Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 13 lutego 2014

Niall Horan imagin

Hej, tutaj Ruda.  
Przychodzę do was z imaginem który jest w pewien sposób smutny. Chyba tak to można ując :) Niestety teraz wina leży po stronie dziewczyny, a nie jak zawsze w tym przypadku Nialla. Tak na marginesie jestem zwolenniczką smutnych zakończeń. Jeśli jesteście zainteresowani może zostać pisana kontynuacje... Tego imagina dedykuje Mery  która mnie prosila o historie z Niallem oto i ona :]

Lekki powiew wiatru przyprawił mnie o dreszcze. Momentalnie oplotłam się ramionami i oprałam głowę o Nialla. Chłopak bez zastanowienia zdjął swoją czarną bluzę i narzucił mi na ramiona.
-Dziękuję, jesteś kochany.- odparłam poprawiając  się. W nagrodę dostałam soczystego całusa w czoło.  Siedzieliśmy oboje wtuleni w siebie patrząc na zapadający zmrok. Tafla jeziora mieniła się kolorami przygasłego słońca  a lekko przyróżowione obłoki tańczyły na bezkresnym niebie.  Idealna, romantyczna randka w której się dusiłam. Przerażało mnie poukładane życie Horana który próbował zrobić to samo ze mną. Te wszystkie terminy, randki, prezenty.  Spotkania zaplanowane z kilkudniowym wyprzedzeniem. Ja potrzebowałam adrenaliny. Czegoś co mnie zaskoczy a zarazem rozweseli. Momentalnie zdjęłam rękę blondyna z moich ramion i spojrzałam na niego z nieciekawą miną.
-Coś się stało? Źle się czujesz?- zapytał z troską łapiąc mnie za rękę.
-Nie wszystko w porządku. Tylko…- zawiesiłam przez moment głos szukając odpowiednich słów
-Tylko co? - €odparł gwałtownie wstając.- Nie kochasz mnie? Chcesz odejść?- zawsze gdy rozmowa nabierała podobny tor zadawał mi te same pytania, które doprowadzały mnie do szału. Czasami miałam ochotę odpowiedzieć „Tak nie kocham cię” ale to by zniszczyło nas oboje. Tak sądzę.
-A ty znów swoje.- furknęłam podrywając się co spowodowało że ciepła bluza osunęła mi się z ramion.
-Nie Kim! Odpowiedź mi! Czy nadal chcesz ze mną być?-  patrzyłam w jego  błękitne tęczówki i wahałam się. Ja po prostu się wahałam. Moje uczucie do niego powoli wygasało. Nie mogłam tego zatrzymać choć bardzo tego chciałam.
-Kocham cię.  Tylko proszę cię zaszalejmy. Zróbmy coś szalonego. Coś co będziemy wspominać  przez dłuższy czas.- wydusiłam z siebie powodując ulgę u Niallera. Chwyciłam jego dłoń przykładając sobie do policzka. Zawsze gdy tak robiłam przechodził mnie miły dreszczyk. Teraz tego zabrakło. Farbowany powoli nachylał się aby mnie pocałować. Dzieliły nas milimetry lecz ja się wycofałam. Co się ze mną dzieje?- pomyślałam. Czy ja naprawdę już go nie kocham?
-Co jest?- zdziwił się gdy nie napotkał moich ust.- Najpierw chcesz abym był szalony spontaniczny. A gdy całuję cię w miejscu publicznym odpychasz mnie?- na jego twarzy malowała się złość  której do tej pory nigdy nie widziałam.
-Niall to nie tak.- próbowałam wytłumaczyć .
-A jak? Wiesz co Kim? Daj mi znać jak w końcu zdecydujesz się czy chcesz być ze mną czy nie!- krzykną i chwyciwszy bluzę leżącą na trawniku odszedł. Kilka miesięcy temu podbiegłabym do niego przytuliła i nigdy nie wypuściła. W tym momencie poczułam pewną ulgę gdy ujrzałam go oddalającego się ode mnie. Co się ze mną dzieje do cholery? Co ja wyprawiam? Powoli dochodzi do mnie to, że nie chcę być z nim. Wymyślam jakieś chore wymówki, że potrzebuje szaleństwa a wcale tak  nie jest. Oplotłam się ramionami aby zatrzymać jak najwięcej uciekającego ciepła i ruszyłam w stronę mieszkania. Wędrowałam zatłoczonymi ulicami Londynu  rozmyślając nad tym co czuję do chłopaka który skradł moje serce prawie dwa lata temu.  Nasze pierwsze spotkanie, randka, pocałunek. Nadal nie mogłam uwierzyć w to, że to wszystko dobiega ku końcowi. Ale po co dusić się w związku bez przyszłości?  Bez oporów otworzyłam drzwi wejściowe i zapaliłam lampkę która stała na parapecie. Usadowiłam się na wygodnej kanapie i wziąwszy wcześniej kartkę i długopis zaczęłam pisać list.

