Imagine z Niallem
Siemka ;*
No to ten teges.
Tu Bella.
Joł Mordeczki, Joł Mordunie teraz wam Bella imagin zasunie . Hahah ♥ Odwala mi.
SPECJALNE podziękowania dla Liamkowej. Bez niej by nie powstał ten wspaniały imagin.
No,więc razem wymyśliliśmy ten imagin. I jak wam się podoba ? Piszcie w komentarzach.Jesteśmy ciekawe waszych opinii.
No,a dedykacja dla : guumiś . ♥ Liamkowa was pozdrawia i wyczekujcie jej dwuczęściowego imagina z Liamem.
Coś wyczuwam, że będzie ciekawy, ;D
Piszcie komentarze . Komentarz = szacunek dla autora. I podajcie w komentarzach wasze blogi, chętnie poczytamy i skomentujemy.
-Używam ten szampon, jest naprawdę dobry.-
Odwracasz się i widzisz przystojnego blondyna o pięknych niebieskich oczach. Wydaje ci się że znasz tego chłopaka ale nie możesz sobie przypomnieć kto to. Chłopak bierze z półki ten sam szampon co trzymasz w ręku, posyła ci słodki uśmiech i zmierza do kasy. W tym momencie przypominasz sobie że to przecież Niall Horan . Dzierżąc w dłoni butelkę szamponu zmierzasz do kasy , gdzie stoi już blondyn. Gdy cię zauważa uśmiecha się i wyciąga rękę :
- Jestem Niall.
- [T.I]
- Wiesz może kim jestem ?
- Człowieku jeszcze pytasz ? Jesteś Niall Horan , członek mojego ulubionego zespołu . Mam cie na tapecie kurna nie no , powiedziałam to ? Naprawdę ? - Niall parsknął śmiechem.
- Człowieku jeszcze pytasz ? Jesteś Niall Horan , członek mojego ulubionego zespołu . Mam cie na tapecie kurna nie no , powiedziałam to ? Naprawdę ? - Niall parsknął śmiechem.
- Miło mi , bardzo się cieszę , że masz mnie na tapecie - nie dokończył , bo usłyszeliśmy chrząknięcie . To sprzedawczyni od dłuższego czasu wpatrywała się wyczekująco w Nialla - Przepraszam , że przeszkadzam ale ja też bym chciała juz skończyć prace.
Niall zapłacił za swoje zakupy i wyszedł ze sklepu bez słowa. Zrobiło cię się troszkę szkoda, bo fajnie by było z nim jeszcze pogadać. Zapłaciłaś za szampon i zamyślona wyszłaś ze sklepu. Nagle zza rogu ktoś wyskoczył i zasłonił Ci oczy rękoma.
-Aaaa ! Na pomoc ! Ratunku !- zaczęłaś się drzeć. Była późna pora, a ty czytałaś w gazecie że w mieście jest jakiś gwałciciel. W pewnym momencie "ktoś" zdjął ręce z Twoich oczu i objął Cię w pasie. Kiedyś ,jak jeszcze Twój tata żył nauczył Cię paru ciosów, które teraz możesz wykorzystać.
Wymierzyłaś pięść w tors napastnika , tamten skulił się , odwróciłaś się i już miałaś przyłożyć mu z liścia , gdy zobaczyłaś kogo pobiłaś:O Boże skatowałam Nialla Horana! Rzuciłaś się do chłopaka pomagając mu wstać .
- Strasznie cię przepraszam , myślałam , że jesteś jakimś zboczeńcem , boli ? - spytałaś . Było ci strasznie wstyd , Niall popatrzył się na ciebie i wybuchnął śmiechem .
- Z czego się śmiejesz ? - zapytałaś zdziwiona .
- Pierwszy raz w życiu zostałem stratowany przez drobną dziewczynę , to ja cię przepraszam, rozumiem, ze się wystraszyłaś, no ale żeby od razu bić ? - uśmiechnął się , spojrzałam ze skruchą w te jego nieziemskie oczy.
- Gdzie się nauczyłaś tak bić ? - puścił ci oczko .
- Kiedy mój tata żył uczył mnie różnych ciosów , jak widać jeszcze ich nie zapomniałam.
