Łączna liczba wyświetleń

piątek, 7 marca 2014

Harry Styles imagine

 Na początku zapraszamy na: http://onedirection-bella-liamkowa.blogspot.com/
Gdzie pojawił się 19 rozdział :) Zapraszamy do komentowania. Pozdrawiamy Bella i Liamkowa ♥

Hej :) z tej strony Ruda :)
Miała być kontynuacja imagina z Niallem, lecz moim pierwszym założeniem miało być takie zakończenie i tak zostanie. Ten imagin powstał trochę spontanicznie, ale mam nadzieję, że nie tragicznie :P 

Dedykuję ten imagin dla osoby, która spowodowała u mnie uśmiech i pokazała, że życie ma drugie dno i nie koniecznie smutne :) Mam nadzieję, że spojrzysz dziś w gwiazdę :) To dla Ciebie- W. Obiecałam i obietnicy dotrzymałam.

Słoneczne promienie przebiły się przez ciemne zasłony i rozświetliły ponury pokój.  Leniwie przeciągnąłem się na skrzypiącym łóżku mrużąc przy tym zaspane oczy.  Moje ciało mimowolnie odwróciło się w stronę delikatnej brunetki. Podparłem się jedną ręką i dokładnie obserwowałem opadającą klatkę piersiową dziewczyny. Niesforne kosmyki włosów opadające jej na czoło dodawały tylko większego uroku.  Uśmiech sam nasuwał mi się na usta a dłonie drżały z niewyjaśnionych przyczyn.  Nagle moja dłoń powędrowała w jej kierunku. Zimne opuszki placów pieściły nagie ciało brunetki powodując gęsią skórkę na aksamitnej skórze. Jej powieki delikatnie unosiły się ku górze powodując kolejną falę dreszczy na moim ciele. Melisa posłała mi delikatny uśmiech w moją stronę przeciągając swoje zesztywniałe ciało.
-Chcę codziennie budzić się przy twoim boku- wyszeptałem i musnąłem lekko jej dolną wargę.
-Uważaj, bo jeszcze Ci się znudzę-€“ zachichotała i oddała pełny pocałunek zatapiając się w moich ustach.  Moja dłoń wędrowała po jej idealnym ciele pragnąc coraz więcej. Powoli zmierzałem do pozbycia się cienkiego skrawka materiału.
-Nie zapędzaj się- dziewczyna momentalnie oderwała się ode mnie i figlarnie się uśmiechnęła powodując u mnie wielki niedosyt. 
- Nie mogę się Ciebie oprzeć- odparłem opadając na łóżko. Dla wygody założyłem ręce pod głowę i swój wzrok wlepiłem w sufit. 
- Wstawaj, mamy dziś dużo do zrobienia- melisa natychmiastowo wyskoczyła z pod kołdry i skierowała się w stronę łazienki. Na samą myśl o dzisiejszym dniu ciężko odetchnąłem i wywlokłem się z łóżka.Ciężkimi krokami zmierzałem do kuchni, aby zaparzyć sobie aromatycznej kawy. Po paru minutach siedziałem z gorącym kubkiem przy stole czytając poranną gazetę. 
- Coś ciekawego się dzieje?- zapytała brunetka spoglądając mi przez ramię.
-Same nudy- odparłem i upiłem łyk kofeiny. Dziewczyna odwróciła się jedynie na pięcie i usadowiła się naprzeciw mnie.
-Jakie plany na dziś?- burknąłem przytłoczony zaistniałą ciszą.
- Kilka spraw biurowych na mieście i zakupy- zakomunikowała entuzjastycznie, na co też się ucieszyłem.
- Chyba już powinnaś się zbierać.
Melisa na moje słowa gwałtownie wstała i skierowała się do drzwi wyjściowych krzycząc na odchodne „Pa” lekko się zaśmiałem i odłożywszy gazetę skierowałem się do garderoby. Wybrałem najwygodniejsze ubrania i szykowałem się na przebranie, gdy nagle zadzwonił telefon. Bez zastanowienia odebrałem i po krótkiej wymianie zdań zabrałem się za poprzednią czynność. Po pół godzinie byłem gotowy do wyjścia. Ostatni raz spojrzałem czy niczego nie zapomniałem i opuściłem dom. Na podjeździe już czekał Louis. Gdy przywitałem się z przyjacielem ten ruszył w stronę studia.
- Dziś szykuje się nowa piosenka- zakomunikował nagle Louis ściszając radio. Oznaczało to, że chce porozmawiać.
- Słyszałem, Niall coś wspominał- odpowiedziałem spoglądając w szybę.
-Widze, że nie jesteś zachwycony- ton chłopaka diametralnie się zmienił.
- Jestem, skąd ten pomysł?- zapytałem spoglądając na bruneta - Po prostu czeka mnie ciężki dzień.
Dodałem i chcąc zakończyć rozmowę pogłośniłem radio. Po paru minutach znajdowaliśmy się pod studiem.  Szybko opuściłem auto i nie czekając na Tomlinsona ruszyłem do środka. 
-To, co zabieramy się do pracy? - odparłem na dzień dobry i usadowiłem się wygodnie na kanapie. 
-Widzę, że jesteście pełni zapału. To fantastycznie! Macie tutaj teksty i zabieramy się do pracy- odparł nasz nauczyciel śpiewu a my z wielką niechęcią ruszyliśmy w stronę mikrofonów. 

