Mam dla Was imagin z Liam'em. Jest on fatalny. Ani trochę mi się nie podoba. Zastanawiałam się czy w ogóle go wstawiać. Ostatecznie go opublikowałam ale nie jestem z niego zadowolona. Mam sporo dedyków. Imagin jest dla : Patricia Payne, niallowaiagan, Joanna S, ewa123, @sweet_dreams_5 ( anonim) ,
JEŚLI CHCECIE DEDYKI TO PISZCIE W KOMENTARZACH :)
- Dawajcie zagramy w butelkę - rzuciłam w ich kierunku. Popatrzyli na mnie z radością w oczach.
- Dobra – odpowiedział za wszystkich Louis.
Usiedliśmy w kółku,a na środku leżała butelka.
- Ja zaczynam! – krzyknął Hazza. Cieszył się jak małe dziecko. Aż się bałam co dla mnie wymyśli.On był nieobliczalny.
- Dziewczyny mają pierwszeństwo – zauważył Liam,przenosząc na mnie wzrok. Był taki słodki. Nie ukrywam podobał mi się, ale po co mu mam to mówić? Tylko zniszczę naszą przyjaźń. niech zostanie tak jak jest.
- Dobra, niech Harry zaczyna – Mrugnęłam do bruneta. Odmrugnął i na jego pełnych wargach zagościł uśmiech.Och [T.I] uspokój się! Harold zakręcił. Wypadło na Nialla.
- Pocałuj [T.I] w policzek – rzucił. Ach mogłam się tego spodziewać. Jestem jedyną dziewczyną w ich towarzystwie. Perrie ma trasę koncertową, a El jest u rodziców. Zawsze jak gramy i jestem tylko ja to każdy z chłopców musi mnie cmoknąć.
-Tylko w policzek? Może coś więcej? – Spytał z nadzieją blondyn. Trzepnęłam go ze śmiechem w ramię. Ten to ma tupet! Niegrzeczny żarłoczek. Cmoknął mnie w policzek. Zakręcił i wypadło na mnie.
- [T.I] cmoknij Liama w czoło.
- Już nie masz czego wymyślać? – spytałam ze śmiechem.Nie wiem czy chłopcy zauważyli, ze był to n e r w o w y śmiech. Czasami żałowałam, ze w naszej butelce nie ma pytań tylko same wyzwania. Zawstydzona podeszłam do Liasia. Patrzył mi w oczy. Miał piękne oczy. Takie... Brązowe. Nie, no STOP! Uklęknęłam, odgarnęłam mu włosy z czoła i złożyłam na nim pocałunek . Troszkę żałowałam, że nie mogłam go cmoknąć w usta ale cóż. Trzeba się cieszyć z tego, co się ma. Gdy się od niego oderwałam, spłonęłam rumieńcem. Chłopaki się śmiali, a Li patrzył mi głęboko w oczy. Czemu tak n a t a r c z y w i e się we mnie wpatrywał?Zakręciłam butelką i wypadło na...Liama! No nie! Ja to mam szczęście. Jednak ja nie byłam nudna. Dam wycisk chłopakowi.
- Liam musisz dotknąć łyżki – uśmiechnęłam się chytrze. Wiedziałam, że to go przerazi i tak jak myślałam, Liam momentalnie pobladł.
- COOOOO ?!!!!!!
- No dajesz Daddy – zaśmiał się Louis. Bawiło go to. Podszedł do szuflady ze sztućcami, wyjął łyżkę i podał ją Liamowi. Payne popatrzył na mnie zranionym wzrokiem. Wzruszyłam ramionami. Chłopak chwycił ją drżącą ręką. Zrobiło mi się go troszkę żal.- Mogę już przestać? – Wydukał zmartwiałymi wargami. Kiwnęłam głową. Wybuchnęliśmy śmiechem. Liam odłożył łyżkę i odetchnął z ulgą. Gdy zobaczył nasze miny naburmuszył się. Słodziak.
- No co ?! – burknął.
