Hej tu Bella, ale tym razem nie z moim imaginem, a z imaginem jednej z czytelniczek, a mianowicie Marty.
Marta odwaliła kawał dobrej roboty i napisała (moim zdaniem) świetnego imagina :)Jestem ciekawa co wy o nim sądzicie. Jak myślicie, fajnie napisany, a może macie jakieś uwagi?
Piszcie w komentarzach ;D
A tak poza tym: dziękuje fejmhejterowi za takie komentarze ;]
Nareszcie hejty co mnie bardzo cieszy, bo ile można słuchać miłych słówek. Fajnie czasem posłuchać "niewyargumentowanych" opinii. Wtedy zauważa się, ze ludzie mówią o tobie "suka" itp. nawet cię nie znając. Nie, no postawa godna podziwu.
Ale pamiętajcie: Wy mnie nie osądzajcie, Bóg zrobi to lepiej.
Piszcie co sądzicie o imaginie Marty.
Pozdrawiam Bella ♥
Pozdrawiam Bella ♥
W późny wieczór postanowiłam wyjść na spacer. W domu było mi duszno więc pomyślałam, że odrobina świeżego powietrza dobrze mi zrobi.
Przebrałam się w ciemne spodnie, turkusowy luźny sweter i na to beżowy płaszczyk. Na nogi włożyłam białe trampki i wyszłam z mieszkania, zamykając drzwi na klucz. Schodziłam co drugi stopień i szybko znalazłam się na parterze.
Londyn o tej porze był pięknie oświetlony. Spojrzałam w niebo by ujrzeć gwiazdy. Przez chmury nie było ich widać. Przeniosłam wzrok na coś innego.
Z balkonów wysokich kamienic zwisały pnącza różnych roślin. Każdy z nich był pięknie ozdobiony.
Pomyślałam, że z moim też powinnam coś zrobić. Miałam dużo planów w związku z moim nowym mieszkaniem. Tyle roboty mnie czekało. Wzięłam głęboki wdech i uniosłam ręce, rozciągając się. Potem włożyłam dłonie do kieszeni mojego płaszcza.
Z daleko usłyszałam piski. I to nie była jedna dziewczyna, która mogła być zaatakowana, tylko wiele okrzyków jakby radości. Ciekawiło mnie co to mogło być.
Na ulicy ujrzałam długi cień z jednej z bocznych uliczek. Szybko zbliżał się w moją stronę.
Trochę wystraszona skierowałam się bardziej w lewo by iść środkiem ulicy. W końcu zobaczyłam chłopaka. Był ubrany w bawełnianą koszulkę. Zdziwiło mnie to bo mnie nawet w płaszczu było trochę zimno.
Zeszłam na chodnik po drugiej stronie ulicy. Tajemnicza osoba zmierzała w moją stronę. Z daleko ponownie usłyszałam piski. W końcu z tej samej uliczki wybiegł tłum dziewczyn. I nie było ich 5 czy 10 tylko najprawdopodobniej 30 albo i więcej. U jednej z nich zobaczyłam płaszcz w rękach. Pewnie był chłopaka.
A on był coraz bliżej mnie. W końcu uświadomiłam sobie że on ucieka przed nimi.
Przystanęłam na chwilę a gdy chłopak był blisko mnie, pociągnęłam go za ramię tak że znaleźliśmy się w innej bocznej uliczce.
Nieco zdziwiony, obrócił się wokół mnie tak, że uderzył plecami w jeden z budynków.
-Robię to, żeby Ci pomóc. - Powiedziałam i pocałowałam go.
Nie stawiał oporów. Nawet odwzajemnił mój pocałunek. Starałam się zakryć moim ciałem jakoś jego koszulkę, żeby nie była zauważona, przez tamten tłum.
Ku mojemu zdziwieniu dziewczęta wbiegły w tą samą uliczkę, popatrzały na nas a potem pobiegły dalej.
Gdy ostatnia wybiegła z uliczki na inną prostopadłą, odsunęłam się od chłopaka. Zauważyłam jak patrzy się na mnie swoimi błękitnymi oczami i tylko poczułam jak pociąga mnie za płaszcz.
