Imagin z Louisem .
Co myślicie o takim imaginie?
Urządziłaś sobie ze znajomymi tak zwany ,,babski wieczór''.-A jak zaczęła się twoja znajomość z Louisem? Nigdy nam o tym nie opowiadałaś. -pyta jedna z koleżanek.
-Pytacie się mnie jak poznałam Louisa? Cóż poznałam go dość niespodziewanie. Może to dziwnie ,ale zaczęło się od znajomości przez internet. Pewnego wieczoru ,gdy się nudziłam weszłam na czat by poznać jakiś nowych ludzi i by zleciał mi jakoś czas. Pisało wiele ludzi . Dziewczyny, chłopacy - większość to jacyś napaleńcy . Zdarzały się normalne osoby, które tak jak ja pisały dla zabicia czasu, ale z nikim nie mogłam złapać, dobrego kontaktu. Do czasu. Napisał do mnie pewien chłopak. Niewielka różnica wieku, wspólne zainteresowania, podobne charaktery. Oczywiście zanim go poznałam było różnie i chyba każdy kto miał lub ma złamane serce wie o czym mówię. Ciągłe dołki, załamki, zamykanie się na świat i przed innymi ludźmi, izolacja . Do tego rożne głupie myśli i myśl samotnego zestarzenia się w bujanym fotelu z kotem na kolanach.
Przez dłuższy czas nie miałam ochoty poznawać ani spotykać się z innymi facetami, bo i po co? Skoro w głowie siedzi wciąż ten jeden, który będzie mnie wiecznie kochał. Tak, tak babskie myślenie. Teraz jak na to patrze to wydaje mi się to śmieszne. No ,ale wróćmy do mojej znajomości z Louisem.
No i pewnie jak się domyślacie, wymieniliśmy się numerami. Ciągłe sms'y i rozmowy przez Skype. Stan zakochania. Tylko , jak zwykle wystąpił mały problem. Nie wiedziałam co on do mnie czuje. Zawsze powtarzał,że jesteśmy przyjaciółmi, a ja liczyłam na coś więcej i bałam się mu powiedzieć wprost ,że go kocham. Pomyślałam, że to głupie. Miłość przez internet. Przecież my nawet się nigdy nie spotkaliśmy . Dzieliło nas sporo kilometrów. Ja mieszkałam na pomorzu , a on na w Anglii . I wtedy coś mnie tchnęło. Jeszcze przed rozpoczęciem studiów ,postanowiłam pojechać do Warszawy na zakupy z koleżanką. Mieliśmy zostac tam na tydzień i przy okazji zwiedzić miasto. Napisałam o tym Louisowi i okazało się ,że on przyjeżdża do Warszawy z dziadkiem. Od razu zaproponował spotkanie. Cieszyłam się, a jednocześnie czułam lęk. No wiecie, myślałam : ,,Jak będziemy się czuć w swoim towarzystwie? Czy się dogadamy? Jak wygląda? Może tak naprawdę jak go zobaczę to nic nie poczuję?'' Ogólnie to jestem nieśmiałą dziewczyną i nie wiedziałam czy nasza rozmowa będzie się ,,kleiła''. Pamiętam ten dzień idealnie w każdym szczególe i w każdej sekundzie . Nawet mam to zapisane w pamiętniku. Nawet nie wyobrażam sobie ,żeby o tym zapomnieć. Pamiętam każdy sms'y i jak wyglądałam w ten dzień. Wracając do historii. Gdy już byłyśmy w Warszawie napisałam do niego sms'a :
Jesteś już w Polsce?
Na co odpisał :
Tak. A ty? Chcesz się spotkać?
W tym momencie wzięłaś głęboki oddech i pomyślałaś - raz kozi śmierć.
Tak.Już nie mogę się doczekać ,spotkajmy się dziś o 12.00 w parku.
Czekałaś na jego odpowiedz. Po kilku minutach odpisał :
Okey. Będę na pewno. Nie spóźnij się.