-Przykro mi.- powiedział Niall ze smutkiem w głosie.
-Ej nie martw się .Jest dobrze. Bóg za karę, zabiera ludzi i twarze by nas nauczyć, że śmierć chodzi z życiem w parze..Odchodzą twarze które widujesz codziennie, śmierć nie pyta po prostu zabiera bezczelnie.
Staram się nie myśleć o tym , tylko żyć pełnią życia i dziękuje Bogu,ze pomimo tylu problemów, są osoby które otaczają mnie opieką . Dzięki nim pozbierałam się po śmierci ojca. - Niall chwycił wskazał głową ławkę,która była niedaleko nie przerywając ci .Po prostu pozwolił ci się wygadać.
-Wiadomo,że nie zawsze czuję się w świetnym stanie. Ale kiedy wszystko się wali i nie potrafię nic na to poradzić , po prostu nakładam swoje słuchawki i ruszam na długi spacer, żeby przynajmniej na jakiś czas zapomnieć o tym co mnie przytłacza.- skończyłaś swoją wypowiedz. Zapadła niezręczna cisza.Po chwili Niall Cię przytulił.
Staliście tam sami pośrodku ścieżki przytulając się do siebie, a ty czułaś się tak beztrosko szczęśliwa.
Po kilku chwilach oderwaliście się od siebie. Spojrzał się na Ciebie swoimi błękitnymi oczami. Jeszcze nigdy, przy nikim nie czułaś się tak swobodnie.
Spojrzałaś na swój "antyczny" zegarek. Dochodzi już 2:00 ,a miałaś jeszcze włosy umyć. Spojrzałaś na Nialla. Nie chciałaś się z nim rozstawać. -Hm .Już późno.
-Pewnie już chcesz wracać do domu, masz mnie dosyć - to nie było pytanie, zabrzmiało jak twierdzenie.
-Niall.To nie tak. Miałam umyć włosy, chyba sobie daruje to mycie. Chciałabym tu z Tobą zostać ... na zawsze.Kuszący zapach twego ciała przyciąga mnie do Ciebie jak Magnes do lodówki .
-Lodówka? Hmm ...ciekawe stwierdzenie - zaczął się śmiać. Ty też wybuchasz śmiechem.
-Ja ty mówie poważnie, a ty mnie rozśmieszasz - znowu nie możecie powstrzymać się od śmiechu. -Dobra, to może odprowadź Cię do domu?- pyta Niall.
-Naprawdę Ci się chce , mieszkam spory kawałek stąd ?- zapytałaś.
-Może to głupio zabrzmi,bo znamy się dopiero od dziś, ale mógłby z tobą iść na koniec świata i, i tak to by było za mało.
-Słodki jesteś. A ja wierzę w siłę pierwszego spojrzenia, w to mgnienie sekundy, kiedy czujemy, że za moment wydarzy się coś wielkiego, nieprzewidywalnego zmieniającego życie.
-No w takim razie chodźmy.- powiedział i ruszyliście . Całą drogę przegadaliście. Przy nim czujesz sie tak swobodnie. Gdy doszliście była 4:00. A wyszłaś tylko po szampon ...
Wymieniliście się numerami telefonu. Jeszcze tego samego dnia dostałaś sms'a.
,,Dla mnie nie musisz mieć umytych włosów i tak wyglądasz ślicznie.Dobranoc ;* Niall. "
-Aaaa ! Na pomoc ! Ratunku !- zaczęłaś się drzeć. Była późna pora, a ty czytałaś w gazecie że w mieście jest jakiś gwałciciel. W pewnym momencie "ktoś" zdjął ręce z Twoich oczu i objął Cię w pasie. Kiedyś ,jak jeszcze Twój tata żył nauczył Cię paru ciosów, które teraz możesz wykorzystać.
Wymierzyłaś pięść w tors napastnika , tamten skulił się , odwróciłaś się i już miałaś przyłożyć mu z liścia , gdy zobaczyłaś kogo pobiłaś:O Boże skatowałam Nialla Horana! Rzuciłaś się do chłopaka pomagając mu wstać .
