Hej, tutaj Ruda.
Przychodzę do was z imaginem który jest w pewien sposób smutny. Chyba tak to można ując :) Niestety teraz wina leży po stronie dziewczyny, a nie jak zawsze w tym przypadku Nialla. Tak na marginesie jestem zwolenniczką smutnych zakończeń. Jeśli jesteście zainteresowani może zostać pisana kontynuacje... Tego imagina dedykuje Mery która mnie prosila o historie z Niallem oto i ona :]
Lekki powiew wiatru przyprawił mnie o dreszcze.
Momentalnie oplotłam się ramionami i oprałam głowę o Nialla. Chłopak bez
zastanowienia zdjął swoją czarną bluzę i narzucił mi na ramiona.
-Dziękuję, jesteś kochany.- odparłam poprawiając się. W nagrodę dostałam soczystego całusa w czoło. Siedzieliśmy oboje wtuleni w siebie patrząc na zapadający zmrok. Tafla jeziora mieniła się kolorami przygasłego słońca a lekko przyróżowione obłoki tańczyły na bezkresnym niebie. Idealna,
romantyczna randka w której się dusiłam. Przerażało mnie poukładane
życie Horana który próbował zrobić to samo ze mną. Te wszystkie terminy,
randki, prezenty. Spotkania zaplanowane z kilkudniowym
wyprzedzeniem. Ja potrzebowałam adrenaliny. Czegoś co mnie zaskoczy a
zarazem rozweseli. Momentalnie zdjęłam rękę blondyna z moich ramion i
spojrzałam na niego z nieciekawą miną.
-Coś się stało? Źle się czujesz?- zapytał z troską łapiąc mnie za rękę.-Nie wszystko w porządku. Tylko…- zawiesiłam przez moment głos szukając odpowiednich słów
-Tylko co? - odparł gwałtownie wstając.- Nie kochasz mnie? Chcesz odejść?- zawsze gdy rozmowa nabierała podobny tor zadawał mi te same pytania, które doprowadzały mnie do szału. Czasami miałam ochotę odpowiedzieć „Tak nie kocham cię” ale to by zniszczyło nas oboje. Tak sądzę.
-A ty znów swoje.- furknęłam podrywając się co spowodowało że ciepła bluza osunęła mi się z ramion.
-Nie Kim! Odpowiedź mi! Czy nadal chcesz ze mną być?- patrzyłam w jego błękitne
tęczówki i wahałam się. Ja po prostu się wahałam. Moje uczucie do niego
powoli wygasało. Nie mogłam tego zatrzymać choć bardzo tego chciałam.
-Kocham cię. Tylko proszę cię zaszalejmy. Zróbmy coś szalonego. Coś co będziemy wspominać przez
dłuższy czas.- wydusiłam z siebie powodując ulgę u Niallera. Chwyciłam
jego dłoń przykładając sobie do policzka. Zawsze gdy tak robiłam
przechodził mnie miły dreszczyk. Teraz tego zabrakło. Farbowany powoli
nachylał się aby mnie pocałować. Dzieliły nas milimetry lecz ja się
wycofałam. Co się ze mną dzieje?- pomyślałam. Czy ja naprawdę już go nie
kocham?
-Co jest?- zdziwił się gdy nie
napotkał moich ust.- Najpierw chcesz abym był szalony spontaniczny. A
gdy całuję cię w miejscu publicznym odpychasz mnie?- na jego twarzy
malowała się złość której do tej pory nigdy nie widziałam.
-Niall to nie tak.- próbowałam wytłumaczyć .
