś więcej do Zayna. Okazało się, ze ja dla niego też nie jestem zwykłą przyjaciółką. Zakochaliśmy się w sobie. Tak po prostu. Bałam się trochę reakcji fanek, chociaż znały mnie już wcześniej. Moje obawy nie były słuszne. Dziewczyny zaakceptowały mnie. Mieszkaliśmy sobie wszyscy razem. Jednak nie pasowałam tu. Oni byli tacy idealni. Zayn mówił mi, że jestem piękna, wyjątkowa. To nie była prawda. ja wiem swoje. Nigdy nie będę śliczna jak El i pełna wdzięku, który posiada Dan. Pogodziłam się z tym, ważne, że Zayn mnie kocha. No bo to nie wygląd decyduje o miłości, prawda ? Liczy się serce, to co mamy wewnątrz. Z zewnątrz to tylko przykrywka.
To był normalnie zapowiadający się dzień. Wstałam i pierwsze co zrobiłam to ruszyłam pod prysznic. Wykonałam poranną toaletę i zrobiłam lekki makijaż. Owinięta ręcznikiem stanęłam przed szafą i zastanawiałam się jakie ubrania wybrać. Postawiłam na czarne rurki, białą bokserkę z rysunkiem słodkiego żółwika a na to kremowy sweterek. Nagle poczułam ręce na biodrach i usta na szyi
- Mmmm... jakie widoki od rana - mruknął rozmarzony Zayn.
- Dzień Dobry ranny ptaszku - uśmiechnęłam się.
- Zrobiłem z Liamem śniadanie. Jak się ubierzesz to zapraszam do kuchni - pocałował mnie w nos i wyszedł. Ubrałam się i zeszłam na dół. Wszyscy siedzieli już za stołem. To znaczy wszyscy oprócz Eleanor i Louisa. podejrzewałam, ze było u nich w nocy gorąco. Świadczyły o tym dziwne odgłosy i huki.
- Cześć wszystkim ! - rzuciłam - A gdzie Tomlinsonowie ?
- Śpią - odpowiedział mi Zayn. Porozumieliśmy się spojrzeniami i wybuchnęliśmy śmiechem. Reszta popatrzyła na nas ze zdziwieniem. Tylko my z Zaynem wiedzieliśmy co się działo, ponieważ ich pokój był obok naszego.
- Co dzisiaj robimy ? - zapytał Harry.
- Może pójdziemy do klubu ? - zaproponował Zayn.
- Jestem za - przytaknął Louis, który właśnie wszedł. Za nim stała zaspana jeszcze Eleanor. Popatrzyłam na nich i zaniosłam się śmiechem. Lou musiał zrozumieć o co chodzi bo spalił buraka.
- Czyli idziemy do klubu, tak ? - uściślił Liam nie zwracając na nas uwagi. Chłopcy pokiwali głowami.
- A wy dziewczyny ? - zapytał Niall.
- Ja zostanę w domu - powiedziałam spokojnie. No bo niby po co ja tam ?
- Ja też - mruknęła El.
- i ja - odpowiedziała Dan - zrobimy sobie babski wieczór. Już mam nawet pomysł... - rozmarzyła się brunetka.
- Ach ty moja marzycielko - pokiwał głową z uśmiechem Liam - A teraz jedziemy na próbę. Dzwonił do mnie Simon. Musimy dzisiaj nagrać jeszcze raz Still The One bo coś tam się im nie zapisało - wyjaśnił. Chłopcy westchnęli. Liam podszedł do Danielle, a Lou do El. W mgnieniu oka Zayn znalazł się obok mnie i mnie przytulił. Poczułam zapach perfum. Wtuliłam się w jego tors. W jego ramionach czułam się bezpiecznie
- Zayn bo się spóźnimy romantyku - zaśmiał się Niall.
- Ugh ! - niechętnie oderwał się ode mnie po czym cmoknął mnie w usta - Do zobaczenia.
- Pa - uśmiechnęłam się do niego. Zostałyśmy same. Szkoda, ze nie mogłam przewidzieć tego co się później stanie.
- Co robimy ? - spytała Danielle rozkładając się na kanapie. El siedziała obok niej. Ja rozsiadłam się w skórzanym fotelu. kompletnie nie wiedziałyśmy co robić. Nie lubiłam tych momentów, kiedy chłopcy przebywali w studiu.
- Może zakupy ? Możemy później wstąpić do Milkshake City - zaproponowałam nieśmiało.
