Hejka.;D Tu Bella
Imagin z Niallem. Długo się zastanawiałam czy ma być z wesołym zakończeniem czy smutnym. Jakie wybrałam. Dowiecie się po przeczytaniu. ;p
Ogólnie podoba mi się, ale wydaje mi się że końcówkę mogłabym troszkę zepsułam. :)
Czekam na wasze opinie.;D
DEDYKACJA DLA: Myszka i ANONIMA: Ellie
Nikt nie zwracał uwagi na kobietę idącą szybkim krokiem po Tower Bridge.
Oparłam się o zimną balustrad. Spojrzałam w dół, na lśniące w świetle księżyca srebrno-czarne fale. Przez chwilę w moim umyśle szeptało: ,,Skacz...Skacz! Bądź wolna raz na zawsze!"
Ale nie byłam jeszcze gotowa. Jeszcze nie teraz.
Przysunęłam do siebie walizkę i otworzyłam ją. Wyjęłam z niej laptopa i bez chwili wahania cisnęłam go do wody, patrząc jak z pluskiem znika w ciemnych wodach. Telefon komórkowy był kolejny. Oczy zabłysły chytrym uśmiechem.
-Coś jeszcze?!- spytałam drżącym głosem- Karty kredytowe!
Podzieliły los laptopa i komórki.
-Prawo jazdy? Lepiej nie. Paszport?- przyjrzałam się dokumentowi. Już chciałam wrzucić go do wody, gdy nagle się rozmyśliłam. Przetarłam palcem po literkach i schowałam do tylnej kieszeni spodni. Jeśli będę musiała uciekać dalej to się przyda.
Poczułam, że nogi się pode mną uginają. Przysiadłam na torbie. Łapałam przez chwilę powietrze, by odetchnąć wreszcie głęboko, całą piersią.
Po chwili przejrzałam pozostałą zawartość torby. Parę sztuk ubrań, buty, szczotka do włosów, pasta do zębów i szczoteczka, krem...
Zaśmiałam się z lekkim strachem. Nie przed brakiem laptopa,komórki i innych technologi. Przed konsekwencjami tego co zrobiłam.Postanowiłam nie myśleć o tym, co będzie. Spojrzałam na torbę. Pakowałam się w takim tempie, że zapewne połowy zapomniałam.
Nie zapomniała o najważniejszym. Moja ulubiona książka: ,,Siła Marzeń. Życie w One Direction."
W jednej z przegródek miałam schowany plik banknotów. Pochodziły z wyczyszczonego do zera konta i sprzedaży samochodu taty.
W momencie zamknięcia walizki do oczu napłynęły mi automatycznie łzy.Otarłam je zdziwiona. Przygryzłam delikatnie wargę. Zgięłam się w pół i pozwoliłam sobie na chwilę słabości. Płakałam szukając na oślep chusteczek i nagle...Palce zacisnęły się na jakimś przedmiocie. Drugi telefon, którego numer znała tylko jedna osoba.Co roku w moje urodziny, imieniny i święta wysyła do mnie krótkiego sms'a z życzeniami. Nie pamiętałam tego, że go spakowałam. A jednak, niczym ostatnią deskę ratunku trzymałam teraz w dłoniach.
I już wiedziałam, gdzie chciałam uciec.
Dom. Ze ślicznymi białymi drzwiami wejściowymi i dużym ogrodem. Przymknęłam powieki by choć na chwilę przypomnieć sobie tamten widok.
Sześcioletni chłopiec z uśmiechem na twarzy, siedzący obok mnie, kręci się coraz bardziej i nie może usiedzieć na jednym miejscu.
Łapie mnie za rękę i ciągnie w stronę ogrodu. Siadamy na ławeczce. Przymykam delikatnie swoje małe oczka i rozkoszuje się tym dniem. Zapachem.Towarzystwem swojego jedynego przyjaciela. Chciałabym wrócić do czasów kiedy moim jedynym problemem było w co się będziemy bawić i czy przyjaciel wymyśli jakąś zabawę.
Otwieram oczy, wolno i niechętnie. Zostałabym tam, w przeszłości, już na zawsze. Ale teraz jestem tu i teraz.
Spojrzałam na zegarek w telefonie i zauważam, że minęło nie wiele czasu od kiedy tu przyszłam. Postanawiam jeszcze na chwilkę przymknąć oczy. Tym razem przed oczami pojawia się coś czego nie chciałabym pamiętać. Ojciec.