Ponownie się pocałowaliśmy. Tym razem bez powodu.
Jego dłonie ujęły moja twarz jakbym była czymś bardzo małym i cennym. Poczułam się jak mały skarb, który został znaleziony i został całym światem swojego znalazcy.
Moje ręce zarzuciłam mu na szyję. Dłonią przeczesałam jego włosy.
Po tym on jeszcze bardziej przyciągnął mnie do siebie, kładąc dłoń na moim biodrze. Potem odsuwając się trochę od ściany budynku, obrócił się razem ze mną i popchnął w jego stronę tak jak ja zrobiłam to na początku.
Zrobiło mi się ciepło. Czułam motylki w brzuchu i jakby świat wirował. To było cudowne przeżycie.
On przejął inicjatywę w tej sytuacji. Posłusznie podążałam za nim. Nie wiem ile to trwało. Kilka, może kilkanaście minut. Nie wiem.
Tracąc się w tym uczuciu co mnie ogarnęło nie zauważyłam jak blondyn powoli odrywał się ode mnie. Oczy otworzyłam dopiero wtedy kiedy przygryzł moją wargę.
Zamrugałam kilka razy a on wpatrywał się we mnie. Niebieskie oczy, blond włosy. Wszystko takie hipnotyzujące. I dziwnie znajome. Jakbym go gdzieś widziała.
Uśmiechnął się do mnie i pociągnął za rękę.
-Ale co ty robisz ? - Próbowałam coś powiedzieć w biegu.
-Zobaczysz. - Odwrócił się do mnie. - To taka nagroda. - Uśmiechnął się.
Zdołałam tylko odwzajemnić uśmiech, po czym chłopak się odwrócił. Jednak po chwili znowu na mnie patrzał.
-Jak masz na imię ? - Spytał się.
W porę, pomyślałam.
-Ma-ary... - Ledwo wypowiedziałam swoje imię.
Nie wiem jak on mógł tak biec. Najpierw uciekał przed jakimiś psychofankami a teraz ciągnie mnie w jakimś nieznanym kierunku.
W końcu stanęliśmy na jakiejś ulicy. Oparłam dłonie o uda i szybko oddychałam. A myślałam, że mam dobrą kondycję. Blondyn odwrócił się.
-Więc Mary. - Zaczął. - Pozwól, że Ci coś pokaże. - Uśmiechnął się.
Rozejrzałam się dookoła.
-Ale tu nic nie ma.
-Bo to nie tu.
Posłał mi chyba najpiękniejszy uśmiech jaki kiedykolwiek widziałam w życiu.
Ze spodni odwiązał niebieską chustę i zawiązał mi ją wokół oczu.
-Gotowa ? - Spytał gdy nic nie wiedziałam.
-A zdradzisz mi swoje imię ?
-Dowiesz się za chwilę.
-To jestem gotowa. - Uśmiechnęłam się, poprawiając bandame.
Chwycił mnie za rękę i zaczął prowadzić. Kilka razy się potknęłam ale starałam się nie zwracać na to większej uwagi. W głowie ciągle miałam widok tych pięknych oczu. Mimowolnie się uśmiechnęłam.
Z daleka usłyszałam piski takie same jak słyszałam wcześniej.
-Jesteśmy już blisko. - Usłyszałam szept i oddech przy mojej szyi.
Hałas robił się coraz głośniejszy, a po chwili coraz cichszy. Nie rozumiałam o co chodzi.
Chłopak otworzył jakieś drzwi i nie było słychać jakiegokolwiek hałasu. Tylko pojedyncze rozmowy.
-Chłopie ! Gdzie żeś ty był ? - Usłyszałam czyjś podniesiony głos.
-Fanki zaczęły mnie gonić. O ! Greg. Mam prośbę. Mógłbyś ją zaprowadzić do loży. I niech nie ściąga chusty do rozpoczęcia.
-Ostatni raz coś takiego dla Ciebie robię.
-Dzięki stary. - Powiedział do niego i chyba klepnął go po ramieniu. - Więc do zobaczenia. - ponownie powiedział do mnie szeptem i przygryzł płatek mojego ucha.
