Hej. Tu Bella ♥
Imagin z Zaynem Malikiem pod tytułem: Bezdomna.
Dedykacja dla: xxPaulaxx
Ty nie wiesz jak to jest nie mieć dachu nad głową,nie wiesz jak to jest nie mieć co zjeść,nie wiesz jak to jest gdy myśli się o tym,że kolejnego dnia możesz nie przeżyć...
Mieć dach nad głową – to jedno z podstawowych marzeń i dążeń naszych najodleglejszych przodków. Dążenie jak najbardziej uzasadnione – to przecież dach chroni przed deszczem, słońcem i wiatrem. Na przestrzeni ewolucji człowieka była to najpierw jaskinia, gałęzie i skóry zwierząt tworzące szałas; trzcina i słoma.Mi musiał wystarczyć zwykły koc, kawałek kartonu i gitara.
Człowiek może wytrzymać tydzień bez picia, dwa tygodnie bez jedzenia, całe lata bez dachu nad głową, ale nie może znieść samotności...
Ciemność, pustka, chłód... Spanie pod mostem nie byłoby takie trudne gdyby nie fakt, że nie mogłam się zmusić do snu. Chciałam płakać, ale łzy już od dawna nie leczyły ran, jedynie je pogłębiały. To tak jakbyśmy sami sobie wbijali nóż w serce. Boli nie? 100 razy lepiej umrzeć z cierpienia nie uroniwszy ani jednej łzy, niż rozryczeć się na oczach swojego wroga i dać mu satysfakcje, przynajmniej ja tak uważam. Usłyszałam jakiś dźwięk, to pewnie pociąg lub jakiś samochód przejeżdżający po raz kolejnym nad "moim domem". Dziś był nim dworzec. Mury, chociaż w jakimś stopniu chroniły przed wiejącym wiatrem.
_________________________________________________________________________
Usiadłam na schodach przed jakimś sklepem i zaczęłam pobrzdąkiwać na gitarze. Grałam i śpiewałam,a ludzie mijali mnie nie dbając o to, że jedna szalona osoba odważyła się publicznie wystąpić.
Na przykład ja, jestem nienastrojoną gitarą. Wszyscy chcą na mnie grać, ale po chwili się zniechęcają. Przecież dźwięki płynące ze mnie są tak nieczyste. Wszyscy odchodzą zostawiając mnie w kącie. Kiedy jest źle biorę gitarę gram i śpiewam. To pomaga.
Czasami widzą tłum ludzi wyobrażam sobie, biorąc moją gitarę i zaczynając śpiewać, że jestem w jakimś filmie lub teledysku.Ludzie mijają mnie beztrosko. Każdy interesuje się sobą i swoim życiem, nie zważając choćby odrobinę na innych. Gdybym naprawdę była w teledysku byłoby inaczej...
Ale zamiast kręcenia sceny do filmu lub teledysku, siedzę tu.
Na zimnej, betonowej ziemi. Oparta o ścianę z cegieł. Śpiewając i grając uzbierałam kilka drobniaków, które z pewnością przeznaczę na jedzenie. Koc, który otulał moje ramiona dawał mi przyjemne ciepło, które tak bardzo pragnęłam. Jeśli się jeszcze nie domyślacie-jestem bezdomna. Pytacie gdzie są moi rodzice? Umarli. Zginęli w wypadku samochodowym, 3 lata temu. Śmierć na miejscu. Jedna z najgorszych śmierci. Brak możliwości pożegnania się z nimi. Brak możliwości powiedzenia im jak bardzo ich kocham...
Wstałam z ziemi, po chwili grania na gitarze i postanowiłam wrócić do miejsca, gdzie spałam. Poprawiłam koc znajdujący się na moich ramionach i przetarłam dłonią twarz. Rozczesałam palcami moje blond włosy. Moje usta, prawdopodobnie sine, a nos był czerwony od zimna panującego na dworze. Moje czarne, znoszone trampki i podarte dżinsy nie wiele pomagały w utrzymaniu ciepła. Idąc ulicą minęłam grupkę dziewczyn. Czekaj. Cofnęłam się do nich i zaczęłam je obserwować. Po chwili zerwałam się na odwagę i zapytałam jedną z nich co się dzieję.
