Łączna liczba wyświetleń

sobota, 7 grudnia 2013

Zayn Malik imagin




Hej ;D
Chciałabym Wam życzyć spóźnionych WESOŁYCH MIKOŁAJEK ! Jak tam prezenty ? Mikołaj się postarał ? Piszcie w komentarzach ;P A ja mam tu dla was taki smutny imagin. Jak tak dalej pójdzie to zbankrutujecie na chusteczkach ! Ale mam już pomysł na następny RADOSNY imagin.;) Liczę na to, ze choć trochę się wam spodoba, bo zauważyłam, że moje imaginy mają coraz mniej komentarzy ;(
Nie wiem czym to jest spowodowane, proszę Was powiedzcie mi ! Chciałabym się jeszcze dowiedzieć od was jaka jest wasza ulubiona piosenka z MM, bo ja obsesyjnie kocham ,,Strong " ♥ Na drugim miejscu ustatkowało się ,,You & I ♥ " Czekam na komentarze
-
Liamkowa♥

PS. U mnie strasznie pizga , a u was ? ;)


Ze łzami w oczach wpatrywałam się w kamienny nagrobek, na którym wyryte było jego imię i nazwisko. Moja kamienna twarz nie odzwierciedlała żadnych emocji. Ale w sercu czułam nienawiść. Potworną nienawiść. Do moich rodziców. To przez nich Zayn nie żyje. To oni go zabili. W myślach wróciłam do tego feralnego dnia...