- Nie nic – wykrztusił Zayn Liam zakręcił butelką. Wypadło na Louisa. Daddy uśmiechnął się chytrze. Hm co on wymyślił?
- Louis, połaskocz Zayna - Zayn w mgnieniu oka się uspokoił i spojrzał na niego przerażeniem. Nie dziwię mu się. Lou jest zdrowo świrnięty i nadpobudliwy. Rzucił się na Zayna. Pełne współczucie dla Mulata. Łaskotali się tak z dwadzieścia minut. Gdy już się uspokoili zakręcił butelką. Znowu wypadło na Liama.
- No to teraz zaszalejemy – poruszył brwiami. Mam się bać?
– Pocałuj [T.I] z języczkiem.
Że co ?! O Boże nie no naprawdę zaszalał. Przecież ja się tam spalę ze wstydu. Jeszcze przy chłopakach nieee.
– Pocałuj [T.I] z języczkiem.
Że co ?! O Boże nie no naprawdę zaszalał. Przecież ja się tam spalę ze wstydu. Jeszcze przy chłopakach nieee.
- Nie przesadzacie? – jęknęłam. Popatrzyłam na Liama, który szczerzył się do mnie. A ten co taki wesoły? Czy oni coś knują? Na przykład chcą mnie upokorzyć nagrać i wrzucić do neta? Tylko to mi przychodzi do głowy. Tylko czemu wybrali na to Payne'a? Może się domyślili?
- Może na osobności ? – zaproponował. Kiwnęłam głową. Dobre i to. Przynajmniej wścibski Lou nie będzie podglądał. Wyszliśmy na taras
- Dlaczego nie chcesz? – Spytał ze smutkiem. Czy ja się przesłyszałam? On się mnie pyta D L A C Z E G O?! O co chodzi?
- No bo... Ja się wstydzę – wymyśliłam coś na poczekanie. W sumie to nie było to zbyt wielkie kłamstwo bo się wstydziłam i to bardzo.
- Czego? – ujął mnie za rękę. Moja skóra płonęła. Ciało lgnęło do niego. Nie panowałam nad nim. Mimo to wyrwałam się i westchnęłam.- Liam, miałam ci tego nie mówić, ale chyba nie mam innego wyjścia. Ja się w Tobie zakochałam, kocham cię odkąd pamiętam. Kocham Twój uśmiech, twoje czekoladowe oczy, twoje włosy, które mogę czochrać do woli. Kocham twoje pełne usta. Twoje poczucie humoru, kocham gdy się złościsz . Kocham gdy...- Nie zdążyłam dalej dokończyć, gdyż Liam złączył nasze wargi w jedność. Tyle na to czekałam. Było to moje najskrytsze marzenie. Myślałam ze nigdy się nie spełni. Myliłam się, miałam teraz Liama tu obok siebie. Niechętnie oderwaliśmy się od siebie.
- Teraz mnie posłuchaj. Ja tez cię kocham. Można powiedzieć, że od zawsze. Kocham Twoje serce, Twoją osobowość. Kocham Twoje ruchy, twoje drobne ciałko. Kocham twój uśmiech, twoje roześmiane oczy. Kocham całą ciebie. I to się nigdy nie zmieni - nie wiedziałam co powiedzieć. Jego słowa zaskoczyły mnie i wzruszyły jednocześnie. Nie mówiłam nic tylko wtuliłam się w jego ciepłe ramiona. Było mi w nich dobrze. Nie chciałam przerywać tej magicznej chwili.
- Kocham Cię – powiedział Liam. Popatrzyłam w jego oczy. Znowu się pocałowaliśmy.
- Gramy dalej, czy macie zamiar się ryć? - spytałam.
- Jasne, ze gramy - odpowiedział Loui.
- Jedno podstawowe pytanie - zaczął Harry.
- Tak?
- Czy wy R - A - Z - E - M? - przeliterował Louis. Parsknęłam śmiechem.
- T - A - K - odpowiedział mu Liam przytulając mnie.
- Wiedziałem ! - Krzyknął Niall - Zayn wygrałem zakład.