- Świetny pomysł ! Mam tyle braków w szafie. no a teraz rozpoczął się sezon letni - świergotała Eleanor, jak przystało na zakupoholiczkę. Każda rozeszła się do swoich pokoi. Z mojego i Zayna zabrałam torebką, skórzaną kurtkę i okulary. Udałam się na dół. Dziewczyny już czekały. Ubrałam koturny a na nos nasunęłam okulary i już byłam gotowa.
Zakupy minęły nam spokojnie. Spotkałyśmy kilka fanek i zrobiłyśmy sobie z nimi zdjęcia. Za każdym razem byłam zdziwiona, ze ze mną też chcą. Przecież nie byłam sławna, ani piękna ... Nie rozumiem tego. Kupiłyśmy mnóstwo ubrań, butów i dodatków. Po drodze nabyłam jeszcze ulubione perfumy Malika, gdyż zauważyłam, ze mu się kończą. Później zawitałyśmy jeszcze po shaki. W domu byłyśmy o 17, bo zajechałyśmy jeszcze do chłopców, aby dać im przekąski. Nagranie im się przedłużyło. jak zwykle. Byłam bardzo zmęczona. Postanowiłam się położyć na chwilkę. Nawet nie wiem, kiedy zasnęłam.
Perspektywa Danielle
Zeszłam na dół. nie czułam nóg. Eleanor siedziała w fotelu i piła herbatę. Dosiadłam się do niej
- Oglądamy coś ? - zapytała.
- Mhm. Może ,,Trzy metry nad niebem" ? Kocham ten film - zaproponowałam.
- Ok. Ja włączę. - podeszła do kolekcji filmów i zaczęła szukać odpowiedniego. Ja z kolei udałam się do kuchni zrobić popcorn. Podeszłam do lodówki wziąć masło, gdy nagle zgasło światło.
- Co jest do cholery ? - mruknęłam. Zobaczyłam, ze w salonie też jest ciemno. Wymacałam w ciemnościach paczkę zapałek i udałam się do Eleanor.
- Co się stało ? - spytała.
- Pewnie korki - odpowiedziałam jej.
- Czekaj. Wyciągnę świeczki - podeszła do szafki i po chwili wróciła ze świeczkami. Potarłam zapałką o pudełko. Mignął płomyk. Przystawiłam zapałkę do knota, jednak nie chciał się zająć. Nagle poczułam ostry ból w palcu. Syknęłam i upuściłam zapałkę. Zapomniałam, ze podłoga jest drewniana i ze ostatnio Harry rozlał tu alkohol. Najwyraźniej nie posprzątał. Z mojego gardła wyrwał się krzyk. Eleanor była wystraszona.
- Uciekajmy ! - rzuciła.
- Gdzie jest [T.I] ? - spytałam zdenerwowana.
- Nie wiem ! Nie widziałam jej ! może gdzieś wyszła ? Musimy uciekać - było strasznie gorąco. Wybiegłyśmy na dwór. Popatrzyłam na dom. Wszystkie wspomnienia, wspólne chwile miały zaniknąć wraz z tymi płomieniami. El zadzwoniła po straż.
- Mam nadzieję, ze [T.I] gdzieś wyszła - mruknęłam przekonując samą siebie. Wykręciłam numer do Liama.
Perspektywa Zayna
- Dzwoniła Danielle. Wybuchł pożar. Musimy tam jechać, chodźcie - zrozpaczeni pobiegliśmy do samochodu. Byłem w szoku. nic do mnie nie docierało. Nie wiedziałem co z dziewczynami, a przede wszystkim co z [T.I] ? Bałem się o nią. Payne kierował, gdyż tylko on był trzeźwy. Byłem zdenerwowany, trzęsły mi się ręce.
-Zayn spokojnie. Skoro dzwoniła Danielle to znaczy, ze dziewczyny są bezpieczne - zapewniał mnie Lou.
-Mam nadzieję - szepnąłem. Oby tak było.
Twoja Perspektywa
Perspektywa Zayna
Podjechaliśmy pod nasz dom, gdzie stała już straż pożarna. Niewiele pozostało z naszego domku. Liam i Louis odetchnęli z ulgą, gdy ujrzeli bezpieczne Eleanor i Danielle. Z radością podbiegli do nich. A gdzie [T.I] ? Teraz byłem na prawdę zdenerwowany. podbiegłem do dziewczyn.
- Gdzie jest [T.I] ? - spytałem Danielle. Popatrzyła na mnie smutna i wystraszona jednocześnie.
- Zayn.... my myślałyśmy, ze ona wyszła i ... - jąkała się.