Nie da się zapomnieć wspomnień, które ciążą nam na barkach każdego dnia. Wspomnienia, które są ranami, których nie zagoi się nigdy. Bliznami, które zawsze pozostawią ślad, choćbyś nie wiem jakich kremów i maści używał. Zamaskujesz,ale już zawsze znajdziesz miejsce, gdzie one będą. Zniszczyło mnie tak krótkie słowo - wspomnienia.
Ojciec nauczył mnie-ostrym słowem, często nawet biciem- bym nie sprawiała kłopotu i nie plątała mu się pod nogami, a najlepiej jak bym nie zwracała na siebie uwagi.
Oparłam się o zimną balustrad. Spojrzałam w dół, na lśniące w świetle księżyca srebrno-czarne fale. Przez chwilę w moim umyśle szeptało: ,,Skacz...Skacz! Bądź wolna raz na zawsze!"
Ale nie byłam jeszcze gotowa. Jeszcze nie teraz.
Przysunęłam do siebie walizkę i otworzyłam ją. Wyjęłam z niej laptopa i bez chwili wahania cisnęłam go do wody, patrząc jak z pluskiem znika w ciemnych wodach. Telefon komórkowy był kolejny. Oczy zabłysły chytrym uśmiechem.
-Coś jeszcze?!- spytałam drżącym głosem- Karty kredytowe!
Podzieliły los laptopa i komórki.
-Prawo jazdy? Lepiej nie. Paszport?- przyjrzałam się dokumentowi. Już chciałam wrzucić go do wody, gdy nagle się rozmyśliłam. Przetarłam palcem po literkach i schowałam do tylnej kieszeni spodni. Jeśli będę musiała uciekać dalej to się przyda.
Poczułam, że nogi się pode mną uginają. Przysiadłam na torbie. Łapałam przez chwilę powietrze, by odetchnąć wreszcie głęboko, całą piersią.
Po chwili przejrzałam pozostałą zawartość torby. Parę sztuk ubrań, buty, szczotka do włosów, pasta do zębów i szczoteczka, krem...
Zaśmiałam się z lekkim strachem. Nie przed brakiem laptopa,komórki i innych technologi. Przed konsekwencjami tego co zrobiłam.Postanowiłam nie myśleć o tym, co będzie. Spojrzałam na torbę. Pakowałam się w takim tempie, że zapewne połowy zapomniałam.
Nie zapomniała o najważniejszym. Moja ulubiona książka: ,,Siła Marzeń. Życie w One Direction."
W jednej z przegródek miałam schowany plik banknotów. Pochodziły z wyczyszczonego do zera konta i sprzedaży samochodu taty.
W momencie zamknięcia walizki do oczu napłynęły mi automatycznie łzy.Otarłam je zdziwiona. Przygryzłam delikatnie wargę. Zgięłam się w pół i pozwoliłam sobie na chwilę słabości. Płakałam szukając na oślep chusteczek i nagle...Palce zacisnęły się na jakimś przedmiocie. Drugi telefon, którego numer znała tylko jedna osoba.Co roku w moje urodziny, imieniny i święta wysyła do mnie krótkiego sms'a z życzeniami. Nie pamiętałam tego, że go spakowałam. A jednak, niczym ostatnią deskę ratunku trzymałam teraz w dłoniach.
I już wiedziałam, gdzie chciałam uciec.
Dom. Ze ślicznymi białymi drzwiami wejściowymi i dużym ogrodem. Przymknęłam powieki by choć na chwilę przypomnieć sobie tamten widok.
Sześcioletni chłopiec z uśmiechem na twarzy, siedzący obok mnie, kręci się coraz bardziej i nie może usiedzieć na jednym miejscu.
Łapie mnie za rękę i ciągnie w stronę ogrodu. Siadamy na ławeczce. Przymykam delikatnie swoje małe oczka i rozkoszuje się tym dniem. Zapachem.Towarzystwem swojego jedynego przyjaciela. Chciałabym wrócić do czasów kiedy moim jedynym problemem było w co się będziemy bawić i czy przyjaciel wymyśli jakąś zabawę.
Otwieram oczy, wolno i niechętnie. Zostałabym tam, w przeszłości, już na zawsze. Ale teraz jestem tu i teraz.