- Mamo, tato Zayn i ja chcemy Wam coś powiedzieć - zapowiedziałam uśmiechnięta. Ojciec niechętnie oderwał oczy od gazety i spojrzał na nas obojętnie. Matka wciśnięta w drugi fotel mierzyła Zayna długim spojrzeniem, które nie należało do miłych. Ich zachowanie trochę nas zniechęciło.
- Słucham ? Mów szybko, bo nie mam czasu - usłyszałam lodowaty głos taty. Spojrzałam na Zayna. Nabrał głęboko powietrza i spokojnym tonem oświadczył :
- Chciałbym prosić Waszą córkę o rękę. Kocham [T.I] odkąd pierwszy raz ją ujrzałem. Wiem, że nie przepadacie za mną ze względu na moją przeszłość, która jest już zamknięta. Myślę jednak, że zaakceptujecie mnie ze względu na szczęście waszej córki. - Przez całą jego przemowę obserwowałam moich rodziców. I to był błąd. Przestraszona patrzyłam jak twarz ojca z każdym wypowiedzianym słowem Malika robi się coraz bardziej czerwona. Mama patrzyła na nas z odrazą. Zayn ścisnął moją rękę. Wiedział, że moi rodzice są do niego źle nastawieniu, ale nie spodziewał się, ze aż tak! Widziałam jak tata podnosi się wolno z fotela odrzucając gazetę w tył.
- Wykluczone ! Masz czelność gówniarzu mówić mi o czymś takim ?! Ona ma s i e d e m n a ś c i e lat ! A ty jesteś zwykłym kryminalistą ! Nie pozwolę na to, abyś znęcał się później nad moją córką i waszymi dzieciakami.
- Nigdy bym jej nie uderzył....
- Stul pysk ! - przerwał mu mój ojciec.
- Tato ! - krzyknęłam oburzona ! - Mamo, może ty coś powiesz ?! - spojrzałam na nią błagalnie, jednak wiedziałam, ze przegraliśmy tą bitwę. Matka była taka sama jak jej mąż. Zimna i sztywna jak lód.
- Twój ojciec ma rację. Jesteś niegodziwą córką. Tak nam się odpłacać za trud włożony w twoje wychowanie! Żeby porządna dziewczyna wiązała się z przestępcą !
- On nie jest przestępcą ! Był wtedy pijany ! - próbowałam bronić Zayna.
- Skąd wiesz, że nie zrobi tego p trzeźwemu ? Skoro jest zdolny okraść sklep to zabić też jest.
- Proszę mnie nie obrażać ! - powiedział wyraźnie urażony Malik.
- Milcz chłopcze ! Nie masz najmniejszego prawa odzywać się w tym domu. A od dzisiaj macie zakaz spotykania się ! Osobiście dopilnuję aby twoja noga nie stanęła więcej w moim domu. - Zagroził ojciec - A ty - zwrócił się do mnie - Masz szlaban na wszystko. Do odwołania !
- Jesteście beznadziejni ! - Krzyczałam z pogardą - Gardzę wami ! Nie jesteście już moimi rodzicami! - Ujęłam stanowczo rękę Zayna wymachując nią im przed nosami - I idę z Zaynem ! Weźmiemy ślub i gówno mnie obchodzi czy wam to pasuje czy nie ! - przegięłam. Wiedziałam to. Ojciec był już siny ze złości. Podszedł do nas i gwałtownie wyszarpnął moją rękę z uścisku Zayna
- My sobie jeszcze porozmawiamy - zwrócił się do mnie. Chwilę później wyprowadzał Zayna z domu ciągnąc go za koszulkę.
- Niech mnie pan puści ! - wyrywał się chłopak.
- Puść go ty tyranie ! - darłam się.- Nie mów tak do ojca smarkulo ! - matka ciągnąc mnie za włosy rzuciła mnie na schody - marsz do swojego pokoju niewdzięcznico ! - pochlipując zaczęła wspinać się po schodach. Byłam załamana. Jak oni mogli ?! Położyłam się na łóżku trzaskając drzwiami. Dlaczego byli przeciwko ? Cz nie widzieli, że ja i Zayn kochamy się ? Nagle usłyszałam pukanie w okno. Gwałtownie poderwałam się odsłaniając zasłony. Po przeciwnej stronie stał Zayn. Otworzyłam szeroko oczy. Chłopak przyłożył rękę do szyby. Ja również to zrobiłam. Wiedziałam czego chce. Chciał, abym z nim uciekła, porzuciła znienawidzonych rodziców. Ruszyłam do szafy wyciągając z niej niedużą torbę. Wrzuciłam do niej najpotrzebniejsze ciuchy i kosmetyki. Robiłam to szybko, gdyż bałam się nakrycia rodziców.Podbiegłam do okna balkonowego i szybko je otworzyłam. Z radością wpadłam w ramiona Zayna, który przygarnął mnie do siebie. Czułam, że zaczynamy nowe życie.
- Szybko, nie mamy czasu - szepnął gorączkowo. Skinęłam głową i ruszyliśmy w stronę samochodu Mulata. Przyznam się, ze w życiu nie skakałam w ramiona Malika z drugiego piętra. Ryzykanci. Cieszyłam się, że Zayn ma samochód. To ułatwiało sprawę. Najciszej jak tylko mogliśmy przemieściliśmy się do pojazdu i bezpiecznie wślizgnęliśmy się do niego. Byliśmy bezpiecznie. Zayn szybko go odpalił i wycofał. Z upływem czasu mijaliśmy uliczki i mój dom znikał nam z oczu.
- Zayn . jak udało ci się uciec mojemu ojcu ? - zapytałam go, ponieważ dręczyło mnie to okropnie.
- Odprowadził mnie do furtki a ja odpaliłem silnik i włączyłem światła. On wtedy uznał ze naprawę odjeżdżam i zawrócił. Żeby nie robić mu podejrzeń kawałek odjechałem, a potem wróciłem na miejsce. Ustawiłem się tak, aby z waszego salonu i kuchni nie było widać auta - wyjaśnił z uśmiechem - nie mogłem cię zostawić - szepnął już poważnie. Spojrzałam w jego oczy i wzruszona szepnęłam :
- Dziękuję ci. Za to że mnie uratowałeś - po czym wtuliłam się w niego. Jechaliśmy bezpiecznie odcięci od świata. Nagle czarnuszek spojrzał w wsteczne lusterko i zamarł. Szybko zerknęłam w lusterko od strony pasażera. Jęknęłam. Znałam te rejestracje.
- Moi rodzice. - szepnęłam.
- Musieli się domyślić. Cholera - zaklął Zayn. Widziałam jak mój ojciec zręcznie wyprzedza samochody i jest coraz bliżej nas. Zayn przyspieszył. bałam się, bo przekroczyliśmy już 190..
- Zayn zwolnij błagam cię ! - prosiłam.
- Nie pozwolę aby mi ciebie odebrali ! - syknął przez zęby i skręcił gwałtownie w prawo. Pisnęłam. Jechaliśmy jakąś równiną. Widziałam, że samochód rodziców również skręcił i że depczą nam po piętach. Spojrzałam przed siebie i ujrzałam przejazd kolejowy. W ciemności błysnęły reflektory. Szybko pojęłam co Zayn chce zrobić.
- Zayn ! Nie wyrobimy się ! Pociąg jest już za blisko ! - krzyczałam dramatycznie- Nie bój się ! Mamy sporą przewagę. pociąg jest jeszcze daleko - uspokajał mnie Zayn, jednak ja w głowie już przeliczałam metry dzielące nas od rozpędzonego pojazdu. Nie ma opcji, żebyśmy się zmieścili.- Zayn !! - wrzasnęłam i dalej słyszałam już tylko zgrzyt i widziałam jak pociąg przesuwa nasz samochód po torach. Dalej nie czułam już nic.Obudziłam się jakiś czas później tylko po to by dowiedzieć się, ze nie odniosłam poważniejszych obrażeń. Jednak druga informacja odmieniła moje życie na zawsze. Swój łagodny stan zawdzięczałam Zaynowi, który ochronił mnie swoim ciałem. On zginął na miejscu. Nie miał najmniejszych szans na przeżycie. Pociąg uderzył w niego z ogromną siłą. Wiedząc, że nie ma szans obronił mnie, abym chociaż ja ocalała. Poświęcił swoje życie. A co na to moi rodzice ? Stwierdzili, że to bardzo dobrze, ze sobie zasłużył a ja i tak będę miała szlaban. Nie obchodziło ich to, że ich jedyna córka straciła właśnie miłość swojego życia...