- GDZIE ONA JEST ?! - krzyknąłem wstrząśnięty.
- W domu. Strażacy nie chcą jej wyciągnąć, boja się zawalenia budynku. Boże, dlaczego ja nie sprawdziłam, czy ona tam jest - zaczęła płakać.- Gdy to usłyszałem pobiegłem w stronę strażaka. Słyszałem jeszcze jak Liam pocieszał dziewczynę.
- Ciii skarbie. Wszystko będzie dobrze zobaczysz - prychnąłem na jego słowa. Zająłem się teraz mężczyzną.
- Niech pan ratuje [T.I] !
- Nie możemy. Jest ogromne ryzyko zawalenia.
- I dlatego ma zginąć niewinna dziewczyna ?! - spytałem wzburzony. Moja [T.I] tam była ! A oni nie chcieli jej ratować !
- naprawdę nam przykro - powiedział facet z współczuciem. A niech się pieprzy.
- Tez mi pomoc ! Sam ją uratuję ! - wyminąłem mężczyznę, zabrałem z pojazdu jakąś ochronną kurtkę i ruszyłem do naszego domu. A raczej powinienem powiedzieć do pozostałości z niego. Słyszałem krzyki chłopców i strażaków, jednak mało obchodziło mnie ich wszystkich zdanie. Gdy znalazłem się w środku zamarłem. W ogóle nie przypominał naszego dawnego domu. Wszędzie był dym. Nie rozpoznawałem już większości mebli. Pomyślałem, ze nic z tego nie ocaleje. Otrząsnąłem się, nie ma czasu na rozpaczanie. muszę znaleźć [T.I]. Pobiegłem na górę. Trochę mi to zajęło, gdyż ze schodów prawie nic nie zostało. Gdy już byłem na górze postanowiłem pójść do naszego pokoju. Musiała tam być. Kiedy znalazłem odpowiednie drzwi jednym kopnięciem pozbyłem się ich . Nie myliłem się. [T.I] siedziała na łóżku. kiedy się na mnie popatrzyła, dostrzegłem na jej twarzy ślady łez.
- Zayn ?! Co ty tu robisz ? - spytała drżącym głosem.
- Nie mogłem zostawić cie samej - odrzekłem. Wtedy [T.I] podbiegła do mnie wtulając się w mój tors
- Tak strasznie się bałam - łkała - bałam się, ze już cie nie zobaczę - Objąłem ją mocno. Swoimi ustami odszukałem jej wargi i złączyłem je w namiętnym pocałunku. Znowu miałem ja przy sobie. Nagle usłyszeliśmy huk. . Wystraszeni spojrzeliśmy w tamtym kierunku. To wejście się zawaliło. Byliśmy uwięzieni. Jedynym wyjściem był skok. Podszedłem do okna. nie mogłem go otworzyć. Zaczynałem się dusić. jak [T.I] tyle tu wytrzymała ? Nagle wpadł mi do głowy pomysł. Bardzo drastyczny pomysł
- [T.I] bez względu na wszystko kocham Cię
- Zayn co ty chcesz zrobić ? - spytała wystraszona
- Nic takiego - cmoknąłem przelotnie jej wargi, być może po raz ostatni. Wziąłem ją na ręce i wyskoczyłem przez okno wypychając szybę.
Twoja Perspektywa
- Nic takiego - powiedział Zayn biorąc mnie na ręce. Ucałował szybko moje wargi i wyskoczył ze mną przez okno. Krzyknęłam przerażona. Co on robi ? Chce nas zabić ?! Przywarłam do jego torsu. Bałam się. Nagle poczułam mocne uderzenie. Otworzyłam oczy. Leżałam na ziemi. Pode mną leżał nieprzytomny Zayn. Zerwałam się z niego. Miał zamknięte oczy. Zaczęłam nim histerycznie potrząsać. Nie oddychał. Podbiegli do niego lekarze. Widziałam jak kręcą głowami. Z moich oczu popłynęły łzy. Mój Zayn..... Nagle jeden z nich przyniósł czarną folię. Wiedziałam co to znaczy.
- Nie ! - krzyknęłam. poczułam jak ktoś mnie przytula. Zayn ? Nie to niemożliwe. On leży tam.. martwy ... Po perfumach poznałam, ze to Harry. Wyrwałam mu się i pobiegłam w stronę ciała Zayna. Wtuliłam się w jego pierś.