Spojrzałam na zegarek w telefonie i zauważam, że minęło nie wiele czasu od kiedy tu przyszłam. Postanawiam jeszcze na chwilkę przymknąć oczy. Tym razem przed oczami pojawia się coś czego nie chciałabym pamiętać. Ojciec.
Nie da się zapomnieć wspomnień, które ciążą nam na barkach każdego dnia. Wspomnienia, które są ranami, których nie zagoi się nigdy. Bliznami, które zawsze pozostawią ślad, choćbyś nie wiem jakich kremów i maści używał. Zamaskujesz,ale już zawsze znajdziesz miejsce, gdzie one będą. Zniszczyło mnie tak krótkie słowo - wspomnienia.
Ojciec nauczył mnie-ostrym słowem, często nawet biciem- bym nie sprawiała kłopotu i nie plątała mu się pod nogami, a najlepiej jak bym nie zwracała na siebie uwagi.
Najczęściej mówił do mnie: ,,Idź się pobawić! Nie kręć mi się tu! Daj mi spokój!''
Gdy był pijany słowa zmieniały się w przekleństwa, a pięści szły w ruch. Dlatego starałam się być niewidoczna. Znałam wszystkie kąty starego domu, drogi ucieczki i kryjówki.
Mimo tego, każdego dnia z nadzieją czekałam na powrót ojca z pracy, a gdy był w dobrym humorze pytałam czy się ze mną pobawi.
Jednak nadzieje były złudne. Za każdym razem wpadał w furie, łapał mnie silnymi dłońmi za ramionka i krzyczał:
-Kurwa! Baw się sama! Inne dzieci jakoś potrafią- po tych słowach najczęściej wychodzi do kuchni.
Często wymyślałam sobie przyjaciół, którzy nie istnieli. Zadawałam im pytania, na które sama sobie musiałam odpowiadać.
Tak było do czasu, gdy poznałam Niall. Blondyn o niebieskich oczkach.
Mieszkaliśmy w tym samym mieście. Mulingar.
Szłam wtedy ulicą. Jak zwykle wolałam być poza domem. Trzymałam w ręku swoją maskotkę. Jedyną zabawkę jaką miałam.
Zauważyłam, że na jednym z chodników leży jakiś chłopczyk. Byłam nieśmiałą osobą, dlatego bałam się do niego podejść. Stałam i wpatrywałam się w nieznaną mi osobę. Po chwili chłopiec zauważył mnie i skinieniem głowy przywołam do siebie. Niepewnym krokiem ruszyłam w jego stronę.
-Masz krew na nodze.Przynieść ci wody?- spytałam.
-Na co mi woda?-prychnął i przygryzł wargi, abym nie widziała jak bardzo cierpi. Pomimo bólu nie płakał.
-Słuchaj-starał się mówić spokojnie.
- Idź do tamtego domu- wskazał na jeden z budynków-I zawołaj moją mamę. Powiedz,że jestem tu i potrzebuje jej. Mam na imię Niall.
Powiedział, a ja posłusznie wykonałam jego prośbę.
Od tamtego dnia skończyła się moja samotność. Na jakiś czas, ale od tamtego czasu już nic nie było takie jak przed jego pojawieniem się.
Gdy był pijany słowa zmieniały się w przekleństwa, a pięści szły w ruch. Dlatego starałam się być niewidoczna. Znałam wszystkie kąty starego domu, drogi ucieczki i kryjówki.
Mimo tego, każdego dnia z nadzieją czekałam na powrót ojca z pracy, a gdy był w dobrym humorze pytałam czy się ze mną pobawi.
Jednak nadzieje były złudne. Za każdym razem wpadał w furie, łapał mnie silnymi dłońmi za ramionka i krzyczał:
-Kurwa! Baw się sama! Inne dzieci jakoś potrafią- po tych słowach najczęściej wychodzi do kuchni.
Często wymyślałam sobie przyjaciół, którzy nie istnieli. Zadawałam im pytania, na które sama sobie musiałam odpowiadać.
Tak było do czasu, gdy poznałam Niall. Blondyn o niebieskich oczkach.
Mieszkaliśmy w tym samym mieście. Mulingar.
Szłam wtedy ulicą. Jak zwykle wolałam być poza domem. Trzymałam w ręku swoją maskotkę. Jedyną zabawkę jaką miałam.