-A
jak? Wiesz co Kim? Daj mi znać jak w końcu zdecydujesz się czy chcesz
być ze mną czy nie!- krzykną i chwyciwszy bluzę leżącą na trawniku
odszedł. Kilka miesięcy temu podbiegłabym do niego przytuliła i nigdy
nie wypuściła. W tym momencie poczułam pewną ulgę gdy ujrzałam go
oddalającego się ode mnie. Co się ze mną dzieje do cholery? Co ja
wyprawiam? Powoli dochodzi do mnie to, że nie chcę być z nim. Wymyślam
jakieś chore wymówki, że potrzebuje szaleństwa a wcale tak nie
jest. Oplotłam się ramionami aby zatrzymać jak najwięcej uciekającego
ciepła i ruszyłam w stronę mieszkania. Wędrowałam zatłoczonymi ulicami
Londynu rozmyślając nad tym co czuję do chłopaka który skradł moje serce prawie dwa lata temu. Nasze
pierwsze spotkanie, randka, pocałunek. Nadal nie mogłam uwierzyć w to,
że to wszystko dobiega ku końcowi. Ale po co dusić się w związku bez
przyszłości? Bez oporów otworzyłam drzwi wejściowe i
zapaliłam lampkę która stała na parapecie. Usadowiłam się na wygodnej
kanapie i wziąwszy wcześniej kartkę i długopis zaczęłam pisać list.
Niall.
Gdy
będziesz czytał ten list mnie już nie będzie. Nie mogę tkwić w związku
który jest dla mnie toksyczny. Uświadamiałam sobie to z dnia na dzień aż
postanowiłam, że wyjadę. Nie chcę cię ranić. Po prostu chcę abyś
znalazł osobę która cię pokocha jak ty kochasz mnie.
Gdy
kończyłam ostatnie zdanie ostatnim rzutem oka spojrzałam na nasze
wspólne zdjęcie. Byliśmy tacy szczęśliwi. Pojedyncza łza zakręciła się
na rzęsach i skapnęła na kartkę tworząc małą plamę. Wyrwałam się z
rozmyśleń i gwałtownie wstałam ze skórzanej kanapy. Podeszłam
do szklanej szafy zamaszystym ruchem ręki otworzyłam ją i wyciągnęłam
dużych rozmiarów walizkę. Następnie nie patrząc na nic wrzucałam po
kolei ubrania, kosmetyki oraz inne potrzebne rzeczy. Z
oporem zamknęłam torbę i postawiłam przy drzwiach. Ubrałam się cieplej i
chwyciwszy wcześniej bagaż opuściłam mieszkanie. Na dzień dobry powitał
mnie wiosenny wiatr powodując nie miłe odczucia. Zamówiona wcześniej
taksówka stała już pod domem bez zastanowienia wsiadłam do
niej i podałam adres lotniska z prośbą o zahaczenie jeszcze jednego
miejsca. W głowie miałam mętlik. Moje decyzje były pochopne ale nie
odwracalne. Patrzyłam na krajobraz który przemijał w szybkim tępe.
-Jesteśmy
na miejscu.- oświadczył kierowca patrząc na mnie z uśmiechem na ustach.
Odwzajemniłam gest i spojrzałam na mieszkanie. Zgaszone światła
świadczyły, że nikogo nie ma w domu. Może to i lepiej-
pomyślałam. Leniwie wysiadłam z samochodu i skierowałam się do bramki.
Chwyciłam za klamkę aby podążyć dalej lecz coś mnie zatrzymało.
Wewnętrzna niechęć powstrzymała mnie od tego. Niepewnie
sięgnęłam do kieszeni i wciągnęłam kopertę. Bez zastanowienia wrzuciłam
ją do skrzynki na listy. Ostatnie spojrzenie na dom i szybkimi krokami
wróciłam do taksówki. Kierowca ruszył z piskiem opon a ja nie byłam już
pewna niczego.
Rok później
Ten
rok dał mi dużo do myślenia. Przez ten czas uświadomiłam sobie, ze to
co było pomiędzy mną a Niallem to była miłość. Prawdziwa, szczera
miłość. Natłok wspomnień nie dawał mi spokoju .Do tej pory nie mogę
sobie tego wybaczyć. Jak mogłam porzucić swojego skarba. Ale teraz
jestem pewna. Kocham go i nic tego nie zmieni. Powoli zmierzałam na
parking gdzie znajdował się rząd żółtych pojazdów. Bez zastanowienia
wsiadłam do pierwszego lepszego auta i wydukałam adres. Kierowca
spojrzał na mnie a ja ujrzałam w nim znajomą twarz. Po chwili
uświadomiłam sobie, ze to ten sam człowiek który rok temu wiózł mnie na
lotnisko. Uśmiechnęłam się do niego niepewnie a mężczyzna odwzajemnił
gest. Gdy dotarliśmy na miejsce serce zaczęło bić mi jak oszalałe.