- Co ja narobiłam - załkałam. - To przeze mnie - zawodziłam. Podszedł do nas jakiś mężczyzna. Zasunął folię, która zakryła cały mój świat. Gdy jego twarz całkowicie zniknęła znowu się rozpłakałam. Straciłam nie tylko chłopaka, ale również przyjaciela. Dotknęłam swojej ręki i nie poczułam pod palcami bransoletki. Jak oparzona rozsunęłam folię. Nie słuchałam protestów. Ujęłam rękę Mulata i dokonałam strasznego odkrycia. On też jej nie miał. Musiały nam się zerwać.
- Dlaczego ? - zawyłam z bólu. Przyrzekliśmy sobie, ze nigdy ich nie ściągniemy. Jeśli to zrobimy, to nasza przyjaźń ulegnie zerwaniu. Stało się. Więź łącząca nas pękła. To koniec. na zawsze...
- [T.I] chodź z nami - odezwał się Louis. popatrzyłam na niego i bezradnie kiwnęłam głową. Odwróciłam się jeszcze na chwilę i wyszeptałam.
- Mój bohaterze, wybacz mi. przepraszam. Oby tam ci było lepiej...
,,Bo zdążyli razem już tyle przeżyć, żeby pojąć, że miłość jest miłością o każdej porze i w każdym miejscu, ale im bliżej śmierci, tym bardziej jest intensywna. ''
Liamkowa
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNieeee!
OdpowiedzUsuńJak mogłaś mi to zrobić?!
Zapewniałaś mnie, że będzie smutny...
Ale, że aż tak?! -,-
Początek wesoły...a tu nagle te zapałki...
Jejjj...gdy czytałam perspektywę Zayna...moje oczy kompletnie były zaszklone...
Nic nie widziałam, jak przez mgłę...
Chusteczek jednak nie miałam w szufladzie, więc otarłam oczy o bluzę...
Myślałam, że "umrę"!
Jednak Zayn uratował "mnie". !
Bohater...<3
Imagine naprawdę świetny...kocham jak piszesz ;*
Te emocje...awww
Okeyy...ogarnęłam się już.
Dziękuję ci za dedykację ! <3
Nie spodziewałam się jej :D
Ale dzięki wielkie ;))
Czekam na nn ;>
Patty xx
Super imagin :D Tylko dlaczego taki smutny :( na końcu prawie miałam łzy w oczach :(
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny :D (oby wesoły :D )
Zapraszam do mnie http://still-the-one-blog.blogspot.com/
Na koniec się popłakałam .
OdpowiedzUsuńTaka smutna historia.
Ja nie mogę ;)
Czekam na kolejny.
Zapraszam do siebie: http://niektore-sny-sie-spelniaja.blogspot.com/
Dominika.
Rany dziewczyno :(
OdpowiedzUsuńbyłam taka ciekawa tego imagina i... Zaskoczyłas mnie.. pozytywnie rzecz jasna :*
wiedziałam jedynie że Zayn umrze ;)
naprawde piekny <3
Dlaczego ja znów płaczę?! Dlaczego?!
OdpowiedzUsuńTo było takie smtne i romantyczne.Czekam na kolejny :)
Zapraszam na siódmy rozdział
http://he-is-just-a-friend.blogspot.nl/2013/07/rozdzia-7.html
Pozdrawiam Vicky :)
Płacze :C ale może to i dobrze, przynajmniej odkryłaś moje uczucia :*/N
OdpowiedzUsuńO mój Boże!
OdpowiedzUsuńJakie to smutne!
Zayn zachował się jak bohater *-*
Wolał uratować ją, a sam zginąć...
Piękne, romantyczne, ale cholernie smutne :'(
Ryczę...
Zapraszam również do sb?
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
O boże! To takie romantyczne, aż łzy mi lecą.! Zayn jest na prawdę wielki, bo tak postąpił :)) Świetnie piszesz.
OdpowiedzUsuńZapraszam także do mnie na nn:33
http://ourxxmoments.blogspot.com/
Zajebisty *.* Szkoda że nie przeżył
OdpowiedzUsuń:(
o matko! Jak mogłaś go zabić. :c
OdpowiedzUsuńSzkoda że nie przeżył. :c
Ale piękny imagin. Normalnie się poryczałam. Udało ci się.Nie moge się uspokoić i łzy mi lecą. Świetny imagin oby tak dalej. :) Tylko proszę żeby następny był wesoły. Dobra idę sie ogarnąć. Pozdrawiam :*
Piękny imagin !