Zauważyłam, że na jednym z chodników leży jakiś chłopczyk. Byłam nieśmiałą osobą, dlatego bałam się do niego podejść. Stałam i wpatrywałam się w nieznaną mi osobę. Po chwili chłopiec zauważył mnie i skinieniem głowy przywołam do siebie. Niepewnym krokiem ruszyłam w jego stronę.
-Masz krew na nodze.Przynieść ci wody?- spytałam.
-Na co mi woda?-prychnął i przygryzł wargi, abym nie widziała jak bardzo cierpi. Pomimo bólu nie płakał.
-Słuchaj-starał się mówić spokojnie.
- Idź do tamtego domu- wskazał na jeden z budynków-I zawołaj moją mamę. Powiedz,że jestem tu i potrzebuje jej. Mam na imię Niall.
Powiedział, a ja posłusznie wykonałam jego prośbę.
Od tamtego dnia skończyła się moja samotność. Na jakiś czas, ale od tamtego czasu już nic nie było takie jak przed jego pojawieniem się.
Po moich policzkach popłynęło kilka łez. Automatycznie otworzyłam oczy. Przetarłam dłonią swoją twarz.
Wsunęłam telefon do kieszonki, tuż przy samym sercu. Wstałam, wzięłam walizkę i ruszyłam przed siebie. Ciemnymi ulicami Londynu.
-Przepraszam, czy mogę się o coś zapytać?- usłyszałam spokojny głos jakiejś kobiety. Znowu ktoś chce przeprowadzić jakąś durną ankietę. Ciekawe tylko, dlaczego o tak późnej porze.
-Proszę bardzo- powiedziałam, aby mieć to już z głowy.
-Jestem jedną z organizatorek i szukam dziewczyn do teledysku pewnego boysbandu- oznajmiła nieznajoma.
Powiedziała boysband? Od razu na myśl przyszło mi One Direction.
-I kazali mi szukać pewnych standardowych dziewczyn, nie chcą modelek i aktorek .Uczciwie powiem, idealnie się nadajesz do tego teledysku, ! Co o tym sądzisz?-spytała.
Pomyślałam,że to może być duża odskocznia od moich problemów i dzięki temu mogłabym zacząć życie od nowa. Z dala od ojca, a zwłaszcza o miasta, które przywodzi tyle wspomnień o przyjacielu, o którym nie potrafię zapomnieć.
-Pewnie! Czy mogę wiedzieć, kim oni są?- powiedziałam wahając się.
-Przykro mi,ale nie wolno mi powiedzieć,aby mieć pewność, że nie zależy ci tylko na poznaniu zespołu-wyjaśniła.
Ustaliłam z kobietą parę szczegółów. Jutro miały zacząć się przesłuchania. Pożegnałam się i ruszyłam dalej. Postanowiłam iść do jakiegoś hotelu i poczekać na jutrzejszy dzień.
NASTĘPNY DZIEŃ
Dzień przesłuchania. Dotarłam na wyznaczone miejsce. Nie musiałam długo czekać na swoją kolej. Weszłam do ogromnego pokoju i pierwszą rzeczą jaką zauważyłam to ogromne lustro. Pewnie za nim jest zespół-pomyślałam.
Organizatorzy zadali mi kilka pytań, a następnie udali się aby zdecydować czy się nadaje.
-Chcemy cię w tym teledysku- oznajmili. Uśmiechnęłam się.
-Myślę,że to czas abyś poznała chłopców- wyjaśnił jakiś starszy pan.
Wstrzymałam oddech. Zobaczyłam piątkę chłopaków. Jeden z nich przykuł moją uwagę.
Niall! Tak bardzo pragnęłam go zobaczyć. Po tylu latach wszystko wróciło. Nadal jest dla mnie najważniejszą osobą.
Nawet nie pamiętam dokładnej daty, ale po tylu latach mogłam mu o każdej porze dnia powiedzieć ile dokładnie czasu go przy mnie nie było.
Przez cały czas miałam cichą nadzieję, że to będą oni.
Wpatrywałam się w Nialla. Staliśmy tak naprzeciw siebie i nic nie mówiliśmy. Nie docierały do mnie żadne słowa.