Powiedziała,że to ,,najgorętszy Brytyjski boysband na świecie". Skinęłam głową, a w kolejny pytaniu zapytałam kim oni są i gdzie. Momentalnie jej szczęka opadła.
-Nie wiesz? Naprawdę?!- prawie krzyknęła- To One Direction.
Wyjaśniła cały czas krzycząc. Stanęłam na palcach, aby wyłapać ich w tłumie. Po chwili zauważyłam pięciu chłopaków wychodzących z autobusu i machający do dziewczyn, które nie potrafiły powstrzymać się od wrzasku.
Jeden z nich miał blond włosy, które wyglądały na farbowane. Uśmiechnął się i zrobił kilka zdjęć z fankami. Kolejny z nich miał czarne włosy i ciemną cerę. Rozmawiał z dziewczynami. Dwaj inni faceci, robili sobie zdjęcia z wielbicielkami. Ostatni, który wyszedł z autobusu miał kręcone, brązowe włosy.
Zaczęłam się przepychać bliżej barierek. Chciałam lepiej przyjrzeć się chłopakowi w czarnych włosach. Zaciekawiła mnie jego osoba.
-ZAYN! Harry! NIALL! Liam ! LOUIS! - dziewczyny przekrzykiwały się jedna przez drugą. Kilka z nich szarpały mój podkoszulek, a kilka razy dostałam z łokcia w brzuch. Po chwili "walki" dotarłam do idealnego miejsca z przodu.Widziałam mój cel i zaczęłam się mu przyglądać. Nagle spojrzał na mnie i uśmiechnął się . Zaczął iść w moim kierunku.
-Hej- powiedział z szczerym uśmiechem.
- Chcesz mieć coś podpisane lub zdjęcie? -spytał po chwili. Przeniosłam wzrok z jego oczu na ziemię.
-Nic nie mam-wyjaśniłam.
-Masz gitarę-zauważył wskazał na nią palcem. Po chwili obok niego stanął blondyn, a za nim reszta chłopaków. Chłopak wziął moją gitarę i markerem podpisał ją.W jego ślady poszła pozostała czwórka, a następnie odeszli pozostawiając mnie z Mulatem.
-Jestem Zayn- przedstawił się i podał mi rękę. Jego dłoń była ciepła i przyjemnie oddziaływała z moją.
-Jejku. Twoja ręka jest zimna- zauważył. Skinął głową,zadziornie się uśmiechnął i zaczął zdejmować kurtkę.
-Masz- podał mi ją. Dziewczyny za mną krzyczały i próbowały chwycić kurtkę. Nie miałam tyle siły by trzymać ją w swoich dłoniach i puściłam ją. Cicho westchnęłam, a Zayn chyba to zauważył, ponieważ się roześmiał. Chwycił mnie w pasie i podniósł w górę , przenosząc mnie na drugą stroną barierkę. Wziął mnie za rękę i zaprowadził w stronę autobusu.
- Masz jakieś imię?- zapytał wstawiając czajnik wypełniony wodą.
-[Twoje.Imię]- powiedziałam siadając na kanapie w pobliżu okrągłego stolika.
Zayn po chwili poszedł do mnie i usiadł na przeciwko mnie. Nasze kolana delikatnie się dotykały. Siedzieliśmy w milczeniu. Zaczęłam się mu przyglądać. Był wyższy ode mnie, a jego czekoladowe oczy dodawały mu urody. Jego usta były delikatnie różowe.
-Nie jesteś naszą fanką-stwierdził unosząc głowę.
-Niestety nie. Przechodziłam tędy i zauważyłam,że coś się dzieje- powiedziałam i nieśmiale się uśmiechnęłam.
-Wiedziałem! -wykrzyknął.
-Skąd?
-Ponieważ nie wrzeszczałaś jak inne dziewczyny i nie zadawałaś mi bezsensownych pytań- po raz kolejny obdarzył mnie swoim ślicznym uśmiechem i wstał, bo czajnik dał o sobie znać. Napełnił dwie filiżanki wodą, a następnie umieścił w nich torebki herbaty.
-Chcesz cukru?-zapytała. Pokręciłam przecząco głową.
-Nie, dziękuje.
Skinął głową i usiadł z powrotem.