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na to samo :)
bunnyandsunny.blogspot.com
jakie to piękne
OdpowiedzUsuńpopłakałam się pod koniec
czekam na kolejnego
pozdrawiam :*
I widzisz co zrobiłaś? RYCZĘ!!! To jest piękne!!!
OdpowiedzUsuńWzruszający imagin *.*
OdpowiedzUsuńPrzyjaźń przeradzająca się w miłość, szczęście i śmierć, która zabrała wszystko ;(
Uroniłam parę łez gdy to czytałam ;(
Czekam na kolejny imagin :*
_________________________
Zapraszam na nowe rozdziały do mnie na blogi :)
http://e-s-cape.blogspot.com/
http://youre-me-kryptonite.blogspot.com/
jezu jezu jezu ;c
OdpowiedzUsuńnie no, przecież nie będę płakać.
a, chrzanić to, płacze ;c
nie no, naprawde, pod koniec sie popłakałam ;c to jest przepiękne, takie romantyczne, takie słodkie i takie smutne i świetne i dalej już nie mówię, bo by mi pisanie zajęło cały dzień. jednym słowem, to jest fantastyczne :)
zapraszam do siebie na nowy rozdział :) every-kiss-it-gets-a-little-sweeter.blogspot.com
Boshe...Ale wy macie talent...Zazdroszczę :3 Bardzo fajny blog...Będę uczęszczać;)
OdpowiedzUsuńCzy inspirowałaś się teledyskiem do piosenki "Just One Last Time" ? Bo coś mmi się tak wydaje :D Imagin genialny !! :D Kocham <333 Xxxx...
OdpowiedzUsuńBrawo! Udało ci się sprawić, że uroniłam kilka łez, a prawie nigdy tego nie robię :))
OdpowiedzUsuńTen imagin był taki emocjonalny. Z jednej strony smutny (jak zakończenie), ale z drugiej piękny (siła prawdziwej miłości):)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam kilka razy i ciągle do niego wracam xd
"Wiem, ze już nie ma Lanielle, no ale nie miałam serca ich tu rozdzielać ♥" Co ty pierdolisz? Oni dalej są razem... -.-
OdpowiedzUsuńPrzepraszam cie bardzo, ale Liam przyznał, zę zerwali i ze jest singlem. powiedział też, ze zostaną przyjaciółmi. Jeżeli jesteś niedoinformowana/y to sie tak nie spinaj i nie obrażaj Pozdroo ;]
UsuńRycze , rycze , rycze ! :'(
OdpowiedzUsuńImagin genialny ! <3
Oooo, jak cudnie ;))
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie: housee-of-anuubis.blogspot.com
+ Możesz go zaobserwować? W zamian zaobserwuję twojego. <33
O.M.G.
OdpowiedzUsuńCudny imagin.
Tylko szkoda że się tak smutno kończy.
Pozdrawiam Zuza; *
Omg....
OdpowiedzUsuńDziewczyno jaki ty masz talent!
Tyle emocji i uczuć zawartych w tym imaginie, aż brak mi słów żeby określić zajebistosc tego!
To było takie realistyczne czułam się tak jakbym tam była.. Nawet się poplakalam.. Och, Zayn mój ty bohaterze <3
'Bez względu na wszystko cię kocham' 'Wziął cię na ręce i wyskoczył przez okno wybijając szybę' 'Czujesz, że ktoś cię przytula. Zayn?... Nie to niemożliwe on leży tam... martwy' :'( <3 kocham cię i twojego bloga. Czekam na następny z pewnością równie idealny imagin. 3maj się i miłych wakacji ci życzę, by dopisywala ci wena i pisała nam wiele historii <33 / Twoja wierna i bardzo wspierająca, lecz mało komentująca czytelniczka Julka ;3
NAJLEPSZY IMAGIN JAKI KIEDYKOLWIEK CZYTAŁAM . NO! <3
OdpowiedzUsuńinspiracja z jakiegoś teledysku, czy mi sie wydaje? ^^ ;d
ale i tak supeeeeeeeeeeeeer ! :*
Powiem ci kochana, że ja nie miałam przy tym muzyki, a skapnęłam się że motywem była piosenka Davida G. Bardzo pięknie napisane. Gdybym mogła to bym ryczała, ale jakoś nie mogłam :) Czekam na następne, a ten był amazing!!
OdpowiedzUsuńZapraszam:
http://belivingin.blogspot.com/ i http://sweet-dis.blogspot.com/
WENY xx
O mój boże...
OdpowiedzUsuńNormalnie siedze i rycze! To było takie smutne... :(
Po prostu nie wiem co mam powiedzieć. Brak mi słów...