-Niall...-wyszeptałam i spontanicznie wtuliłam się w jego ramiona. On obejmował mnie z całych sił i powtarzał moje imię. Uniosłam spojrzenie pełne łez na twarz przyjaciela, na jego roześmiane oczy. Dotknęłam jego policzka, ręką gładziłam jego włosy tak miękkie jak kiedyś. Wtulona w jego silne ramiona, jego ręce obejmowały moją talię i... chciałam się wyswobodzić, nagle zażenowana, ale on tylko się zaśmiał miłym, głębokim śmiechem. Owszem pozwolił mi nieco się odsunąć,ale nie miał zamiaru mnie wypuszczać ze swoich rąk.
-Wreszcie cię odnalazłem, a ty już uciekasz?-zapytał z wyrzutem, ale w jego oczach pozostawała radość.
-Nie ucieka-am...Aa-a- umilkłam. Nie mogłam poskładać zdania w całość- Szukałeś mnie?
-Kilka razy w roku przyjeżdżałem do Mulingar, pytałem o ciebie ,ale nikt nie wiedział gdzie jesteś i kiedy wrócisz. Czy w ogóle wrócisz. Niall Horan jednak nie poddaje się tak łatwo. Przyjeżdżałbym i pytał o ciebie, aż do skutku- wyjaśnił.
Organizatorzy zadali mi kilka pytań, a następnie udali się aby zdecydować czy się nadaje.
-Chcemy cię w tym teledysku- oznajmili. Uśmiechnęłam się.
-Myślę,że to czas abyś poznała chłopców- wyjaśnił jakiś starszy pan.
Wstrzymałam oddech. Zobaczyłam piątkę chłopaków. Jeden z nich przykuł moją uwagę.
Niall! Tak bardzo pragnęłam go zobaczyć. Po tylu latach wszystko wróciło. Nadal jest dla mnie najważniejszą osobą.
Nawet nie pamiętam dokładnej daty, ale po tylu latach mogłam mu o każdej porze dnia powiedzieć ile dokładnie czasu go przy mnie nie było.
Przez cały czas miałam cichą nadzieję, że to będą oni.
Wpatrywałam się w Nialla. Staliśmy tak naprzeciw siebie i nic nie mówiliśmy. Nie docierały do mnie żadne słowa.
-Niall...-wyszeptałam i spontanicznie wtuliłam się w jego ramiona. On obejmował mnie z całych sił i powtarzał moje imię. Uniosłam spojrzenie pełne łez na twarz przyjaciela, na jego roześmiane oczy. Dotknęłam jego policzka, ręką gładziłam jego włosy tak miękkie jak kiedyś. Wtulona w jego silne ramiona, jego ręce obejmowały moją talię i... chciałam się wyswobodzić, nagle zażenowana, ale on tylko się zaśmiał miłym, głębokim śmiechem. Owszem pozwolił mi nieco się odsunąć,ale nie miał zamiaru mnie wypuszczać ze swoich rąk.
-Wreszcie cię odnalazłem, a ty już uciekasz?-zapytał z wyrzutem, ale w jego oczach pozostawała radość.
-Nie ucieka-am...Aa-a- umilkłam. Nie mogłam poskładać zdania w całość- Szukałeś mnie?
-Kilka razy w roku przyjeżdżałem do Mulingar, pytałem o ciebie ,ale nikt nie wiedział gdzie jesteś i kiedy wrócisz. Czy w ogóle wrócisz. Niall Horan jednak nie poddaje się tak łatwo. Przyjeżdżałbym i pytał o ciebie, aż do skutku- wyjaśnił.
Znów wziął mnie w ramiona i uniósł delikatnie. Obrócił mną dookoła kilka razy. Aż pisnęłam i zaśmiałam się. Po chwili dołączył do mnie. Sala wypełniła się naszym śmiechem.
Dopiero po chwili zauważyłam,że sala zrobiła się pusta i nikogo w niej nie było, oprócz nas. Niall zaproponował pójść do pobliskiego parku. Bez namysłu zgodziłam się.
Dopiero po chwili zauważyłam,że sala zrobiła się pusta i nikogo w niej nie było, oprócz nas. Niall zaproponował pójść do pobliskiego parku. Bez namysłu zgodziłam się.
W PARKU
Zatrzymaliśmy się przy jednym z drzew w parku. Padliśmy ze śmiechem na wznak. Chwile łapaliśmy oddechy, patrząc na płynące po niebie pierzaste obłoczki i naraz, jakby pociągnięci niewidzialną nicią zwróciliśmy się twarzami do siebie.