Stwierdziłam że nie będę się specjalnie stroić. Spięłam włosy w kucyk i wyszłam 30 minut szybciej. Doszłam spokojnie do parku i zostało mi 5 minut.Usiadłam na ławce i postanowiłam czekać. Tak, ostrzegał mnie ,żebym się nie spóźniła ,a sam przyszedł 13 minut po umówionej godzinie. Przysiadł sie do mnie i zaczęliśmy rozmowę. I ku mojemu zdziwieniu szło nam całkiem nieźle. Nie było,żadnej niezręcznej ciszy. Rozmawialiśmy tak jak byśmy się znali od lat. Spotykaliśmy się każdego dnia. Codziennie w tym samym miejscu - w parku. Chodziliśmy za ręce całowaliśmy się. Ostatniego dnia powiedział do mnie takie słowa. Mam je w pamięci i znam lepiej niż nie jedną modlitwę. Powtarzam je codziennie przed snem:
Choć dzielą nas setki kilometrów, ja wciąż czuję Ciebie obok mnie. Nie mogę zapomnieć tych momentów, które przypominają mi o tobie . Nie mogę zasnąć nocami, wciąż chodzę zamyślony. Próbuję się skupić ale wciąż jestem rozkojarzony. Gdy cię nie widzę , chce wrócić, do tych naszych wspólnych dni. Chcę by to już skończyło się, byśmy byli razem na zawsze i przytulić cię mocno , żeby było jak ze snów. Kocham Cię.
I wtedy już wiedziałam co muszę zrobić. Postanowiłam przeprowadzić się do Londynu, by być blisko swego ukochanego. Język znałam biegle, a rodzice ufali mi , przecież i tak mówiłam im ,że sę przeniosę za granice. Louis zaprzyjaźnił mnie z kilkoma osobami. Znalazłam pracę ,by nie siedzieć sama w domu gdy go nie będzie, potem poznałam was. I tak jakoś leciał czas. Louis mi się oświadczył i tak wyszło,że jesteśmy małżeństwem . Nasza miłość nadal rozkwitam . Może kiedyś dzieci. No ale nie tak prędko nie ma co się spieszyć. Kocham się po prostu.
,,Choć dzielą nas setki kilometrów, ja wciąż czuję Ciebie obok mnie. Nie mogę zapomnieć tych momentów, które przypominają mi o tobie . Nie mogę zasnąć nocami, wciąż chodzę zamyślony. Próbuję się skupić ale wciąż jestem rozkojarzony. Gdy cię nie widzę , chce wrócić, do tych naszych wspólnych dni. Chcę by to już skończyło się, byśmy byli razem na zawsze i przytulić cię mocno , żeby było jak ze snów. Kocham Cię."
OdpowiedzUsuńja się przy tym poryczałam :)
Kocham cię za to <3
zapraszam do mnie www.love-me4-ever.blogspot.com
Usuńzłote myśli ;)
OdpowiedzUsuńczekam na następny ;D
megaaa kochana
OdpowiedzUsuńPisz dalej i nie przestawaj ;D <3<3
OdpowiedzUsuńboskie kocham twoje imaginy
OdpowiedzUsuńOooo... Jakie to słodkie... Popłakałam się... Kocham Cię i twoje imaginy... Och... Piękne... Aż słów mi brakuje... Zapraszam na mojego bloga www.just-by-me-1d.blogspot.com
OdpowiedzUsuńAaaaw ♥ Taki słodki imagin ;) Wspomienia, ach tak :] Superancki :] Od dzisiaj wchodzę na czaty i poznaję ludzi przez internet ^^ Cwekam na kolejny imagin, może z Zayn'em?? :** Pozdrawiam kochana i dziękuję za komentarz u mnie <3
OdpowiedzUsuńOch!
OdpowiedzUsuńCudowny!
Taka znajomość jest słodka ♥
Locham <333
Niall's wife :)
Super <3
OdpowiedzUsuńNaprawdę dobry pomysł z tym wspomnieniem. Taka trochę inna forma imagina niż zwykłe opowiadanko. Świetnie ;*
No i podpisuję się pod pierwszym komentarzem - ty mała poetko, sama wymyśliłaś to wyznanie? Przyznaj się!!!
Jeju i ten czat... nigdy nie sądziłam, że można spotkać tak cudowną osobę przez internet, że od razu się zakochujesz i potem jesteście małżeństwem.... ale moja ciocia i wujek tak się poznali i mają już syna, teraz tutaj taka historia... nono, zaczynam wierzyć w portale randkowe XD
Dziękuję za komentarz u mnie i zapraszan na nn
onedirectionialicja.blogujaca.pl
Alicja
Jak zawsze świetny !
OdpowiedzUsuńKocham twojego bloga !
Wzruszyłam się :]
OdpowiedzUsuńTen imagin jest taki inny...w pozytywnym znaczeniu. Brak mi słów, żeby go opisać.
Czekam na kolejnego. Może z Liam'em lub Zayn'em??