-Zgadzam się z tobą. Nie warto dodawać tego świństwa do herbaty -przysunął jeden z kubków do mnie. Chwyciłam filiżankę i poczułam przyjemne ciepło przechodzące przez moje dłonie.
-Ostrożnie. Jest gorąca- ostrzegł.
-Dziękuję- powiedziałam i upiłam duży łyk.
-Dobra?-spytał nagle.
-Tak- powiedziałam.Zayn się uśmiechnął.
-Harry wybrał tą herbatę. Uwielbia różne rodzaje, więc pozwalamy mu kupować i dla nas.
-Kim jest Harry?- byłam ciekawa.
-Nie słyszałaś o nas nigdy?-potrząsnęłam głową, on wziął kolejny łyk herbaty.
- Jest członkiem zespołu. Przedstawię ci go kiedyś-powiedział, a na mojej twarzy pojawiło się zmieszanie.
-Właściwie...Powinnam już iść- zsunęłam kurtkę i podałam mu ją.Odmówił.
-Weź ją. Dobra?- poprosił. Skinęłam głową i ubrałam ją z powrotem.
-Dziękuję. Dzięki za herbatę i kurtkę. Dziękuje za wszystko- powiedziałam i wyszłam na zewnątrz. Tłum ucichł, a pozostało jedynie kilku fanów.
Rozpoczęłam swoją codzienną tułaczkę po Londyńskich ulicach. Trzymałam kurtkę Zayna ciasno owiniętą na ramionach, chroniąc się przed silnym wiatrem.
Nagle słyszałam muzykę.
Zaciekawiona szłam w stronę, z której dobiegała.
Byłam zafascynowana optymistycznym brzmieniem. Ciekawe co to za ludzie i gdzie są. Ale to nic w porównaniu do tego jak fantastycznie śpiewają. Po chwili zauważyłam chłopaków, których spotkałam rano i Zayna...
Z tego co zauważyłam kręcili jakiś teledysk. Śpiewali, tańczyli i wyłupali się w samym środku parku. Przyglądałam się im z niewielkiej odległości. Po 15 minutach ktoś ogłosił przerwę. Odgarnęłam włosy z twarzy, które niesfornie się układały na wietrze.
Zauważyłam,że Zayn pochodzi do mnie.
-Hej. To jest naprawdę dobre- powiedziałam. Uśmiechnął się szeroko.
-Hej. Dzięki.- odpowiedział i niespodziewanie się do mnie przytulił. Pogładził dłonią po moich plecach.
-A co ty tu robisz?- spytał wycofując się z uścisku.
-Och ja... Przechodziłam tylko.- mruknęłam, udając aby wyszło jak najbardziej normalnie.
-Chcę,żebyś poznała kilka osób. Chodź- Zayn wziął mnie za rękę i pociągnął do grupki osób.
-Hej chłopaki! To jest [Twoje.Imię]- powiedział, a jeden z nich wyciągnął do mnie swoją rękę.
-Jestem Harry. Harry Styles- przedstawił się i puścił do mnie oczko.
-Jestem Louis.
-Niall.
-Hej. A ja to Liam- uściskał delikatnie moją dłoń.
-Podoba ci się teledysk jak do tej pory?- zapytał Niall.
-Tak. To świetne. Nigdy wcześniej o was nie słyszałam, ale jesteście naprawdę utalentowani.
-Nigdy nie słyszałaś naszych piosenek?- Louis uniósł brwi.
-Mówiłem ci, że...Eee. To znaczy...Mam na myśli... Tak.- powiedział Zayn przecierając kark. Zapanowała niezręczna cisza.
-Powinnam już iść. Pa- odwróciłam się i chciałam ruszyć, ale nagle ktoś złapał mnie za ramię.
-Zostań. Zaynowi będzie się lepiej pracować wiedząc,że tu jesteś. Zawsze jest zawstydzony, gdy widzi tak ładną dziewczynę jak ty- powiedział puszczając do mnie oczko.
-No dobra- przewróciłam oczami i wybuchnęłam śmiechem.
Siedziałam na ławce i przyglądałam się ich pracy.
Gdy skończyli podszedł do mnie Zayn.
- Pozwolisz mi odprowadzić się do domu?- uśmiechnął się.