-Opowiadaj!-powiedzieliśmy w tym samym momencie i wybuchnęliśmy śmiechem.
Jak dobrze było się śmiać w towarzystwie ukochanego przyjaciela! Aż zakręciły mi się łzy w oczach. Srebrzysta kropla spłynęła po moich policzkach. Starł ją czułym gestem. Przytrzymałam jego dłoń, zamykając oczy. gdyby to ode mnie zależało, zostałabym tak do końca swych dni.
Niall nie cofnął mojej dłoni. Pozwolił bym tuliła ją przez długie minuty. Bez słowa. Bez żalów.
Jednak to milczenie mówiło więcej niż godziny opowieści...
Całymi dniami spędzaliśmy wspólnie czas. Leżąc na trawniku w parku, ramię w ramię. Spacerując tak, aby dłonie delikatnie się ocierały. I opowiadaliśmy. Niall o swojej karierze i przygodzie z X Factor, a ja... Ja powiedziałam mu o swoim życiu.
Od momentu jego wyjazdu z Mulingar, aby wygrać X Factor, aż do momentu spotkania go na przesłuchaniu. Najtrudniejsze było opowiedzenie mu o ojcu, przed którym uciekałam.
-Opowiadaj!-powiedzieliśmy w tym samym momencie i wybuchnęliśmy śmiechem.
Jak dobrze było się śmiać w towarzystwie ukochanego przyjaciela! Aż zakręciły mi się łzy w oczach. Srebrzysta kropla spłynęła po moich policzkach. Starł ją czułym gestem. Przytrzymałam jego dłoń, zamykając oczy. gdyby to ode mnie zależało, zostałabym tak do końca swych dni.
Niall nie cofnął mojej dłoni. Pozwolił bym tuliła ją przez długie minuty. Bez słowa. Bez żalów.
Jednak to milczenie mówiło więcej niż godziny opowieści...
Całymi dniami spędzaliśmy wspólnie czas. Leżąc na trawniku w parku, ramię w ramię. Spacerując tak, aby dłonie delikatnie się ocierały. I opowiadaliśmy. Niall o swojej karierze i przygodzie z X Factor, a ja... Ja powiedziałam mu o swoim życiu.
Od momentu jego wyjazdu z Mulingar, aby wygrać X Factor, aż do momentu spotkania go na przesłuchaniu. Najtrudniejsze było opowiedzenie mu o ojcu, przed którym uciekałam.
Kilka dni później
Nastąpił dzień nagrania teledysku. Siedziałam w fotelu, aby mnie wyszykowali. Włosy, makijaż...
Nagle usłyszałam rozmawiających chłopców.
- Niall. Naprawdę ją lubisz. Co nie?- stwierdził Liam.
-No i to bardzo! - oznajmił podekscytowany.
-Więc na co czekasz?
-No po prostu nie jestem pewien, czy ona mnie, lubi na tyle żeby jej wyznać co czuje...
Zarumieniłam się i skończyłam podsłuchiwać, ponieważ musiałam iść ubrać swój strój.
Kiedy wychodziłam z garderoby zauważyłam Niall'a. Postanowiłam się nie wahać i podeszłam do niego. Spojrzałam w jego oczy i pocałowałam go.
-Czekaj! Czekaj! Co robisz?- zapytał.
-Czy zrobiłam coś złego?- przestraszyłam się.
-No nie! Po prostu nie spodziewałem się to!- wyjaśnił.
-Kocham cię- szepnęłam. Usłyszałam to samo z jego ust.
Po chwili zatopiliśmy się w kolejnym pocałunku.
Ja bym chciała bardzo tajemniczą i zapierającą dech w piersiach dedykację z Harrym :*
OdpowiedzUsuńBells to jest Faj - Liaś - Ne ! :D
OdpowiedzUsuńNo zajebistee
Takie słodziutkie mrr <3
Cudoo
Cudoooooo :D
Piękne. Poproszę dobrze kończącą się historię z Lou :*
OdpowiedzUsuńAwww :3 jaki słodki :) ah ten Niall!! Ja nie wiem, chory jakiś ;) a to pies na baby, sZczek sZczek, dobry z niego zawodnik :* kocham ! ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńjeju, jaki śliczny! <3 mogłabym prosić o imagin z Liam'em - np. humorystyczny z wesołym zakończeniem? ;)
OdpowiedzUsuńOby ten komentarz się dodał, bo w końcu dostanę szału! -,-
OdpowiedzUsuńJaaago! Ten początek....