Zaczął szczerzyć się do Mulata. Ten tylko westchnął i pogrzebał w portfelu. Wyjął z niego banknot nie wiem jaki, nie zdążyłam zobaczyć i dał go farbowanemu. Liam uniósł brwi.
Zaczął szczerzyć się do Mulata. Ten tylko westchnął i pogrzebał w portfelu. Wyjął z niego banknot nie wiem jaki, nie zdążyłam zobaczyć i dał go farbowanemu. Liam uniósł brwi.
- Założyliśmy się. Zayn twierdził, ze [T.I] nie zechce być z Liamem. Ja w was wierzyłem - odparł dumnie Blondyn.
- A ja dam wam radę. A mianowicie... - zaczął Harry.
- Zabezpieczajcie się! - dokończył Louis. Wszyscy parsknęli śmiechem.
- Dom wariatów - pokręciłam głową.
- Ale ty do niego należysz - szepnął Liam całując mnie w głowę.
Haha! Super!!? xD
OdpowiedzUsuńJak zawsze super..
OdpowiedzUsuńnie lubię komentować, lecz czytam już nie wiem,
który twój imagin jest świetny
więc postanowiłam nominować cię do Liebster Awards
http://dziewieclier.blogspot.com/2013/05/liebster-awards.html
Leżę, nie wstaję. Ps.Proszę o dedyka z Harrym. Tak wiem, że prosiłam kilka razy, ale bardzo o nim marzę ^.^
OdpowiedzUsuńoczywiście imagin cudowny *,*
OdpowiedzUsuńjeśli mogę prosić dedyka dla Gumiżelka.?
Mógł by być to imagin z Hazzą albo Niall'em taki romantyczny <3
od razu dziękuję jeśli moja prośba zostanie rozpatrzona ;3
~G.
" Jest on fatalny" Gdy przeczytałam imagin to powróciłam to tego i dostałam napadu śmiechu. Jest niesamowity *-*
OdpowiedzUsuńHahahaha ja pierdZiele, ty to masz pomysły Liamkowa,Twoja wyobraźnia nie zna granic, tylko czemu zawsze to jest gra w butelkę ? Ja nie wiem,no nie wiem :> i tak zajebisty :**
OdpowiedzUsuńZajebisty <3
OdpowiedzUsuńI przy okazji mogłabym prosić o imagina z Harrym? Jakiś romantyczny albo że sie nie znamy ale w parku poznamy on nie zaprosi do domu. Nwm coś takiego xD
Dla Julki Styles ;)
~Julka Styles
Hahaha!
OdpowiedzUsuńWłaśnie skończyłam oglądać Step Up 4 razem z Maćkiem...i postanowiłam się zalogować na bloggera...
Wchodzę...patrzę...IMAGIN!
Zaczęłam się cieszyć jak głupia, a Maciek na to: dobrze się czujesz? może zawołać twoją mamę?
No i se kliknęłam i zaczęłam czytać...widząc zdjęcia Liasia rozkleiłam się normalnie, a Maciek oczywiście skomentował to tekstem: Kisiel już masz?? za co dostał ode mnie z poduszki...
Wróciłam do czytania twego dzieła...w pewnych momentach się uśmiałam...
Ale na końcówce najj...zabezpieczajcie się :D leżę na łóżku i nie mogę się podnieść haha
Ty masz wyobraźnię! Ja też chcę!! :)
Niestety mnie wena opuściła...zero imaginów do końca życia ;ccc
Jednym słowem: ZAJEBISTY!
Ohhh...trochę się rozpisałaaam ;3
No więc czekam na nn imagin! <3
Aaa...zapomniałabym !