Gdybyśmy tylko mogli zatrzymać to życie przez kolejny dzień
Gdybyśmy tylko mogli cofnąć czas

Wiesz, że będę
Twoim życiem, Twoim głosem, Twoim powodem by być
Kochanie, moje serce
Oddycha dla tej chwili w czasie
Odnajdę odpowiednie słowa, które powiem
Zanim mnie dzisiaj opuścisz


-Dobra, teraz wyszło idealnie- odetchnąłem z ulga. Po kilkugodzinnej próbie mieliśmy upragniony spokój. Natychmiastowo rozciągnąłem swoje obolałe kości i ruszyłem w stronę wyjścia. Po drodze wykręciłem numer do Melisy oczekując aż usłyszę jej aksamitny głos. Niestety, nie odebrała. Kolejne próby kończyły się niepowodzeniem. Zrezygnowany wsiadłem do zamówionej taksówki i ruszyłem pod dom. Byłem pewien, że zastanę tam dziewczynę. Gdy auto zaparkowało pod bramą szybkim krokiem ruszyłem w stronę domu. Zgaszone światła świadczyły o tym, że nikogo nie ma. Wszedłem powoli do mieszkania i opadając ze zmęczenia rzuciłem się na łóżko. Wypuściłem z płuc dużą ilość powietrza i przymknąłem zmęczone powieki. Z odprężenia wyrwał mnie dzwonek do drzwi.
- Znów zapomniałaś kluczy?- krzyknąłem przez śmiech wiedząc, że zaraz ujrzę piękną brunetkę grzebiącą w torbie. Zamaszystym ruchem ręki pociągnąłem za klamkę. Na mojej twarzy widniał uśmiech spowodowany, że w końcu będę mieć przy sobie największy skarb. 
-Witam, młodszy aspirant z tej strony. Czy zastałem nie, jakiego Harrego Stylesa? - kompletnie mnie zamurowało. W lekkiej panice przypomniałem sobie cały dzisiejszy dzień z obawą, że coś przeskrobałem.
-To ja. A o co chodzi?- wydusiłem z wielkim trudem.
- Mogę wejść?- policjant nie czekając na moje potwierdzenie wkroczył to przedpokoju rozglądając się na wszystkie strony.
- Mogę się dowiedzieć, co się stało?- z lekkim oburzeniem zwróciłem się do człowieka, który stał nie zamierzając wydusić z siebie ani jednego słowa.
- Choć mi o Melisę Evans- wydukał zdejmując przy tym czapkę.
- To moja dziewczyna. Coś z nią nie tak?- poczułem, że kolana uginają się pod ciężarem mojego ciała, a serce próbuje wydostać się na zewnątrz.
- Dziś w godzinach popołudniowych Melisa Evans miała wypadek. Niestety ze skutkiem śmiertelnym. Została zepchnięta przez pijanego kierowcę do rowu. Na skutek uderzenia w betonowy słup zmarła- kolejne słowa wypowiadane przez mężczyznę powodowały u mnie niemiłosierny ból.
-To jakaś pomyłka. Melisa zaraz wróci. Pojechała tylko na zakupy. Zaraz to wyjaśnię. Proszę poczekać- bez zastanowienia wyciągnąłem telefon i wybrałem jej numer. W duszy modliłem się, aby odebrała. Aby to wszystko było jedną wielką pomyłką.
-Hej…
- Melisa?- zapytałem z niedowierzaniem.
-Tu Melisa, jeśli masz wiadomość zostaw ją po sygnale- kilka łez spłynęło po mojej twarzy. Telefon pod wpływem grawitacji roztłukł się o zimne kafelki.
-Przykro mi- tylko tyle zdołałem zapamiętać z tamtej chwili. Powoli ruszyłem w stronę salonu. W mojej głowie kłębiły się miliony myśli na sekundę. W tym momencie nie przyswajałem do siebie żadnej wiadomości.
-Nieeeeeeeeeee!

Kolejny raz wspomnienia wróciły. Kolejny raz spowodowały u mnie łzy. Dlaczego właśnie ja? Ja tylko chciałem być szczęśliwy. Czy to tak wiele?  Te same ściany od roku, które wchłonęły cały mój ból. Ta sama pościel niezmieniona od tamtej chwili nadal pachnie moją miłością. Szafy przepełnione jej ubraniami sprawiają, że wciąż jest obecna. Zamknięty w czterech ścianach będę czekał na spotkanie z nią. Będę czekał na zaznanie szczęścia, jakim jest wieczna miłość…


Będę cię kochać do końca życia. A jeżeli jest coś potem, będę cię kochać także po śmierci.