Niall.
Gdy będziesz czytał ten list mnie już nie będzie. Nie mogę tkwić w związku który jest dla mnie toksyczny. Uświadamiałam sobie to z dnia na dzień aż postanowiłam, że wyjadę. Nie chcę cię ranić. Po prostu chcę abyś znalazł osobę która cię pokocha jak ty kochasz mnie.

 Gdy kończyłam ostatnie zdanie ostatnim rzutem oka spojrzałam na nasze wspólne zdjęcie. Byliśmy tacy szczęśliwi. Pojedyncza łza zakręciła się na rzęsach i skapnęła na kartkę tworząc małą plamę. Wyrwałam się z rozmyśleń i gwałtownie wstałam ze skórzanej kanapy.  Podeszłam do szklanej szafy zamaszystym ruchem ręki otworzyłam ją i wyciągnęłam dużych rozmiarów walizkę. Następnie nie patrząc na nic wrzucałam po kolei ubrania, kosmetyki oraz inne potrzebne rzeczy.  Z oporem zamknęłam torbę i postawiłam przy drzwiach. Ubrałam się cieplej i chwyciwszy wcześniej bagaż opuściłam mieszkanie. Na dzień dobry powitał mnie wiosenny wiatr powodując nie miłe odczucia. Zamówiona wcześniej taksówka stała już pod  domem bez zastanowienia wsiadłam do niej i podałam adres lotniska z prośbą o zahaczenie jeszcze jednego miejsca. W głowie miałam mętlik. Moje decyzje były pochopne ale nie odwracalne. Patrzyłam na krajobraz który przemijał w szybkim tępe.
-Jesteśmy na miejscu.- oświadczył kierowca patrząc na mnie z uśmiechem na ustach. Odwzajemniłam gest i spojrzałam na mieszkanie. Zgaszone światła świadczyły, że nikogo  nie ma w domu. Może to i lepiej- pomyślałam. Leniwie wysiadłam z samochodu i skierowałam się do bramki. Chwyciłam za klamkę aby podążyć dalej lecz coś mnie zatrzymało. Wewnętrzna niechęć powstrzymała mnie od tego.  Niepewnie sięgnęłam do kieszeni i wciągnęłam kopertę. Bez zastanowienia wrzuciłam ją do skrzynki na listy. Ostatnie spojrzenie na dom i szybkimi krokami wróciłam do taksówki. Kierowca ruszył z piskiem opon a ja nie byłam już pewna niczego.