Ten imagin jest cudowny, a ty dziewczyno masz taki talent! Aż pozazdrościć! :)
Czekam teraz niecierpliwie na kolejny. Mam tylko nadzieję, że będzie happy :D
Piękny ;')
OdpowiedzUsuńRozpoznaję w tym imaginie piosenkę Davida Guetty & Tapeda Raia - Just One Last Time. Cholernie mi się spodobała twoje interpretacja o ile wzrorowałaś się na teledysku. Masz talent. Aż się popłakłam. Po prostu cudowny, tylko, że Zayn zginął. XX
OdpowiedzUsuńAle jestem geniuszem! Dopiero teraz zobaczyłam, że dałaś u góry link! :D
OdpowiedzUsuńWitaj<3
OdpowiedzUsuńZapraszam cię na kontynuację "I`ll make you believe again":
http://stereo-soldier2.blogspot.com/
Pozdrawiam i mam nadzieję, że wpadniesz;*
Mogę prosić dedykację z Harrym dla @Pałki z góry dziękuję ;-)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzy ten imagin był wzorowany na piosence davida Guetty Just One Last Time?
OdpowiedzUsuńOoo..wzruszające *.*
OdpowiedzUsuńTak pięknie wszytko opisane, tak się układało. I ten smutny koniec :( NIE!
Boski <3 Aż się łezka w oku kręci ;(
ojejku chcesz wierzyć, bądź nie, ale naprawdę się popłakałam i wcale tego nie kryję, to co opisałaś, ich uczucie...
OdpowiedzUsuńpoczątek taki uroczy, oni szczęśliwi, przyjaźń powoli przemienia się w miłość, wygłupy, śmiechy przy śniadaniu, a później to wszystko... dlaczego ?
ohhh co wy ze mną robicie ? becze jak nienormalna, dobrze, że nikogo w domu nie ma...
kocham ♥
Może trochę nie na temat, ale śliczne zdjęcia Zayna :D zapraszam na http://kronikizakrecenia.blogspot.com/2013/07/rozdzia-2-jednego-krukona-mniej.html
OdpowiedzUsuń(na naszą stronkę z imaginami nie muszę, bo znasz ;) )
Bardzo ładny imagin. Cudowny ale smutny.
OdpowiedzUsuńZajebisty :D
OdpowiedzUsuńOne Direction <3 Zapraszam na http://kronikizakrecenia.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńpopłakałam się ...
OdpowiedzUsuńT co robisz jest po prostu genialne <3
No krótko zwięźle i na temat : Z A J E B I S T Y
Nieeeee!
OdpowiedzUsuńTo nie mogło się tak skończyć!
Tak, wiem powtarzam to samo przy każdym smutnym imaginie.
Łzy spływają mi po policzkach strumieniami.
Cudowny!!!!!!
Proszę, napisz następny z happy endem. Kocham takie!
Ja nie mogę. :( Jakie to jest smutne. Popłakałam się na sam koniec. Nie powinnaś tak tego kończyć. Myślałam, że piszesz raczej wesołe a tu proszę. ;'(
OdpowiedzUsuńPopłakałam się..... Piszesz niesamowicie masz wieli talent.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy rozdział.
http://all-you-need4.blogspot.com/
Świetny tylko smutny :( Na końcu to same łzy napływają do oczu
OdpowiedzUsuńJejuuu świetny imagin rycze ! ;'(
OdpowiedzUsuńImagin totalnie Z A J E B I S T Y !!! Ale strasznie ryczę... :( Buuuuuu! ;(
OdpowiedzUsuńCholera jasna. To jest bardziej wzruszające niż Titanic.
OdpowiedzUsuńnom
Usuńjest super tylko czemu taki smutny
OdpowiedzUsuńNastepny z Louisem albo z zaynem prosze jeśli można :)
:'( Ja płaczę to cudowne :'(
OdpowiedzUsuńJuż dawno nie płakałam ale teraz jak mogłąś to zrobić :(
OdpowiedzUsuńCzy tylko ja płaczę przy prawie każdym imaginie? Świetnie piszesz <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam- Julia
Bardzo smutny ale za razem bardzo romantyczny :( <3 lubię twoje imaginy :
OdpowiedzUsuńw połowie wiedziałam jakie bd zakończenie.. Pisałaś go na podstawie teledysku Dawida Guetty,,Just One Last Time" Kocham ta piosenke a imagin tak go właśnie opisuje
OdpowiedzUsuń