...wprowadził mnie w smutny nastrój...ta opowieść o ojcu...;c
Te emocje, jak je opisujesz...WOW! *.* ja tak nie umiem
Później spotkanie z Niallem...od razu banan pojawił się na mojej twarzy :)
Genialny imagine!
Kocham to! Ciebie, Paulinę, bloga <3
Pozdrawiam
Patty xx
PS. Mogę dedykację imagine z Liamem? ;**
___________________________________________
http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/
http://you-and-i-1d.blogspot.com/
Mega ; ) Czekam na nn ;* Czy mogła bym prosić o dedykację z Zayn'em? ; )
OdpowiedzUsuńPiękne.
OdpowiedzUsuńcudownie !!!
OdpowiedzUsuńBosko i nie umiem się doczekać.
Powiadom
ZAPRASZAM NA NOWY 28 ROZDZIAŁ ;*
Proszę o komentarz < 33
http://love-is-the-most-important.blog.pl/
Świetna Mega Super!!! Aww!!!!
OdpowiedzUsuńKC
Mogę prosić o dedykacje z Niall'em?
Świetny Mega Super!!! Aww!!!
OdpowiedzUsuńKC!
Mogę prosić o dedykacje z Niall'em?
Lovciam Twojego bloga. Polecam go znajomym itp. Wiem, że to mój 1 komentarz ale jakoś nie miałam weny:) Prosiła bym o dedykację z Niallem. Zapraszam na mojego bloga http://czasonedirection.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńhttp://directionerspolska.blogspot.com/
super mega . ♥ kocham , pisz pisz pisz ! daleeej . ♥
Super!
OdpowiedzUsuńJa chce dedykacje z Niall'em. Jak oczywiście bedziesz mogła.
Boskie...
OdpowiedzUsuńAwwwww...
OdpowiedzUsuńBoskie boskie boskie
Czekam na następne :)
Zapraszam do mnie
http://just-you-and-one-direction.blogspot.com/
Agan :*
Przeczytałam tylko jeden imagin z twojej stronki a już wiem że reszta jest równie zajebista :***
OdpowiedzUsuńMega mega *_* No mega <33
OdpowiedzUsuńHohohoho...cudowne!!!
OdpowiedzUsuńsuper ;* to jest pierwszy imagin który przeczytałam na tej stronie i jest mega ;3 więc teraz będę wchodzić tu częściej ;* przy okazji chciałabym zaprosić na mój blog, w którym niedługo pojawi się 1D :) this-love-is-getting-stronger.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana . Informacje tutaj <33 http://igetaheartattack.blogspot.com/2013/04/louis-liebster-awards.html
OdpowiedzUsuńZOSTAŁAŚ NOMINOWANA DO LEBSTER AWARDS ! Szczegóły znajdziesz tu : http://imaginypl1d.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńsuuprerandzki...
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie jeśli będziesz miała czas
http://dziewieclier.blogspot.com/2013/04/rozdzia-2.html#comment-form
Uroczy imagin xx
OdpowiedzUsuńŚwietnie wymyślony. Genialnie napisany. CUDO
To takie słodkie, że ją szukał.
A ta końcówka....aww <3
Oooo..jaki słodki *.*
OdpowiedzUsuńLepszego nie mogłam sobie wymarzyć!
BOSKI:D
Dziękuje <3<3<3
Awww
OdpowiedzUsuń@gitara17899
łezka się w oku kręci ;> piękne *___*
OdpowiedzUsuń<33333333333333333333333
OdpowiedzUsuńtyle powiem xD
spoko : ) :*
OdpowiedzUsuńWonderful article! This is the kind of information that should
OdpowiedzUsuńbe shared around the web. Disgrace on the seek engines for now not positioning this publish upper!
Come on over and talk over with my website . Thanks =)
Here is my blog post: microsoft email templates - -
Good article. I am dealing with many of these issues as well.
OdpowiedzUsuń.
Stop by my website: Suggested Web Site
This is a topic that is near to my heart... Take care!
OdpowiedzUsuńWhere are your contact details though?
my site :: Http://beautifulemails.com/
whoah this weblog is excellent i love studying your posts.