Rok później
Ten rok dał mi dużo do myślenia. Przez ten czas uświadomiłam sobie, ze to co było pomiędzy mną a Niallem to była miłość. Prawdziwa, szczera miłość. Natłok wspomnień nie dawał mi spokoju .Do tej pory nie mogę sobie tego wybaczyć. Jak mogłam porzucić swojego skarba. Ale teraz jestem pewna. Kocham go i nic tego nie zmieni. Powoli zmierzałam na parking gdzie znajdował się rząd żółtych pojazdów. Bez zastanowienia wsiadłam do pierwszego lepszego auta i wydukałam adres. Kierowca spojrzał na mnie a ja ujrzałam w nim znajomą twarz. Po chwili uświadomiłam sobie, ze to ten sam człowiek który rok temu wiózł mnie na lotnisko. Uśmiechnęłam się do niego niepewnie a mężczyzna odwzajemnił gest. Gdy dotarliśmy na miejsce serce zaczęło bić mi jak oszalałe. Uczucia rozbudziły się na nowo. Gdy tylko zobaczyła samochód blondyna na podjeździe uśmiech sam nasuną mi się na usta. Zapłaciwszy kierowcy wysiadłam z auta i skierowałam się w stronę mieszkania. Kilka głębokich oddechów i byłam gotowa nacisnąć dzwonek. Po paru sekundach usłyszałam charakterystyczne otwieranie zamków. Ręce trzęsły mi się bez opamiętania a nogi były niczym wata. Nagle prze de mną staną Horan. W ogóle się nie zmienił. Wróć. Zmienił się wyprzystojniał. Jego ciało było idealnie wyrzeźbione, włosy w lekkim nieładzie a koszula niedokładnie zapięta. Jak nie mój Niall- pomyślałam. Gdzie ten perfekcyjny chłopak w którym się zakochałam? Lecz muszę przyznać taki podobał mi się jeszcze bardziej.
-Witaj Nialler.- odparłam półtonem. Tylko to byłam w stanie z siebie wydusić.
-Kim?! Co ty tu robisz?-  powiedział drapiąc się po karku i odwracając się co chwila do tyłu.
-Stęskniłam się.-nie wiedziałam jak to mam wytłumaczyć. Cześć Niall wróć do mnie?  W głowie miałam tysiąc myśli i pomysłów na minutę niestety każdy był bezsensowny.
-Stęskniłaś się? Nie bądź śmieszna. Przecież sama mnie zostawiłaś. Nie pamiętasz? Nie byłam jak to ujęłaś w liście tym jedynym.- słowa które wypowiadał raniły mnie.- I myślisz, ze jak zjawisz się tutaj po roku rzucę ci się na szyję? Zapomnij Kim!- dodał na koniec. Próbowałam coś powiedzieć jednak mi przerwano.
-Kto to kochanie?- usłyszałam delikatny głos zza pleców chłopaka.
-Nikt ważny. Ta pani już sobie idzie.- Horan zrobił krok do tyłu odsłaniając brunetkę. Otulił ją ramieniem i pocałował czule w czoło ranią mnie przy tym.  
-Tak. Dowidzenia.- w moich oczach  zbierały się łzy. Teraz wiedziałam co czół Niall czytając mój list. „Nikt ważny”, „Ta pani” teraz tym dla niego jestem. Nikim. Otarłam łzy kapiące z podbródka i ruszyłam przed siebie. Moja miłość odeszła a ja byłam wszystkiemu winna.

  

  "Za kradzież i porzucenie czyjegoś serca, powinna być kara dożywotniej samotności"

39 komentarzy:

  1. Heh, lubię takie imaginy.
    Jest świetny!
    i zgadzam się z Niall'em :D
    Weny :*

    Zapraszam: lovee-story-for-us.blogspot.com

    Dominika.

    OdpowiedzUsuń
  2. Julia Tomlinson13 lutego 2014 21:13

    Zajebisty rozdział. Czekam na kolejną część. ciekawe co się w niej wydarzy? Czekam na kolejny rozdział, oby był jak najszybciej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny imagin :D Ale chamsko ją potraktował "Ta pani już sobie idzie" Ja bym mu za to dała z liścia XD
    Napisz kolejną część
    Agan :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agresywna XD

      Usuń
    2. Zgadzam się z Agatą <3

      XD

      Usuń
    3. tylko liścia? ja bym mu oczy wydrapała. xD
      Hahaha ale szczegół.
      dlatego chłopaki zrywają ze mną przez facebook haha xd

      Usuń
  4. Świetny imagin 2 część mile widziana oczywiście!;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Super! Chętnie przeczytam kolejną część ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ohhhh Nialll! Nieładnie, nieładnie!
    Nie można tak się zachowywać! O,o
    Rozumiem, że Kim go nie chciała, no ale zrozumiała sw błąd! :0
    Planujesz następną część? Obyyyyyyy TAK,
    Chcę więcej :**