- Strasznie cię przepraszam , myślałam , że jesteś jakimś zboczeńcem , boli ? - spytałaś . Było ci strasznie wstyd , Niall popatrzył się na ciebie i wybuchnął śmiechem .
- Z czego się śmiejesz ? - zapytałaś zdziwiona .
- Pierwszy raz w życiu zostałem stratowany przez drobną dziewczynę , to ja cię przepraszam, rozumiem, ze się wystraszyłaś, no ale żeby od razu bić ? - uśmiechnął się , spojrzałam ze skruchą w te jego nieziemskie oczy.
- Gdzie się nauczyłaś tak bić ? - puścił ci oczko .
- Kiedy mój tata żył uczył mnie różnych ciosów , jak widać jeszcze ich nie zapomniałam.
-Przykro mi.- powiedział Niall ze smutkiem w głosie.
-Ej nie martw się .Jest dobrze. Bóg za karę, zabiera ludzi i twarze by nas nauczyć, że śmierć chodzi z życiem w parze..Odchodzą twarze które widujesz codziennie, śmierć nie pyta po prostu zabiera bezczelnie.
Staram się nie myśleć o tym , tylko żyć pełnią życia i dziękuje Bogu,ze pomimo tylu problemów, są osoby które otaczają mnie opieką . Dzięki nim pozbierałam się po śmierci ojca. - Niall chwycił wskazał głową ławkę,która była niedaleko nie przerywając ci .Po prostu pozwolił ci się wygadać.
-Wiadomo,że nie zawsze czuję się w świetnym stanie. Ale kiedy wszystko się wali i nie potrafię nic na to poradzić , po prostu nakładam swoje słuchawki i ruszam na długi spacer, żeby przynajmniej na jakiś czas zapomnieć o tym co mnie przytłacza.- skończyłaś swoją wypowiedz. Zapadła niezręczna cisza.Po chwili Niall Cię przytulił.
Staliście tam sami pośrodku ścieżki przytulając się do siebie, a ty czułaś się tak beztrosko szczęśliwa.
Po kilku chwilach oderwaliście się od siebie. Spojrzał się na Ciebie swoimi błękitnymi oczami. Jeszcze nigdy, przy nikim nie czułaś się tak swobodnie.
Spojrzałaś na swój "antyczny" zegarek. Dochodzi już 2:00 ,a miałaś jeszcze włosy umyć. Spojrzałaś na Nialla. Nie chciałaś się z nim rozstawać. -Hm .Już późno.
-Pewnie już chcesz wracać do domu, masz mnie dosyć - to nie było pytanie, zabrzmiało jak twierdzenie.
-Niall.To nie tak. Miałam umyć włosy, chyba sobie daruje to mycie. Chciałabym tu z Tobą zostać ... na zawsze.Kuszący zapach twego ciała przyciąga mnie do Ciebie jak Magnes do lodówki .
-Lodówka? Hmm ...ciekawe stwierdzenie - zaczął się śmiać. Ty też wybuchasz śmiechem.
-Ja ty mówie poważnie, a ty mnie rozśmieszasz - znowu nie możecie powstrzymać się od śmiechu. -Dobra, to może odprowadź Cię do domu?- pyta Niall.
-Naprawdę Ci się chce , mieszkam spory kawałek stąd ?- zapytałaś.
-Może to głupio zabrzmi,bo znamy się dopiero od dziś, ale mógłby z tobą iść na koniec świata i, i tak to by było za mało.
-Słodki jesteś. A ja wierzę w siłę pierwszego spojrzenia, w to mgnienie sekundy, kiedy czujemy, że za moment wydarzy się coś wielkiego, nieprzewidywalnego zmieniającego życie.
-No w takim razie chodźmy.- powiedział i ruszyliście . Całą drogę przegadaliście. Przy nim czujesz sie tak swobodnie. Gdy doszliście była 4:00. A wyszłaś tylko po szampon ...
Wymieniliście się numerami telefonu. Jeszcze tego samego dnia dostałaś sms'a.
,,Dla mnie nie musisz mieć umytych włosów i tak wyglądasz ślicznie.Dobranoc ;* Niall. "
Uśmiechnęłaś się i położyłaś sie spać.