Uczucia rozbudziły się na nowo. Gdy tylko zobaczyła samochód blondyna na
podjeździe uśmiech sam nasuną mi się na usta. Zapłaciwszy kierowcy
wysiadłam z auta i skierowałam się w stronę mieszkania. Kilka głębokich
oddechów i byłam gotowa nacisnąć dzwonek. Po paru sekundach usłyszałam
charakterystyczne otwieranie zamków. Ręce trzęsły mi się bez opamiętania
a nogi były niczym wata. Nagle prze de mną staną Horan. W ogóle się nie
zmienił. Wróć. Zmienił się wyprzystojniał. Jego ciało było idealnie
wyrzeźbione, włosy w lekkim nieładzie a koszula niedokładnie zapięta.
Jak nie mój Niall- pomyślałam. Gdzie ten perfekcyjny chłopak w którym
się zakochałam? Lecz muszę przyznać taki podobał mi się jeszcze
bardziej.
-Witaj Nialler.- odparłam półtonem. Tylko to byłam w stanie z siebie wydusić.
-Kim?! Co ty tu robisz?- powiedział drapiąc się po karku i odwracając się co chwila do tyłu.
-Stęskniłam się.-nie wiedziałam jak to mam wytłumaczyć. Cześć Niall wróć do mnie? W głowie miałam tysiąc myśli i pomysłów na minutę niestety każdy był bezsensowny.
-Stęskniłaś
się? Nie bądź śmieszna. Przecież sama mnie zostawiłaś. Nie pamiętasz?
Nie byłam jak to ujęłaś w liście tym jedynym.- słowa które wypowiadał
raniły mnie.- I myślisz, ze jak zjawisz się tutaj po roku rzucę ci się
na szyję? Zapomnij Kim!- dodał na koniec. Próbowałam coś powiedzieć
jednak mi przerwano.
-Kto to kochanie?- usłyszałam delikatny głos zza pleców chłopaka.
-Nikt
ważny. Ta pani już sobie idzie.- Horan zrobił krok do tyłu odsłaniając
brunetkę. Otulił ją ramieniem i pocałował czule w czoło ranią mnie przy
tym.
-Tak. Dowidzenia.- w moich oczach zbierały
się łzy. Teraz wiedziałam co czół Niall czytając mój list. „Nikt
ważny”, „Ta pani” teraz tym dla niego jestem. Nikim. Otarłam łzy kapiące
z podbródka i ruszyłam przed siebie. Moja miłość odeszła a ja byłam
wszystkiemu winna.
"Za kradzież i porzucenie czyjegoś serca, powinna być kara dożywotniej samotności"
Heh, lubię takie imaginy.
OdpowiedzUsuńJest świetny!
i zgadzam się z Niall'em :D
Weny :*
Zapraszam: lovee-story-for-us.blogspot.com
Dominika.
Zajebisty rozdział. Czekam na kolejną część. ciekawe co się w niej wydarzy? Czekam na kolejny rozdział, oby był jak najszybciej:)
OdpowiedzUsuńCudowny imagin :D Ale chamsko ją potraktował "Ta pani już sobie idzie" Ja bym mu za to dała z liścia XD
OdpowiedzUsuńNapisz kolejną część
Agan :*
Agresywna XD
UsuńZgadzam się z Agatą <3
UsuńXD
tylko liścia? ja bym mu oczy wydrapała. xD
UsuńHahaha ale szczegół.
dlatego chłopaki zrywają ze mną przez facebook haha xd
Świetny imagin 2 część mile widziana oczywiście!;*
OdpowiedzUsuńSuper! Chętnie przeczytam kolejną część ;)
OdpowiedzUsuńOhhhh Nialll! Nieładnie, nieładnie!