-No idź już. Za chwilę się zacznie! - Powiedział najwyraźniej Greg.
-No idę, już idę.
Usłyszałam jak się oddala.
-Więc jak masz na imię ? - Usłyszałam za plecami, gdy zaczęto mnie prowadzić krętymi korytarzami do jakiegoś miejsca.
Mogłam ledwo usłyszeć piski.
-Mary. A ty jesteś Greg, tak ?
-Tak. A więc jak go poznałaś?
-Przypadkiem na ulicy. Uciekał więc mu pomogłam.
Dalej nic nie widząc potknęłam się o dywan. Greg w ostatniej chwili mnie złapał.
-Dzięki. - Uśmiechnęłam się. - Więc Greg. Powiesz mi jego imię ? - Spytałam z nadzieją.
-Nie powiedział Ci ? Widocznie nie chciał abyś się za szybko dowiedziała. - Odpowiedział ze spokojem.
-A niech to.
Greg zignorował to.
-To już tu.
Otworzył dosyć masywne drzwi. Poczułam lekki podmuch wiatru. A potem usłyszałam piski podobne do tych na zewnątrz.
Przeszliśmy kawałek i Greg wprowadził mnie prawdopodobnie do tej loży. Usiadłam na kanapie i czekałam co będzie się działo dalej.
Nagle usłyszałam jak zapalają się wszystkie lampy i rozmowy na sali ucichły. Zaczęła lecieć muzyka. Pisk ponownie wrócił.
-Mary możesz ściągnąć chustkę ! - Usłyszałam znajomy głos.
Podążyłam za wskazówką i ujrzałam przed sobą scenę i na niej chłopaka. Wyglądał inaczej niż wcześniej. Zmienił koszulkę na luźniejszą i na ramiączkach.
Uśmiechnęłam się szeroko. Łzy zaczęły przybywać do moim oczu. Przyłożyłam dłonie do twarzy.
-I jak ? Wiesz już kim jestem ?
Pokiwałam głowę, mając nadzieję, że mnie widzi.
-Podoba Ci się ? - Spytał.
Ponownie pokiwałam głową i łzy zaczęły spływać po moich policzkach.
-Ta piosenka jest specjalnie dla Ciebie Mary.
Z głośników zaczęła lecieć muzyka. Chłopak wyjął gitarę, usiadł na wysokim krześle i zaczął wybijać kolejne akordy.
Potem 4 innych chłopców, którzy też tam byli i dopiero teraz i zobaczyłam, zaczęli śpiewać.
Łzy coraz bardziej wylewały się z moich oczu. Blondyn zaczął śpiewać.
Jego głos sprawiał, że czułam się jakbym była przy nim. Jakby szeptał mi to do ucha wiedząc, że tylko ja to słyszę. Poczułam się szczęśliwa.
W końcu wstał z krzesła i ciągle śpiewając, zaczął iść przez scenę. Obserwowałam co robi. Zszedł ze sceny i zaczął iść w górę po schodach. Fanki wyciągały ręce, żeby go dotknąć. A on patrzał tylko w moją stronę.
Wszedł do loży i uklęknął naprzeciwko mnie trzymając gitarę na prawym udzie.
Uśmiechał się do mnie a ja do niego. Z piosenki wyłapywałam pojedyncze słowa. Strzelałam, że to była opowieść o miłości.
Łzy leciały mi coraz bardziej, a gdy jego solówka się skończyła, odłożył gitarę na bok, wciąż klęcząc na kolanie.
Muzyka ucichła. A on ciągle się we mnie wpatrywał. Moją rękę ujął w swoje dłonie. Tłumy dziewcząt i chłopcy na scenie skandowali jego imię. W końcu jeden krzyknął, żeby mnie pocałował.
-Mary... Czy ja...
Nie dałam mu dokończyć. Wolną dłoń wplotłam w jego włosy i przyciągnęłam go do siebie.
Nawet nie zauważyłam jak zakochałam się w nim. Być może to było wtedy kiedy go po raz pierwszy pocałowałam, a może wtedy kiedy widziałam go z daleka gdy uciekał. Naprawdę nie wiem.