__________Kiedyś tam______________
Z Nialem już oficjalnie jesteście razem.
To była miłość od pierwszego wejrzenia, miłość większa niż ,miłość Nialla do zawartości lodówki.
Idziesz do sklepu z Niallem. Zatrzymujecie się przy dziale z szamponami i spoglądacie na ten szampon,który pierwszego dnia waszego spotkania was połączył.
-Zwykły szampon, a dał mi tyle miłości.- Niall szepnął ci do ucha.Chwyciłaś buteleczkę i włożyłaś do koszyka. Uśmiechnęliście się i ruszyliście do kasy.
Nie mogliście uwierzyć ,ale przy kasie siedziała ta sama Pani co tamtego dnia was pośpieszała. Powiedzieliście uprzejmie "dzień dobry" na co pani zdziwionym głosem powiedział:
-Czy możecie wyciągnąć już zakupy na ladę ,chcę skończyć już pracę?- wybuchnęliście śmiechem.
hahaha ;)końcówka mnie rozwaliła . ogólnie cały imagin był śmieszny, ale to dobrze ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję za dedykację ;]
życzę weny . x|
[http://your-life-is-joke.blogspot.com/]
Chyba jestem pierwsza, wiec jeśli moge to poproszę o imagin z Niallem :) ten mi się strasznie mi się podoba, wszystko mi się w nim podoba jest po prostu zajebisty :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <3
x1dforevernumber1x.blogspot.com
Oczywiście. Następny imagin dla ciebie ;*
UsuńWyczekuj go. Bo on nadejdzie dosyć szybko ;D
Bella.♥
Boskie ;D Fajny fragment z lodówką xD
OdpowiedzUsuńKOCHAM <3
A i następnym razem będę first xD
OdpowiedzUsuńSuper , super . Zapraszam do siebie . http://onedirection146.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJejuuu *.*
OdpowiedzUsuńTwoje imaginy mnie zadziwiają!
Mają taki fajny nastrój xdd
http://love-me-or-fuck-off.blogspot.com/
Ten tekst o szamponie i miłości mnie rozwalił ;D Boskie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ada
histori-pewnej-koszulki-w-paski.blogspot.com
Hahaha....mam gorączkę, głowa mnie boli, mam zatoki i ból gardła...twój imagin poprawił mi humor...tyle, że od śmiechu łeb jeszcze bardziej zaczął mnie boleć ;)
OdpowiedzUsuńCały imagin jest zajebisty! <3
Najlepsze fragmenty z lodówką i ostatnie 2 wersy...hhaha
Czekam na next'a ;]
Zapraszam do mnie:
http://you-and-i-1d.blogspot.com/
http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/
Udał Wam się kochaniutkie!! :)) Czyżbym mówiła jak jakaś babcia? ''Kochaniutkie'' :P hmm... dobra mniejsza o to :D
OdpowiedzUsuńCUDO CUDO CUDO CUDO CUDO! Kocham Was normalnie!! Dlaczego naprawdę nie moge iśc do sklepu po głupi szampon i spotkać takiego Nialla. Haha teraz sobei pomyślałam, że cokolwiek on by mi polecił to bym to kupiła :PP I ta końcówka świetna... :) Udało wam się w zabawny sposób stworzyć niezłą historię miłosną :PP Kochammm: Hania
Haha Ja tez bym kupiła dosłownie wszystko co by mi polecił ;D
UsuńCieszymy się,że Ci się podoba ;*
Kocham ♥
Bella.
I ją pokochał w tłustych włosach! Piękne! <3 Haha, Horan i jego szampon :D
OdpowiedzUsuńJest świetny :3 hehe zwykły szampon może wiele :)
OdpowiedzUsuńNosz nie.. Znów nie bd dedykacji... :'((
Ale dobry! ;o jacię kręcę! Ja chcę już następny ^^ Huhuu ^^
OdpowiedzUsuńZajebiste. !!
OdpowiedzUsuń__________________________________________________________
Nowy rozdział na eva-onedirection.blogspot.com & badromance-zouis.blogspot.com . < 333
Sorki za Spam .