- [T.I] Powinnaś już pójść z nami. Jeszcze się przeziębisz. - Usłyszałam troskliwy głos Nialla. Spojrzałam na niego zaszklonymi oczami.
- Tak już - powiedziałam nieprzytomnie. Omiotłam ostatni raz wzrokiem nagrobek Zayna. Od dzisiaj będzie to moje miejsce przesiadywania. Pozwoliłam się objąć Niallowi po czym całą grupką ruszyliśmy do domu chłopców. Domu w którym nigdy już nie zabrzmi ukochany przeze mnie śmiech Zayna. A wszystko przez jeden szczegół - moich rodziców...


,,W taki, a nie inny sposób , po wieki."

42 komentarze:

  1. Cudowny *-* Szkoda tylko, że taki smutny :C
    Czekam na następne! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty. Szkoda, że taki smutny:(
    Czekam na następne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozpłakałam się.
    Może to dziwnie zabrzmi, ale uwielbiam smutne imaginy :D
    Kocham Cię bardzo ♥♥♥
    Czekam na następny!

    U mnie jest straszna zawierucha.

    Zapraszam: lovee-story-for-us.blogspot.com

    Dominika.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudo :*
    Smutny,ale cudowny ;*
    Matko wzruszyłam się :')
    Szkoda,że tak krótki ale zaisty ;)
    Chyba spędziłaś nad tym Imag dużo czasu, aby go napisać. Prawda?
    Z MM moją ulubioną piosenką jest "Strong" <3
    Prezenty cudowne :* Mikołaj się postarał ;)
    Czekam na next imag, pozdrawiam i życzę dużo weny Niati <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny. Ale szkoda ze smutny

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny ;33
    Smutne :(

    OdpowiedzUsuń
  7. To jest świetne :) Już się nie mogę doczekać kolejnego
    Agan :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny naprawdę cudownu masz wielki talent <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham tego bloga. Nie komentuję postów,ponieważ jestem najczęściej na telefonie i nie mogę. A co do tego imagina jest po prostu boski, płaczę. Jak rodzice mogą być tak okrutni, ja się pytam jak? Kocham Was dziewczyny :*

    OdpowiedzUsuń
  10. ;_;
    Ja seryjnie zbankrutuje na chusteczkach!
    :'C
    O boże...
    Piękny imagin!

    Po prostu cudowny!
    Rozmazałam się...
    :'|
    Hmmm...
    Powiem, Ci, że uwielbiam Twojego bloga!
    I NIECIERPLIWIE CZEKAM NA NEXT!
    :3

    OdpowiedzUsuń
  11. cudooo...;*** zapraszam na mojego z Louisem ----> http://welcome-to-polish.blogspot.com/2013/12/louis-cz1.html#more

    OdpowiedzUsuń
  12. Scenariusz ze SZPITALA ? świetny ^.^

    OdpowiedzUsuń
  13. do DUPY ...
    Nie no to tylko żart to jest świetne

    OdpowiedzUsuń
  14. I on jest na podstawie SZPITAL

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniały imagin, popłakałam się. I nie napiszę już to nic więcej na temat imagina bo brak mi słów.
    Weny życzę :* I nie mogę się już doczekać kolejnego :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Przecudowne to było. Wydaje mi się, że oglądałaś Szpital... <3 Kocham tego bloga... Pisz dalej! :D
    ~ J