Ale wiem jedno. Zakochałam się w nim nie wiedząc nawet jak ma imię. Wpadłam do błękitu jego oczu, nie mogąc z nich uciec. Uwięziona tam na zawsze, jakby zamknięta w więzach miłości.
Z oddali ledwo słyszałam brawa.
Chłopak oderwał się ode mnie by zobaczyć moją reakcję. Puścił moją rękę i palcami przetarł łzy z moich policzków. Potem przybliżył swoją twarz do mojej.
-Kocham Cię Mary. - Szepnął mi do ucha.
-Ja Ciebie też, Niall. - Odpowiedziałam.
"Cały mój świat w twojej osobie się streszcza."
No, wielkie barwa dla autorki :D
OdpowiedzUsuńŚwietna opowieść.
zapraszam: lovee-story-for-us.blogspot.com
Dominika.
Kocham,kocham, kocham, kocham!
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do nagrody Liebster Awards , więcej informacji na http://niall-harry-liam-zayn-louis.blogspot.com/2014/01/liebster-awards.html ;] + GENIALNY IMAGIN KOCHANA <33
OdpowiedzUsuńBardzo wciągający i gratuluję ej dziewczynie potencjału. Haha doczekałam się imagina z imieniem! Yeaah wreszcie! Cieszy mnie to. Jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że to pierwszy blog, który ma dobrze zapisane dialogi, dzisiejszego dnia oczywiście. Gratuluję wam! Tylko fakt akapitów mnie wkurzył. Jakoś mi się gorzej czyta bez takich ładnych harmonijnych przerw.. A to już moja sprawa, wam to może wicieć <3
OdpowiedzUsuńRomantyczny jak diabli. I to się nazywa miłość. Nie ważne czy to gwiazda czy nie, ważne że się ją kocha. Może gdyby nie to, że nie znała jego imienia byłaby jego hejterką niz znając go. kto wie.
Pozdrawiam waszą dziś - trójkę! ♥
¦ http://uwierzmimimowszystko.blogspot.com/
¦ http://ostatni-wdech.blogspot.com/
Mi się podoba : )
OdpowiedzUsuńhttp://be-your-self-6969.blogspot.com/
Niall jest boski!
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://hey-girl-by-jyychaa.blogspot.com/
Boskiee *.*
OdpowiedzUsuńAgan :*
Awww świetny imagin <3
OdpowiedzUsuńNie no rzeczywiście coś cudownego!
OdpowiedzUsuńMarta powinnaś pisać coś takiego częściej :)
Jedyne co mnie trochę irytuje, że praktycznie nic o sobie nie wiedzą, a już wyznają sobie miłość, ale to wynika z tego, że nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia, więc za bardzo się tym nie przejmuj ;)
Pozdrawiam :*
this-is-not-i.blogspot.com
Piękny *-*
OdpowiedzUsuńwydaje mi się że akcja się za szybko potoczyła powinno być kilka rozdziałów zanim on powie jej "Kocham Cię" jak dla mnie trochę za szybko to powiedział ;) a po za tym imagin CUDOWNY
Cudowny imagin, bardzo mi się podoba! Narta rzeczywiście odwaliła kawał dobrej roboty :))
OdpowiedzUsuńBella mogłabym Cię prosić, żebyś wspomniała, że u mnie na blogu nialllovebigos.blogspot.com jest prowadzony nabór na współautorkę bloga? Byłabym Ci bardzo wdzięczna.
+ zapraszam na nowy rozdział onewayoranothervswings.blogspot.com czyli Angels vs Devils :))
Love you
Katie
*Marta
UsuńEhh, pisanie kom na tel xd
Świetne.
OdpowiedzUsuńA Niall i ta cała sytuacja. Boskie *.*
Czekam na kolejne takie imaginy
Zapraszam do siebie http://thespeedwayandlovestory.blogspot.com/
Proszę o komentarze.