    Zapraszam do sb!
    najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Boże to jest cudowne. Najlepszy imagin jaki na razie napisałaś, bo o chyba już 2, co nie?
    Nie ważne.. Cała fabuła jest dobrze zbudowana, poruszły mnie i zrobiło mi się smutno.
    Lecz masz całkowicie odwrotnie zapisane dialogi. Masz je źle zapisane, o to mi chodzi. To co powinno być np." -Mowiłeś bllalal - odparła" to ty stawiasz kropkę skoro jej tam nie ma być, a tam gdzie ma być już jej nie ma ;/
    Popracuj nad tym ;) Jak ja, a wyjdzie na dobre

    ¦ http://uwierzmimimowszystko.blogspot.com/
    ¦ http://ostatni-wdech.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Brak mi słów.. ten imagin jest przepiękny. Pod koniec łezka mi się w oku zakręciła ♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku *.* śliczny <3 bardzo dziękuję :* / Mery ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też chce imaginy tylko że szczęśliwym zakończeniem z Nailem *.* PROSZE :* <3 / Viola

    OdpowiedzUsuń
  11. Chcę drugą częsć! Kurde kocham! Ale się poryczałam! Musisz napisać kolejną! O cierpieniu tej dwójki! Nienawidzę zakończeń, zwłaszcza takich! Dobra nie przejmuj się emocje

    OdpowiedzUsuń
  12. Życie pisze najciekawsze scenariusze i niestety takich zakończeń jest więcej niż happy endów. Fajnie, że napisała to dziewczyna, bo czasem mam wrażenie, że wy kompletnie nie szanujecie jak my, chłopacy, potrafimy się dla was zmienić... Masz zmysł obserwatora, a to pierwsza cecha dobrego pisarza :) masz rację, smutne zakończenia są lepsze, czegos uczą. Trzeba coś stracić żeby docenić, żeby odzyskać trzeba się zmienić. Ale tutaj bohaterka zrozumiała to za późno... Pisz proszę kolejne imaginy, ten jak dla mnie ma już swój koniec. Ciekaw jestem jak byś poradziła sobie z Zaynem, moim zdaniem on ma wrażliwość, którą mogłbyś wykorzystać. Pamiętqj jednak o choć drobnym elemencie pozytywnym, jak w tym przypadku zręcznie to zrobiłaś z nową wybranką Nialla :) oby tak dalej! Stały czytelnik BoyDirectioner

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łoł dziękuję za tą opinię. Sprawiła, że na mojej twarzy pojawił się uśmiech :)

      Usuń
    2. BoyDirectioner15 lutego 2014 10:41

      Piszę tylko, co myślę - a wiem, że ludzie mają w zwyczaju tylko krytykować, a jak wszystko jest ok lub więcej niż ok, to nic nie mówią, więc postanowiłem to zmienić i napisać moje słowa uznania :)
      Miłej soboty i wielu powodów do uśmiechu :)

      Usuń
  13. BoyDirectioner14 lutego 2014 23:37

    Od teraz będę się podpisywać bo się nauczyłem xd

    OdpowiedzUsuń
  14. o Boże! imagin jest perfekcyjny. zazwyczaj nie nawidze imaginów, bo bardziej preferuje dłużesze opowiadanie ale dzięki tobie polubiłam je. jesteś genialna i ta strona ma wielki skarb mając ciebie tutaj. xx pracuj i pisz bo wychodzi ci to gnialnie. życzę weny
    + ten komentarz Boy Directioner jest taki słodkii. <33

    OdpowiedzUsuń
  15. Super imagin, jestem nim zachwycona i chętnie przeczytałabym drugą część tego co stworzyłaś :D

    Pozdrawiam <33

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lubisz czytać imaginy o 1D? Jeżeli tak to mam bloga odpowiedniego dla Ciebie. Trzy autorki, trzy różne style pisania, wspaniałe imaginy.
      Tak więc zapraszam na http://one69direction69.blogspot.com/. Na pewno nie pożałujesz.