Moje serce zamarło. Spojrzałam na niego i zsunęłam jego rękę z mojego ramienia.
-Sama dojdę.Dzięki za wszystko-chciałam się jak najszybciej ulotnić.
-[Twoje.Imię] Nalegam- nie chcąc się z nim kłócić pozwoliłam mu. Słońce powoli znikało z horyzontu. Ominęliśmy grupkę dziewczyn chcących zrobić sobie zdjęcie z Zaynem.
Szliśmy w stronę dworca, a w mojej głowie układałam plan, jak nie powiedzieć Zaynowi prawdy.Po chwili zauważyłam hotel po przeciwnej stronie ulicy.
-Dzięki za odprowadzenie mnie- powiedziałam, gdy staliśmy już koło hotelu.
-Tu mieszkasz?-zapytał przyglądając się i najwyraźniej czekając na odpowiedź. Skinęłam głową. Chwycił moje ręce i spojrzał w moje oczy.
-Kłamiesz-szepnął.
-Nie. Ja naprawdę mieszkam w tym hotelu- wskazałam na niego palec.
-[Twoje.Imię]. Kłamiesz. Wiem,że tu nie mieszkasz. Wiem gdzie mieszkasz. Tam- powiedział wskazując na dworzec znajdujący się niedaleko. Spojrzałam na niego ze złością. Skąd on do cholery wie,że ja tu nie mieszkam? I skąd wie, że mieszkam na dworcu ?!
-Chodź [Twoje.Imię]. To nie są odpowiednie warunki do życia. [Twoje.Imię] ?- powiedział,podchodząc do mnie bliżej.
-Zayn, ja poważnie tu...- chciałam powiedzieć,ale przerwał mi. Wziął moją rękę i położył drugą dłoń a moim policzku, gładząc mnie po niej.
-Gdzie mieszkasz? Czy w ogóle masz dom? Chce usłyszeć prawdę- powiedział. Zamrugałam oczami nie chcą wypuścić łez, bezsilnie gromadzących się . Odwróciłam głowę i zaczęłam patrzeć w horyzont. Zayn poprawił moje włosy, układając mój kosmyk za ucho. Przyciągnął mnie do siebie i złączył w uścisku. Delikatnie gładził moje plecy.
Chodź spędziłam z nim dopiero dzień, czułam się przy nim bezpieczna. Wiedziałam,że mogę mu zaufać. Zayn się mną zaopiekował i zatroszczył się o mnie. Zamieszkaliśmy razem. Jesteśmy parą. Szczęśliwą parą.
mało prawdopodobny ale słodki *_____________*
OdpowiedzUsuńZgadzam się....jest słodki! <3
OdpowiedzUsuńZayn super się zachował :D
Świetny, świetny :)
Czekam na kolejny ;>
Może tak z Liam'em? Dla mnie? haha :DD
Patty xx
________________________________________
http://you-and-i-1d.blogspot.com/
http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/
Płaczę!
OdpowiedzUsuńwzruszyłam się. To naprawdę pięknie co zrobił dla tej dziewczyny.
OdpowiedzUsuńNOMINUJĘ CIĘ DO LIEBSTER AWARD.
Więcej informacji znajdziesz w zakładce "Liebster Award"
Konkurs do wygrania koszulka zespołu oraz przekazy na zywo z koncertów 1D!!
OdpowiedzUsuńwww.onedirection-live.com
omg ! ja pierdole ! kurwa! to jest świetne ! :))
OdpowiedzUsuńkocham to .<3
zajebiste ! kocham Bradford Bad Boya .♥ wiesz o tym :*
tak się zaopiekować o dziewczynę, mmm.. chciałabym .:33
_______________________________________________
Zapraszam do mnie na imagin o Harrym - http://nika-tommo-imaginy.blogspot.com/
będzie mi bardzo miło .♥
Boski ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na następny
Agan :*
just-you-and-one-direction.blogspot.com
RYCZĘ ;_;
OdpowiedzUsuńPiękność! To takie magiczne! PIĘKNE! NIESAMOWITE!