OdpowiedzUsuńKeep up the good work! You already know, lots of people are looking around for this information,
you could help them greatly.
Check out my web-site ... just click celedineguadahyluudpe.newsvine.com
In fact when someone doesn't understand then its up to other viewers that they will help, so here it occurs.
OdpowiedzUsuńHere is my webpage; Email newsletter templates free
When I originally commented I appear to have clicked the
OdpowiedzUsuń-Notify me when new comments are added- checkbox and now each time a comment is added I receive four
emails with the exact same comment. Perhaps there is a
way you are able to remove me from that service? Cheers!
My webpage :: gmail email templates
Zaajebiste <3 Jakbyś napisała jakąś z Lou <3 tylko z Happy End.
OdpowiedzUsuńGood blog you have got here.. It's hard to find high quality writing like yours these days. I honestly appreciate individuals like you! Take care!!
OdpowiedzUsuńMy webpage - email marketing business
I'm curious to find out what blog platform you happen to be utilizing? I'm having some
OdpowiedzUsuńsmall security issues with my latest blog and I'd like to find something more secure. Do you have any solutions?
Feel free to visit my webpage :: sabre
Genuinely when someone doesn't know after that its up to other viewers that they will assist, so here it happens.
OdpowiedzUsuńAlso visit my blog post - Free Email Marketing Templates
When I originally commented I clicked the "Notify me when new comments are added" checkbox and now each time a comment is added I get three e-mails with the same comment.
OdpowiedzUsuńIs there any way you can remove me from that service? Many
thanks!
Feel free to surf to my web page: hitchhike
Very rapidly this website will be famous amid all blog users, due
OdpowiedzUsuńto it's good content
Feel free to visit my web-site email templates - -
Thank you for sharing your info. I really appreciate your efforts
OdpowiedzUsuńand I am waiting for your further write ups thank you once again.
Feel free to visit my site; Html Email Templates
A motivating discussion is definitely worth comment.
OdpowiedzUsuńI do think that you need to write more about this issue, it
may not be a taboo subject but typically people don't talk about these topics. To the next! Cheers!!
Feel free to visit my webpage; Email templates design
Hey I know this is off topic but I was wondering if you knew of any widgets I could add
OdpowiedzUsuńto my blog that automatically tweet my newest twitter updates.
I've been looking for a plug-in like this for quite some time and was hoping maybe you would have some experience with something like this. Please let me know if you run into anything. I truly enjoy reading your blog and I look forward to your new updates.
my homepage; email templates
Hi there fantastic blog! Does running a blog like
OdpowiedzUsuńthis require a massive amount work? I have very little understanding of
computer programming but I had been hoping to start my own blog in the near future.
Anyways, if you have any suggestions or techniques for
new blog owners please share. I understand this is off topic but I just needed to ask.
Cheers!
Here is my website :: More Material
Ηello there! Quick question that's totally off topic. Do you know how to make your site mobile friendly? My weblog looks weird when browsing from my iphone 4. I'm tryіng to find a thеme or рlugin that
OdpowiedzUsuńmight be able to cоrrect thіs issue.
If you have аny recommenԁatіоns, рlеаse shaге.
Thank yοu!
Feel freе to surf to my web blog: asian bridal makeup courses
Why viewers still use to read news papers when in this technological globe the whole thing is accessible
OdpowiedzUsuńon web?
Feel free to visit my page; sample Email templates
Czytałam to już na innej stronce , wiec mogli z tej stronki ściągnac albo na odwrót
OdpowiedzUsuńHeya i am for the first time here. I found this
OdpowiedzUsuńboard and I in finding It truly helpful & it helped me out much.
I am hoping to give something back and help others like
you aided me.
Feel free to surf to my web blog - css love - stcord.no-ip.org
-
Hi, Neat post. There is a problem along with your site in web explorer, might test this?
OdpowiedzUsuńIE nonetheless is the marketplace leader and a large portion of
other people will omit your great writing due to this problem.
Here is my site: CSS Love
Howdy, i read your blog occasionally and i own a similar one and
OdpowiedzUsuńi was just curious if you get a lot of spam comments? If so how do you stop it, any
plugin or anything you can recommend? I get so much lately it's driving me crazy
so any support is very much appreciated.
My web page :: email templates (ocw.nccu.edu.tw)