OdpowiedzUsuńNie można tak się zachowywać! O,o
Rozumiem, że Kim go nie chciała, no ale zrozumiała sw błąd! :0
Planujesz następną część? Obyyyyyyy TAK,
Chcę więcej :**
Zapraszam do sb!
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Boże to jest cudowne. Najlepszy imagin jaki na razie napisałaś, bo o chyba już 2, co nie?
OdpowiedzUsuńNie ważne.. Cała fabuła jest dobrze zbudowana, poruszły mnie i zrobiło mi się smutno.
Lecz masz całkowicie odwrotnie zapisane dialogi. Masz je źle zapisane, o to mi chodzi. To co powinno być np." -Mowiłeś bllalal - odparła" to ty stawiasz kropkę skoro jej tam nie ma być, a tam gdzie ma być już jej nie ma ;/
Popracuj nad tym ;) Jak ja, a wyjdzie na dobre
¦ http://uwierzmimimowszystko.blogspot.com/
¦ http://ostatni-wdech.blogspot.com/
Brak mi słów.. ten imagin jest przepiękny. Pod koniec łezka mi się w oku zakręciła ♥
OdpowiedzUsuńJejku *.* śliczny <3 bardzo dziękuję :* / Mery ;)
OdpowiedzUsuńJa też chce imaginy tylko że szczęśliwym zakończeniem z Nailem *.* PROSZE :* <3 / Viola
OdpowiedzUsuńChcę drugą częsć! Kurde kocham! Ale się poryczałam! Musisz napisać kolejną! O cierpieniu tej dwójki! Nienawidzę zakończeń, zwłaszcza takich! Dobra nie przejmuj się emocje
OdpowiedzUsuńŻycie pisze najciekawsze scenariusze i niestety takich zakończeń jest więcej niż happy endów. Fajnie, że napisała to dziewczyna, bo czasem mam wrażenie, że wy kompletnie nie szanujecie jak my, chłopacy, potrafimy się dla was zmienić... Masz zmysł obserwatora, a to pierwsza cecha dobrego pisarza :) masz rację, smutne zakończenia są lepsze, czegos uczą. Trzeba coś stracić żeby docenić, żeby odzyskać trzeba się zmienić. Ale tutaj bohaterka zrozumiała to za późno... Pisz proszę kolejne imaginy, ten jak dla mnie ma już swój koniec. Ciekaw jestem jak byś poradziła sobie z Zaynem, moim zdaniem on ma wrażliwość, którą mogłbyś wykorzystać. Pamiętqj jednak o choć drobnym elemencie pozytywnym, jak w tym przypadku zręcznie to zrobiłaś z nową wybranką Nialla :) oby tak dalej! Stały czytelnik BoyDirectioner
OdpowiedzUsuńŁoł dziękuję za tą opinię. Sprawiła, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech :)
UsuńPiszę tylko, co myślę - a wiem, że ludzie mają w zwyczaju tylko krytykować, a jak wszystko jest ok lub więcej niż ok, to nic nie mówią, więc postanowiłem to zmienić i napisać moje słowa uznania :)
UsuńMiłej soboty i wielu powodów do uśmiechu :)
Od teraz będę się podpisywać bo się nauczyłem xd
OdpowiedzUsuńo Boże! imagin jest perfekcyjny. zazwyczaj nie nawidze imaginów, bo bardziej preferuje dłużesze opowiadanie ale dzięki tobie polubiłam je. jesteś genialna i ta strona ma wielki skarb mając ciebie tutaj. xx pracuj i pisz bo wychodzi ci to gnialnie. życzę weny
OdpowiedzUsuń+ ten komentarz Boy Directioner jest taki słodkii. <33
Super imagin, jestem nim zachwycona i chętnie przeczytałabym drugą część tego co stworzyłaś :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <33
Lubisz czytać imaginy o 1D? Jeżeli tak to mam bloga odpowiedniego dla Ciebie. Trzy autorki, trzy różne style pisania, wspaniałe imaginy.