Dziękuję za dedykację!!! Mam ochotę cię wyściskać ;** Jeszcze mnie jako pierwszą podałaś...czuję się wywyższona...haha =]
Dobra to chyba już koniec...Maciek się wnerwia
Pozdrawiam i życzę wenyyyy
Patty xx
omfg, kocham <3 zajebisty po prostu! dzięki za dedyka <3
OdpowiedzUsuńharry poprosze
OdpowiedzUsuńJak można mówić że jest beznadziejny?! Sweetasny <3
OdpowiedzUsuńcholera jaki beznadziejny ? strasznie mi się spodobał i uśmiecham się do monitora, a to chyba coś znaczy ^^ świwtne wyzwania, a Liam i dotknięcie łyżki xD nie no mega ;)) to wyznanie uczućdziewczyny, a póxniej Liama i pcoałunek ♥ fantastycznie napisane ;)) hid.bloog.pl
OdpowiedzUsuńOooo Liaś to słooodziak ;D
OdpowiedzUsuńI po raz kolejny sprawdza się zdanie, że: WARTO MÓWIĆ O SWOICH UCZUCIACH.
Tsaa... ja i moje filozofie... haha
No ale imagin wspaniały ;)
Hahah i ten tekst: zabezpieczajcie się... haha Miazga. :)
Świetne. ;))
Bella♥
Dzięki za dedykację
OdpowiedzUsuńSuper :)
Zapraszam do mnie: just-you-and-one-direction.blogspot.com
Agan :*
Ta butelka...
OdpowiedzUsuńSuper. Zapraszam do nas 1d-jedenkierunek-onedirection.blogspot.com
OdpowiedzUsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńHahaha, ten imagin rozwala system xDDDD
OdpowiedzUsuńŚwietny! :D
Nareszcie coś wesołego, :D
Awww <3 Świetny! Dziękuję <333
OdpowiedzUsuńThіs is simplу firѕt thoughts,
OdpowiedzUsuńbut the follοwіng goeѕ. Ι swіtched through VΙP cigarettes to
Enviгonmеntаllу fгiеnԁlу Smoκe now.
I was not the most heаvy of ρeople
ωho smоke before I switсhеd to be ablе
to е-cigагettes (strictly a 10-12 lіght smoκing
a day), уеt after staгtіng
the VIР 24mg (I selected the highеѕt ѕtrength aftеr a great underωhelming
expeгience wіth 18mg Ε-Litеs), I had been alarmed to find I
ωаs uѕing up оut Five cагtrіdgeѕ weeκlу (аbout Thiгtу сigaгettes each day if the internеt ѕite and thе lаbels arе to bе cоnsiԁerеd).
The batteriеs also haԁ little еxіstence or durаbilіty
in them inѕide thеm for hours to replace these in additіon tο сhаngіng cartomizers eνеry Thirty-six hоuгs had
bеen bеginning to helр mаke vaping almοst as eхpеnѕive a habit aѕ cigaгеtte ѕmοκіng, ԁisrеgаrdіng thе οbviοus health
bеnеfits.
My ωeb blog :: happydogdays.co.uk
O jeny jaki słodki *.* Kocham Liam'a a po tym rozdziale kocham go jeszcze bardziej <3
OdpowiedzUsuńZakochałam się w tym rozdziale na max'a... Hahahahaha... :D
Serdecznie zapraszam wszystkich do siebie:
http://mojawymarzonahistoria.blogspot.com/
Jejuuu sweet! Więcej takich :D
OdpowiedzUsuńOn nie jest beznadziejny on jest naprawdę cudowny:) czekam na kolejne:)
OdpowiedzUsuńzapraszam też do siebie:)
http://maly-motyl.blogspot.com
napisz imagin z Harrym dedykacja dla Anity P
OdpowiedzUsuńPIENKNE!!! Ja ładnie proszę o dedykację z Hazzuśiem. ;*
OdpowiedzUsuńNo i zapraszam do siebie: one-direction-infection-22blogspot.pl
Sita
grnjsnerjknjr *.*
OdpowiedzUsuńGenialny !! *.*
OdpowiedzUsuńSuper pisz dalrj :3
OdpowiedzUsuńkocham to!!!!!!
OdpowiedzUsuńmarzyć o tym to może każdy
OdpowiedzUsuńsuper może ja też napisze
OdpowiedzUsuń