Słoooooooooooooooooooooooodkie *.* Cud, miód i maliny ;D Czekam z niecierpliwością na następny ;p Zapraszam do mnie, już w sobotę kolejny rozdział ;] 1d-make-me-happy.bloog.pl
OdpowiedzUsuńNo kochana, świetny imagin ; ) Miłość przez Internet, świetny pomysł, chociaż w realu nieczęsto się sprawdza, ale u Ciebie jak najbardziej na miejscu, tak że ogromnasty plus dla Ciebie za wspaniały pomysł ; ) Czekam na następny, może z Zaynem?
OdpowiedzUsuńone-direction-wonderful-story.blogspot.com
Znoowu słodziutko *.*
OdpowiedzUsuńA ja zapraszam na nowy rozdział: http://my-mysterious-love.blogspot.com/
xoxo
Fajne,jesteś specjalistką od opowieści miłosnych,moim zdaniem :D
OdpowiedzUsuńmi się podoba pomysł ♥
OdpowiedzUsuńi to strasznie ;pp
naprawdę fajnie wyszło ;***
że ona to opisywała ;)
słowa jakie jej powiedział piękne ♥
buziole ;** hid.bloog.pl
Super blog . <3
OdpowiedzUsuńMega opowiadanie ! x33
Zapraszam do sb, tez mam bloga o 1d http://onedloveeforever.blogspot.com/
Idealny! :D Jesteś naprawdę świetna! :)
OdpowiedzUsuńCzekam nn! :)
Tak apropo informuję, że jutro pojawi się nowy rozdział na blogu. Tak więc zapraszam! :D
http://illtaketoanotherworld.blogspot.com/
Ale fajny ;) lubię czytać takie wspominki :P
OdpowiedzUsuńChce więcej !!! :D
Pozdrawiam,
M.
*.* C U D O . Zatkało mnie, a ja się postanowiłam wyrażać xD świetne- nic dodać, nic ująć ;*
OdpowiedzUsuńzapraszam również do siebie na nową notkę: http://when-i-see-stars.blogspot.com/
To takie słooodkie.
OdpowiedzUsuń:D
Wzruszyłam się. ;]
+ Zapraszam na nowe opo. o 1D. ♥
http://my-life-is-onedisrection.blogspot.com/
Imagin zajebisty .. ; * Poryczałam się przy nim .. ; D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mojego bloga http://oneband-onedream-1d.blogspot.com/ <3
koooocham. uwielbiam. czekam na następny imagin
OdpowiedzUsuń+Po tygodniowej nieobecności pojawił się nowy rozdział z perspektywy Alice na http://mean-hungry-lovers.blogspot.com/. Zapraszam do czytania i komentowania oraz przepraszam za spam :)
Suuuper ! Zresztą jak zwykle. Uwielbiam to. Pisz szybciutko nowy imagin.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdział 12 :
http://mojswiaatt.blogspot.com/2012/09/rozdzia-dwunasty.html
Świtne ;) Pisz dalej. Czekam :)
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam:
marzenialondyn1d.blogspot.com
Boskii ;** jak zawsze ; *
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na nowy imagin :) x : http://immaginy1d.blogspot.com/
www.ho-run.blogspot.com
OdpowiedzUsuńkiedy dodasz ? nie mogę się doczekać ;>
OdpowiedzUsuńrozwalił system ! jedziesz z następnym !! ;D xx
OdpowiedzUsuńnie zapominaj też o mnie http://onedirectionforeverinmyheart.blogspot.com/
Pomysłowy taki : D Taki... taki... taki inny ; ] fajnie, że wpadłaś na pomysł o takiej innej odmianie imagina : ) I to jeszcze z Louis'em <33 Super: D Mi się bardzo podoba: D Om ja też chcę pogadać z Lou na czacie : DD oo i jeszcze się spotkać ;33
OdpowiedzUsuńCzekam na następne bombowe imaginy : DD
Zapraszam też do mnie wszystkich: ) liczę na KOMENTARZE : ) nowy imagin z Zayn'em już jest : *
http://fans-fans-blog-o-one-direction.blogspot.com/
Regularnie zaglądam :) Świetne imaginy :D, Zapraszam => http://this-girl-is-unpredictable.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńale fajny :D. tu też są spoko imaginy ;] http://harrystyles-daydream.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńa tu jeszcze fajniejsze :) http://polska-imaginy-one-direction.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpiekny :') po kilku miesiącach natknęłam się na tą stronke i przeczytałąm drugi raz ;)
OdpowiedzUsuńSwietny ! Pisz wiecej o Louisie ;) Masz talent :3
OdpowiedzUsuńCałkiem calkiem ;)
OdpowiedzUsuńOoo... Słodkie:)
OdpowiedzUsuń