    OdpowiedzUsuń
  17. Spóźnione mikołajki, ale fenomenalny imagin. Bardzo mi się podoba opisana historia z Zaynem. Dużo jest takich przypadków - rodzice nie zgadzają się na ślub. Tak bywa. Mi się ogromnie podoba. Dialogi i te dramatyczne i wzruszające sceny sprawiły, że zachciało mi się płakać. Naliczyłam parę błędów i brak przecinków. Hahh, ale to nie ważnę <3

    Kocham was!

    ♠ uwierzmimimowszystko.blogspot.com
    ☻ ostatni-wdech.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. awh jaki piekny :')
    na mikołajki dostałam płytę, czekolade i biografię Niall'a haha:) moja ulubiona piosenka to również Strong. tak myślę. druga to chyba Happily. Chociaż mi to się szybko zmienia, gdyż wszystkie piosenki z mm obsesyjnie kocham <3
    pozdrawiam
    troublemakerimagine.blogspot.com < fanfiction o chłopach. Caroline - pozornie zwykła dziewczyna z jedynie bolesną przeszłością, jednak za tym kryje się coś więcej. Harry - najprzystojniejszy chłopak w szkole, który również ukrywa nieciekawą przeszłość.
    x

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeny! Jak ja bym miała takich starych! O Jesus!
    Znienawidziłabym ich! :O
    Zniszczyć piękne, uczucie, doprowadzić do śmierci niewinnego chłopaka! 3:
    Jejciuu to takie smutaśne! :/
    Potrzebuję chusteczek! :(((
    Czekam na nn!

    Zapraszam do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  20. Boże, jakie to piękne a zarazem tragiczne :'( Taka miłość jest właśnie niedoceniana przez innych i to ogromny błąd. Mam łzy w oczach...Wiedz, że masz ogromny talent i bardzo cie szanuję <3 I jeszcze on poświęcił własne życie...to takie niesprawiedliwe :'(

    OdpowiedzUsuń
  21. Aż się popłakałam :3

    OdpowiedzUsuń
  22. o kurde :<

    Rycze !! :'(

    uwilbiam wasze imaginy <3
    Weny !
    Love U

    Anana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostałyście nominowane do LBA :)
      Pytania tutaj :
      http://jbi1dloveforever.blogspot.com/2013/12/omg_15.html?m=1
      Anana

      Usuń
  23. Znowu czytam i płacze, jak wy to robicie?
    Juz od poczatku z tym nagrobkiem, było strasznie. Cudne wprowadzenie
    http://komorkowe-one-direction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękny imag, mocno się wzruszyłam ;) Pozdrawiam ;*
    http://1dtomojezycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Cudowny. Naprawdę bardzo mi się podoba. ;*

    zapraszam do siebie: bromance-larry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. cudowny jak zawsze <3

    http://lost-in-your-eyes-fanfiction.blogspot.com/
    http://fiveboysstolemyheartforforever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. cudowny imagin <3 jak Ty to robisz , że każde Twoje opowiadanie potrafi tak poruszyc ?
    mega talent!

    vejra.blogspot.com


    OdpowiedzUsuń
  28. HEJ :d
    Zapraszam naa nowy rozdział :D
    http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2013/12/rozdzia-xvii.html

    OdpowiedzUsuń
  29. Ten blog został nominowany do Liebster Award :)
    Więcej tutaj -> http://just-you-and-one-direction.blogspot.com/2013/12/liebster-award-dwie-nominacje.html

    OdpowiedzUsuń
  30. Ten blog został nominowany do Libster Award Blog.
    Więcej informacji na tej stronie http://thespeedwayandlovestory.blogspot.com/2013/12/libster-award-blog.html
    Gratulacje ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. To jest z serialu szpital !!!

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękny. Tak, masz rację zbankrutujemy na chusteczkach...
    Miałam jednokierunkowe mikołajki =)
    Możesz napisać o Niall'u? Tylko proszę nie smutny.

    OdpowiedzUsuń
  33. ta... napewno zbankrutuje na husteczki... :) imagin pełen wzruszeń... jest mega.. napisz książke - radze ci :*

    OdpowiedzUsuń
  34. To jest cudo ! :3

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz się odwdzięczamy .