TAKIE... AWWW! <3
NIE CZYTAŁAM NIC PIĘKNIEJSZEGO, A ZARAZEM TAK SMUTNEGO! ;C
& DZIĘKUJĘ CI BARDZOOO<3
DZIĘKI TOBIE [PRZEZ CIEBIE (JAK KTO WOLI XD)] KOCHAMGO JESZCZE BARDZIEJ! <3MAM NADZIEJĘ, ŻE WKRÓTCE POJAWI SIĘ KOLEJNY <3
Selca<3
Ps. Informuj mnie <3 Moje gg to: 34981742 <3
jest nowy rozdział www.luvmyhoran.blogspot.com
OdpowiedzUsuńNiesamowity *-*
OdpowiedzUsuńjeju, dziękuję. jeju, jak się wzruszyłam ;* to jest przepiękne. nie no, nie będę przecież płakać. przynajmniej się postaram, ale po tym, co przeczytałam to jest trudno. dziękuję jeszcze raz <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na www.this-love-is-getting-stronger.blogspot.com/
woooow, świetny!
OdpowiedzUsuńpopłakałam się...
<3
__________________
http://one69direction69.blogspot.com/
Ojej... Wzruszyłam się :c Śliczne <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie imaginy! *.*
OdpowiedzUsuńJest taki uroczy..
Zayn to mega ciacho! xd
Świetnie piszesz!
Czekam na kolejny ;*
my-world-and-one-direction.blogspot.com
Świetny!
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://still-the-one-blog.blogspot.com/
Ajajaj słodki ! Super ! Pzdr. <3
OdpowiedzUsuńciekawy imagin milordzie
OdpowiedzUsuńExcellent blog you have here.. It's hard to find excellent writing like yours these days. I really appreciate individuals like you! Take care!!
OdpowiedzUsuńMy website: Continue
Rewelacja! Weny życzę. :)
OdpowiedzUsuńSupper
OdpowiedzUsuńPrzyjaciółka postanowiła spróbować swoich sił w pisaniu, ja postanowiłam jej pomóc. Dlatego wszystkie fanki 1d proszę o uwagę!
OdpowiedzUsuń„Zadajcie sobie pytanie – co byście zrobili, gdybyście nagle dowiedzieli się, że umieracie? Że Wasze dni są policzone? Że od teraz ciąży nad Wami przerażająca świadomość tego, że nieuchronnie zbliżacie się ku końcowi. Zapewne większość z Was załamałaby ta wiadomość. Ale ona była inna. Chciała wycisnąć z życia jak najwięcej, niczego nie żałować, cieszyć się każdą chwilą. Póki jeszcze mogła. Nazywa się Catalonia, a jej czas dobiega końca. 50 postanowień na 5 lat życia, młoda pełna energii dziewczyna i pięciu zagubionych chłopców.”
http://www.i-wont-let-you-go.blogspot.com/
Nowe opowiadanie o One Direction. ZAPRASZAM SERDECZNIE! PS. zależy nam na Twojej opinii ;33
Jest taki.. inny :) To dobrze, prawda :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się też, że jest słodki ;***
Yhm.. ogłaszam, że chcę dedyka! Znowu, :P Imagin o Niallu, jeśli można, xD
UWIELBIAM WAS ♥ jesteście wspaniałe :P a ty Bella przechdozisz sama siebie, bo imaginy są cudowne ;** ohhh pomysł strasznie mi się spodobał i Zayn jako troszcząćy sie, pomocny i miły chłopak ^^ aww kto by takiego nie chciał ? a to podpisanie przez chłipaków jej gitary i oddanei kurtki przez Malika ;)) jesteś wspaniała kochana ;*** hid.bloog.pl
OdpowiedzUsuńrycze
OdpowiedzUsuńświęty imagin. Jest taki słodki a zarazem ciekawy i taki słodki.
mogłabyś napisać dla mnie z wszystkimi.
pozdrawiam wiktoria
świetny ♥ .
OdpowiedzUsuńŚwietnyyy!
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas:
http://www.najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com/
Popłakałam się kochana. Cudowny imagin <3 <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie długie *____________* Czytam 2gi raz :D
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie i zostaw ślad ;) http://inmyown1dworld.blogspot.com/
Boże uwielbiam ! <333 Zapraszam do sibie ;) http://togetherforeveropowiadania.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCudowny imagin. Życzę dużo weny!!!
OdpowiedzUsuńOooooo *.*
OdpowiedzUsuń