24 komentarze:

  1. Smutne .. a tak po za tym to imagin jest przepiękny ! <33
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Co za przepiękny smutny imagin *_* Czekam na następny !
    Życzę nieskończonej weny :*

    Serdecznie zapraszam do siebie:

    http://mojawymarzonahistoria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham takie smutne imaginy...
    Cudowny *.*

    Zapraszam: lovee-story-for-us.blogspot.com

    Dominika.

    OdpowiedzUsuń
  4. Amazing! This blog looks exactly like my old one!
    It's on a entirely different subject but it has pretty much the same page layout and design.
    Outstanding choice of colors!

    Have a look at my blog post: zarządzanie dokumentami

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny, tylko szkoda, że tak smutno się kończy :/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny dodaj drugą część nialla <3

    OdpowiedzUsuń
  7. BoyDirectioner8 marca 2014 10:16

    To bardzo niebezpieczne poruszać najgłębsze i najpilniej strzeżone struny serca...
    Nie wiem, jak to robisz, ale zawsze piszesz o tym, o czym myślę (wszystkie tak robicie!), o tym, czego się boję...
    Pośród tak niezwykłego imagina dodatkowo tekst ukochanej piosenki, przy której można płakać na same dźwięki!
    Tak właśnie jest - możesz mieć wspaniałych przyjaciół, możesz osiągać codzienne sukcesy, możesz świetnie wykonywać swoją pracę, ale blasku codzienności nadaje ta jedna osoba.
    Dlaczego ludzie giną? Dlaczego umierają? Dlaczego to dzieje się zawsze za szybko niż my byśmy tego chcieli? :(
    To dowód miłości. Jeśli kochasz, to zawsze chcesz jeszcze jeden dzień, jeszcze jedną chwilę, jeszcze parę sekund... Nigdy nie byłoby dość.
    Z odejściem ukochanej osoby umiera także cząstka nas - element nas samych przechodzi na Tamten Świat.
    I właśnie to w całości jest okraszone nadzieją - nasi ukochani są Tam już z cząstką nas samych. A kiedyś znów się tam spotkamy...

    OdpowiedzUsuń
  8. Julia Tomlinson8 marca 2014 11:16

    Zajebisty rozdział. Czekam na kolejnego imagina, oby był jak najszybciej. Do następnego:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejkuuu jakie to było smutno... :c A jak czytałam to od początku to myślałam, że skończy się dobrze. A jednak nie... :c To jest takie smutne i przykre :c Ale mimo to wszystko jest idealne *.* Pięknie opisane i w ogóle... Kocham to jak piszesz *.* Wprost uwielbiam <3 Wszystko jest idealne :* Ale szkoda tylko, że tak smutno się skończyło :c
    Ale czekam już na kolejny imagin. Mam nadzieję, że następny będzie już ze szczęśliwym zakończeniem, co spowoduje uśmiech na mojej twarzy, a nie łzy tak jak w tym przypadku... :)
    Czekam więc na kolejny :*
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    onewayoranother-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratulację!!!!! Ten blog został nominowany d Liebster Awards.
    Więcej informacji na stronie: http://thespeedwayandlovestory.blogspot.com/p/a-wiec-nominacja-do-liebster-awards.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Smutny, ale cudowny :)) To było genialne x !

    OdpowiedzUsuń
  12. O boże...
    wzruszyłaś mnie ;-;
    imagin jest przepiękny :)
    po prostu genialny
    wiem, ze zazdrość jest grzechem ale cholernie zazdroszczę Ci talenty do pisania:|
    no nic...
    czekam na next ;]

    OdpowiedzUsuń
  13. Dlaczego piszecie jakieś badziewne imiona,a nie {T.I}?
    Imaginy są w końcu po to żeby w jakimś sensie NAS uszczęśliwić
    Sama mam bloga i pisze {T.I} żeby moi czytelnicy byli tak jakby...bliżej swojego idola
    Żeby wyobrazić sobie te świetne rzeczy które często są jak z bajki


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, ale imiona pisze tylko Ruda. Ja z Liamkową piszemy "T.I" ;)
      Nie oskarżaj każdej z nas.. ;p Polecam przejrzenie poprzednich postów ;D
      Dziękuję. Pozdrawiam Bella♥

      Usuń
    2. Tak Ci żle, że raz historia jest dokończona, a nie można się wczuć? Czasem liczy się treść a nie zadowalanie rozkapryszonych nastolatek!

      Usuń
    3. Odezwała się pewnie "rozkapryszona nastolatka" ;-;
      *pisze się źle skarbie;3
      Po za tym popieram anonimka
      W końcu "imagine" to w końcu wyobraź sobie...jeśli dobrze pamiętam:D

      Usuń
  14. Smutaśne, ale końcówka przepiękna ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nieeeeeeeeeeeeee......
    Miało być c.u.d.o.w.n.i.e! Zajebiście o.o
    A ta końcówka mnie załamała :/
    Biedna dziewczyna! Co za cholerny pijany kierowca! ?
    Udusiłabym.... xx
    Kiedyś się spotkają.... Tylko, że w tym innym, lepszym świecie!
    Czekam na nn!

    Zapraszam do sb
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. czy cytat czasem nie jest zapożyczony z książki Dary Anioła? wspaniały *.*

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz się odwdzięczamy .