Matko... Kocham <3 Kocham i jeszcze raz kocham <3
OdpowiedzUsuńTo jest cudowne! <3
Gratuluje tej Marcie :)
Czekam na nexta
Pozdrawiam, Niati <3
*_*
OdpowiedzUsuńJaki booooooski :D
Ta dziewczyna ma wielki talent!
:D
SUPER!
Boski ten rozdział. Marta ma po prostu talent. SUPER!
OdpowiedzUsuńTo jest naprawdę przecudowne moim zdaniem mogłybyście przyjąć Martę na stronkę ma dziewczyna talent!
OdpowiedzUsuńPytanie^^ Kiedy kolejny imagin? Bo jq cały czas odświeżam stronę i patrzę czy jest czy nie ma:)) I ten imagin jest Superowy♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńNieźle! O.o
OdpowiedzUsuńUciekający Niall przed fankami---> bezcenne
Niall grający na gitarze____> bezcenne
Uśmiech na mojej twarzy---> bezcennne :-)
Brawo dla Marty! Widzę, że ma duże możliwości!
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Imagin cudowny *-* Uwielbiam. <3
OdpowiedzUsuńZapraszam na kolejny rozdział http://still-the-one-blog.blogspot.com
Imagin zawalisty *,* Kocham, kocham sam Sex ;) Czekam z niecierpliwością na następny :* Ściskam mocno i powodzenie, oby ci weny nigdy nie zabrakło ;****
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie:
http://mojawymarzonahistoria.blogspot.com/
Wspaniały imagin, z takim się jeszcze nie spotkałam. Uwielbiam go ;)
OdpowiedzUsuńJejuniu , jaki świetny imagin <333 , pisz duuużo takich :) uwielbiam twoje prace :) :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, cudowny, kochany<3 Masz wielki talent, uwielbiam twoje imaginy. ! Warto zarywac nocki by je czytac!
OdpowiedzUsuńczekam na nn.
zapraszam rowniez na:
http://shaggingwithonedirection.blogspot.com/
Zostałaś nominowana do Liebster Award więcej informacji na moim blogu http://to-jest-ta-chwila-uwierz-w-siebie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńGENIALNY! Miałas ciekawy pomysł Marta. Jeszcze nie czytałąm takiego imagina.
OdpowiedzUsuńSuper ♥♥ czy mogę poprosić o imagin dla Patysi :* z Naillem ;) PROSZE ♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńJejkuu ;3 Dziękuje wszystkim za pozytywne komentarze!! ;))
OdpowiedzUsuńNaprawdę mnie to podbudowało!
Jestem szczęśliwa, że się wam podoba ;3 ;3
Tylko ciekawi mnie jedno... Co macie na myśli pisząc, że nigdy nie czytałyście TAKIEGO imagina?
Pozderki, Marta ♥
o matko lnflgndfhjlnkgjnhkjshn moja dupcia .<3
OdpowiedzUsuńkocham taką prozę :)
miło się czytało i w ogóle, naprawdę, kawał dobrej roboty :>
a co do hejtów, to one na pewno ustaną.. u mnie też tak było, ale okazało się że to moja była przyjaciółka, eh ;c
mniejsza o to ;3
i szczerze jak wchodzę na Twojego aska, znaczy Beaty, to widzę że tam też masz jakieś hejty lol beka
ktoś ma najebane na czaszce. ;)
kurwa, muszę to napisać ;c
nadal nie wierzę, że Paulina nie chce pisać dalej ;cc
no żałość mnie już bierze ;((
za dużo smutnych buziek x
trudno, gorąca pozderka od Alci kmfnejkfngk. ♥
Hej! Zaczęłam pisać bloga. Mam nadzieję, że odwiedzisz i że spodoba ci się http://dontforgetwhereyoubelong10.blogspot.com
OdpowiedzUsuńgówno głupie i bez sensu (czyt. seksu)
OdpowiedzUsuńJJEEJJKKUU! Beznadzieja
OdpowiedzUsuńCudny!
OdpowiedzUsuńfrom-dreams-to-one-direction.blogspot.com
Taki świetny imagin, i dla mnie *-* Thank u very much ♥ Marta ma talent :) xx
OdpowiedzUsuń