Hehe i się zaczęły ferie .O taaak ! Lubię to. ;D
No więc dedykacja dla : ιяιѕн ℓєρяє¢нαυη .♥
z bloga : http://shadow-really-story.blogspot.com/
Polecam tego bloga. Wejdźcie do niej, poczytajcie i skomentujcie. Ma naprawdę wielki talent do pisania.
Tymczasem zapraszam do czytania imagina z Niallem. Wzięłam się w garść no i uważam ,że ten imagin wyszedł mi sto razy lepiej niż poprzedni, a wy co uważacie ? Piszcie w komentarzach.
♥
Leżałam na piaszczystej i ciepłej od słońca plaży, oglądając zachód słońca. Rozmyślając o swoim życiu. Mój ojciec jest cholernie skurwysyński w tym co robi i mówi. Źle mnie traktuje i ciągle stara się poniżyć, ale to wszystko próbuję sobie wytłumaczyć tym, że to we mnie tkwi problem, że to ja ciągle powtarzam te same błędy, których On tak bardzo nienawidzi. A mama ? Traktuje mnie jak szmatę. Wypomina mi,że żyję z jej pieniędzy i mówi mi jaka to ja jestem zła.
-Muszę opuścić ten dom. Jak najszybciej. Nie chcę na nich patrzeć. Jakim prawem oni ingerują w moją prywatność? To moje życie ,niech się odwalą ! - myśli buzowały w mojej głowie.
Poczułam zapach morza. Zaczęłam głośno szlochać. Rozejrzałam się dookoła. Plaża była pusta. Po prawej stronie znajdowała się szeroka wydma porośnięta roślinnością. Na wodzie przepływało kilka łodzi. Położyłam się na plecach i zaczęłam wpatrywać się w chmury. Szum morskich fal i lekki powiew wiatru sprawiły,że usnęłam.
Obudziły mnie dziwne hałasy. Otworzyłam oczy i po chwili zorientowałam się gdzie jestem. Słońce było już bardzo nisko. Z powodu braku zegarka nie mogłam sprawdzić która jest godzinna.
Znów usłyszałam te dziwne hałasy, które dochodziły z bardzo bliskiej odległości. Usiadłam na piasku i spojrzałam w stronę dobiegających głosów. W odległości 10 metrów ode mnie siedziała grupka młodych chłopaków.Popijali piwo. Przyglądałam się im. Po kilku minutach jeden z nich odwrócił się w moją stronę i zaczął mi się przyglądać.
-Hej śpiąca królewno. Przyłączysz się do nas? - zaśmiał się. Wstał i chwiejnym krokiem podszedł do mnie. Poczułam strach,ale moje ciało stało się jak sparaliżowane. Nie mogłam się ruszyć. Jego szorstka dłoń potarła moje policzki.
-Zabawimy się?- zbliżył swoją spoconą twarz do mojej i chciał pocałować moje usta.
Odepchnęłam go. Złapał mnie za nadgarstek i uśmiechnął się zadziornie. Ukazując rząd krzywych zębów.
-Nie musisz się bronić, przecież widzę że masz na mnie ochotę. - wyszeptał .
-Kurwa! Puść mnie. Proszę - powiedziałam błagając. Wpatrywałam się w jego zaszklone oczy. Poczułam jego oddech. Czuć było woń alkoholu.
-Ej no weź. Będę spokojny, zabawimy się i pożegnamy się. Ty pójdziesz w swoją stronę, a ja w swoją. No chyba ,że któryś z moich ziomeczków, też będę chcieli się troszkę rozerwać... - zamrugał.
-Nie ! - zaczęłam się szarpać.
Wsadził dłoń między mojej twarz zbliżył twarz do mojej.
-Nieeeeeeeeeee ! -zaczęłam się szarpać i wyrywać .Krzyczałam,ale on się tym nie przejmował i dotykał moje ciało w każdym miejscu.Słyszałam śmiech dochodzący kolegów napastnika. W pewnej chwili mężczyzna znieruchomiał. Wszelkie hałasy i śmiechy umilkły. Spojrzałam na chłopaka, a w jego oczach ujrzałam strach. Usłyszałam szczekanie psa. Mężczyzna wstał i szybkim krokiem ,wraz ze swoimi kumplami opuścił plaże. Usiadłam i szybki ruchem poprawiłam ubranie. Szczekanie wydawała się dobiegać coraz bliżej. Podniosłam głowę i ujrzałam chłopaka z psem. Buldogiem. Na jego widok znów poczułam strach.
-Nie bój się ,on ci nic nie zrobi.- uśmiechnął się i podał mi dłoń aby mi pomóc wstać. Chwyciłam jego dłoń delikatnie.
-Odprowadzę cię do domu. Nic ci nie jest ?- spytał.
Przez chwilę nie potrafiłam wydusić z siebie słowa.Po chwili powiedziałam
- Dziękuje, gdyby nie ty ...- przerwałam - nie rób sobie kłopotu . Nie musisz mnie odprowadzać. Mieszkam niedaleko. Pójdę sama.
Spojrzałam na jego twarz. Młody chłopak. Blondyn z niebieskimi oczami.
-Nie ma mowy nie puszczę cię samą. Pokaż w którą stronę mamy iść. A tak poza tym mam na imię Niall . A ty ?
-[Twoje.Imię] miło mi. - wskazałam mu drogę ,która prowadzi do mojego domu. Po drodze dowiedziałam się paru ciekawych rzeczy o nim. Lubi strasznie dużo jeść. Przyznał się nawet,że miał dwie rybki ale umarły z przekarmienia. Jest z Irlandii i ma zespół One Direction. Dopiero gdy to powiedział skojarzyłam go.
Gdy doszliśmy do mojego domu powiedział:
-Jesteś pierwszą dziewczyną, którą odprowadzam do domu.- zarumieniłam się. Pocałował mnie delikatnie w policzek.
-Wiem gdzie mieszkasz.Mam nadzieję,że będę miał okazję jeszcze raz cię odprowadzić,ale już w milszych okolicznościach.
-Niall. Ja... dziękuje.- przytuliłam go. Staliśmy tak w uścisku przez chwilę. Wymieniliśmy się numerami .
Od tego dnia Niall odprowadza mnie każdego dnia do domu. Każdego dnia po randce.
Uwielbiam jego pocałunki w szyję i kocham go całować , uwielbiam szarpać go za uszy , kocham mu dokuczać i wyzywać , uwielbiam się na niego obrażać , bo wtedy kocham jak mnie przytula po chwili , uwielbiam jak się do mnie uśmiecha i wstępuje do Tesco i kupuje moje kochane chrupki , uwielbiam Jego, kocham Go.