Omomom mnie też tu dawno nie był :d
OdpowiedzUsuńwszystkie imaginy przeczytałam :d
Sa rewelacyjne jak zawsze:d
Claudia
No fajny, fajny :D
OdpowiedzUsuńNie wiem, czemu tak rzadko zaglądam, ale chyba poprostu zapominam, sorki :P
No to ten teges, chyba już któraś z Was to czyta, ale tam: http://onedirectioniknoweverythingaboutyou.blogspot.com/
Love xoxo
Niall's wife :)
Podoba mi się ;))
OdpowiedzUsuńCzekam na jakiś nowy imagin ;P
Pozdrawiam,
M.
ohhh jaka z niej sczęściara ;))
OdpowiedzUsuńchyba każda by tak chciała...
miłóśc od pierwszego wejrzenia - niemożoliwe, a jednak ;))
Bella jesteś niesamowita i piszesz cudowne imaginy ;*** oby tak dalej mycho ;) hid.bloog.pl
Spoko blog ;)
OdpowiedzUsuńDobre ciacha z 1D
Dodaję do obserwowanych i liczę na revanż :)
"To była miłość od pierwszego wejrzenia, miłość większa niż ,miłość Nialla do zawartości lodówki."
OdpowiedzUsuńhahahahahahahahahaha xD nie moge, naprawdę, kocham ten imagin <33
Areska
Dodałam notkę o 2 sprawach Xx heartache-doesnt-last-forever.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZajebiste .! ^^
OdpowiedzUsuńBd wpadać częściej . ! xd
/ przepraszam za spam /
Nagle zrozbrzmiał dzwonek. Petunia poszła i otworzyła je, za nimi stała Lily. " Cześć Petuniu, chcę porozmawiać ". Czy Tunia zgodzi porozmawiać się z Lily ? Czy się pogodzą ? TO wszystko w nowej serii na http://potter-imagin.blogspot.com/
Zapraszam !
Całkiem całkiem. ;)
OdpowiedzUsuńChyba zaraz pójdę sobie szampon kupić :D XD
OdpowiedzUsuńCzytam Twoje imaginy od bardzo, bardzo, bardzo dawna i wciąż lubię tu zerkać!!! Nie mogę się doczekać kolejnego imagina :)
Dziękuję, że wpadłaś też do mnie ;)
To wiele dla mnie znaczy :*
Pozdrawiam Horanowaa !
Świetny *_*
OdpowiedzUsuńCzekam na następny <3
Masz talent ! :*
Ojejku, jejku *__* Rozpływam się :) Bella, tak dawno tu nie wpadałam i naprawdę żałuję, bo wiem że masz talent złotko!! ;3 Co do Liamkowej, to chyba nowa adminka? Zgadłam? :D Przepraszam ale nie jestem zbytnio z czasem :/ No nic, wróćmy do imaginu, podkreśla ogromny talent pisarski i jest mego słodki :** Najlepsza wypowiedź: To była miłość od pierwszego wejrzenia, miłość większa niż ,miłość Nialla do zawartości lodówki. Hahaha!! ;p Kocham Cię, sorki Was!! ♥ Pozdrawiam i czekam na kolejny xx
OdpowiedzUsuńA moje blogi znasz, więc chyba nie muszę podawać ;)
UsuńZostałaś nominowana do Liebster Award :)
OdpowiedzUsuńWięcej informacji na http://and-live-while-were-young.blogspot.com/
Pozdrawiam
Nic dodać, nic ująć. ŚWIETNE. *.*
OdpowiedzUsuńAreska
u mnie już nowy chapter http://emma-and-five-idiots.blogspot.com/ zapraszam ciepło .♥♥
OdpowiedzUsuńWow. Jesteś nominowana do Libster Award.. Więcej u mnie. http://little-things-about-love.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńnie no następna co ma talent. >.< Uwielbiam wasze imaginy <33
OdpowiedzUsuńBoskie : ) słodkie i wgl <3 xx
OdpowiedzUsuńTo była miłość od pierwszego wejrzenia, miłość większa niż ,miłość Nialla do zawartości lodówki.
OdpowiedzUsuńJebłam cx... Zapraszam do mnie http://wewillalwaysdirectioners.blogspot.com/?m=0