      Usuń
  16. BoyDirectioner15 lutego 2014 10:51

    Przepraszam, że w tym miejscu, ale nie wiem, gdzie to umieścić - czy autorki bloga mogłyby gdzieś kiedyś, przy okazji, na początku następnego imagina na przykład, umieścić linki do jakichś swoich profili - np. facebookowych? Nie ma z Wami możliwości kontaktu xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest możliwość kontaktu poprzez e-mail, ask lub Twittera :)
      Email: imaginy-one-direction-polska@wp.pl
      Ask: http://ask.fm/HoranFromPoland
      Twitter: @HoranFromPoland

      Pozdrawiam Bella♥

      Usuń
    2. BoyDirectioner15 lutego 2014 12:58

      OO! Wielkie dzięki :)

      Usuń
  17. Jeju jakie to cudowne ;o napisz drugą część, proszę :) x

    OdpowiedzUsuń
  18. ;_;
    O boooooooże...
    Siedze i rycze...
    PRZEPIĘKNY IMAGIN!
    :)
    Napisz next!
    proooooosze!
    :D

    OdpowiedzUsuń
  19. zostałaś nominowana do LBA, więcej u mnie :))
    http://opowiadania-marry.blogspot.com/2014/02/liebster-blog-award-2.html

    OdpowiedzUsuń
  20. O jeju :'( Bardzo wzruszające :'( Boże dziewczyno ty masz ogromny talent, którego Ci nawet zazdroszczę nawet w połowię nie dorównuje tobie ^,^ Jesteś niesamowita *,* Czekam na dalsze imaginy tak równie zajebiste jak ty <3
    Życzę weny i dalszego pisania :****

    Serdecznie zapraszam wszystkich do siebie:

    http://mojawymarzonahistoria.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Och...wiecie jak wasze imaginy poruszają serce czy,nie?
    To teraz wiecie.
    Cudowny!Zazdroszczę wam!Sama nie umiem pisać tak dobrze jak wy :D
    Wpadniecie?
    http://one69direction69.blogspot.nl/
    Pozdrawiam Vicky :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja bym Nialla na miejscu zajebała, kufa zajebałabym x

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudowny... pisz kontynuację:D

    OdpowiedzUsuń
  24. Hej, dodam rozdział za kilka dni. :)
    Mam napisane już, ale muszę jeszcze to troszkę dokończyć...:D
    Przepraszamy, że tak musicie czekać :c
    Pozdrawiam Bella ♥

    OdpowiedzUsuń
  25. Ruda... Wiesz co?! Jak możesz tak pięknie pisać?! Jak można w ogóle!
    Ten imagin jest po prostu cudowny. Wstawiaj ich więcej, imaginów, opowiadań, czy czego tam chcesz. Naprawdę masz talent i naprawdę ci zazdroszczę. Nie tylko twój styl(es) [^^} jest niesamowity, ale i ta cała fabuła! Na innych blogachmożna przeczytać same słabe, banalne historie, a ten twój... Brak słów!
    Mam nadzieję, że zostaniesz tu na dłużej :)

    Kocham cię xx
    Pixie

    OdpowiedzUsuń
  26. HEJ ;D
    Zapraszam na nowy rozdział :3
    http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2014/02/rozdzia-xxii-liebster-awards-xd.html

    OdpowiedzUsuń
  27. Przepiękny imagin. Zapraszam do mnie :
    http://story-of-my-life-69.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  28. Cudny imagin *.* Rozpłynęłam się normalnie *.* Ale szczerze to wcale się nie zdziwiłam, jak Niall się zachował w stosunku do niej. Na jego miejscu zrobiłabym to samo xD No ale ogólnie to jest cudownie i ja bardzo chcę kolejną część :D
    Czekam *.*
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    onewayoranother-one-direction.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  29. Czół XDDD Powinnyście popracować nad ortografią, bo leży i nie wstaje; interpunkcja zresztą też.

    OdpowiedzUsuń
  30. daj kllejna czesc ¡ proszex

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz się odwdzięczamy .