UsuńTak więc zapraszam na http://one69direction69.blogspot.com/. Na pewno nie pożałujesz.
Przepraszam, że w tym miejscu, ale nie wiem, gdzie to umieścić - czy autorki bloga mogłyby gdzieś kiedyś, przy okazji, na początku następnego imagina na przykład, umieścić linki do jakichś swoich profili - np. facebookowych? Nie ma z Wami możliwości kontaktu xD
OdpowiedzUsuńJest możliwość kontaktu poprzez e-mail, ask lub Twittera :)
UsuńEmail: imaginy-one-direction-polska@wp.pl
Ask: http://ask.fm/HoranFromPoland
Twitter: @HoranFromPoland
Pozdrawiam Bella♥
OO! Wielkie dzięki :)
UsuńJeju jakie to cudowne ;o napisz drugą część, proszę :) x
OdpowiedzUsuń;_;
OdpowiedzUsuńO boooooooże...
Siedze i rycze...
PRZEPIĘKNY IMAGIN!
:)
Napisz next!
proooooosze!
:D
zostałaś nominowana do LBA, więcej u mnie :))
OdpowiedzUsuńhttp://opowiadania-marry.blogspot.com/2014/02/liebster-blog-award-2.html
O jeju :'( Bardzo wzruszające :'( Boże dziewczyno ty masz ogromny talent, którego Ci nawet zazdroszczę nawet w połowię nie dorównuje tobie ^,^ Jesteś niesamowita *,* Czekam na dalsze imaginy tak równie zajebiste jak ty <3
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i dalszego pisania :****
Serdecznie zapraszam wszystkich do siebie:
http://mojawymarzonahistoria.blogspot.com/
Cudowny *-*
OdpowiedzUsuńOch...wiecie jak wasze imaginy poruszają serce czy,nie?
OdpowiedzUsuńTo teraz wiecie.
Cudowny!Zazdroszczę wam!Sama nie umiem pisać tak dobrze jak wy :D
Wpadniecie?
http://one69direction69.blogspot.nl/
Pozdrawiam Vicky :D
Ja bym Nialla na miejscu zajebała, kufa zajebałabym x
OdpowiedzUsuńCudowny... pisz kontynuację:D
OdpowiedzUsuńHej, dodam rozdział za kilka dni. :)
OdpowiedzUsuńMam napisane już, ale muszę jeszcze to troszkę dokończyć...:D
Przepraszamy, że tak musicie czekać :c
Pozdrawiam Bella ♥
Ruda... Wiesz co?! Jak możesz tak pięknie pisać?! Jak można w ogóle!
OdpowiedzUsuńTen imagin jest po prostu cudowny. Wstawiaj ich więcej, imaginów, opowiadań, czy czego tam chcesz. Naprawdę masz talent i naprawdę ci zazdroszczę. Nie tylko twój styl(es) [^^} jest niesamowity, ale i ta cała fabuła! Na innych blogachmożna przeczytać same słabe, banalne historie, a ten twój... Brak słów!
Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej :)
Kocham cię xx
Pixie
HEJ ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział :3
http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2014/02/rozdzia-xxii-liebster-awards-xd.html
Przepiękny imagin. Zapraszam do mnie :
OdpowiedzUsuńhttp://story-of-my-life-69.blogspot.com/?m=1
Cudny imagin *.* Rozpłynęłam się normalnie *.* Ale szczerze to wcale się nie zdziwiłam, jak Niall się zachował w stosunku do niej. Na jego miejscu zrobiłabym to samo xD No ale ogólnie to jest cudownie i ja bardzo chcę kolejną część :D
OdpowiedzUsuńCzekam *.*
Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
onewayoranother-one-direction.blogspot.com
Czół XDDD Powinnyście popracować nad ortografią, bo leży i nie wstaje; interpunkcja zresztą też.
OdpowiedzUsuńdaj kllejna czesc ¡ proszex
OdpowiedzUsuń