Dedykacja: Dla każdego kto stracił w swoim życiu kogoś ważnego [*]
BELLA♥
Zapraszam również na naszego drugiego bloga (16 rozdział ):
http://onedirection-bella-liamkowa.blogspot.com/
Załamana. Tak się teraz czuje. Pusta, samotna, wygasła. Tak czułam się przez ostatnie tygodnie.
Wszystko przez niego! ZAYNA MALIKA.
7 miesięcy temu
Zaczęło się tak, że spotkaliśmy się na uczelni i staliśmy się dobrymi przyjaciółmi, a potajemnie czułam coś do niego. A ja głupio chowałam to uczucie w sercu przez kilka miesięcy. Wszystko między naszą przyjaźnią było dobrze, aż pewnego wieczoru kiedy byliśmy ze znajomymi i graliśmy w butelkę, wypadło na to, że mam pocałować Zayna przy wszystkich. Dylematem było to, że miał być to mój pierwszy pocałunek i od zawsze marzyłam, aby stało się to przy romantycznej scenerii.
To było najpiękniejsze uczucie jakie kiedykolwiek przeżyłam. Jego usta były naprzeciwko mnie, a jego ręce znajdowały się wokół mojej talii. Ja swoje dłonie oplotłam wokół jego miękkich włosów. Czułam się jak w siódmym niebie...
Zupełnie zapomnieliśmy o naszej małej publiczności, to było tak jak byśmy byli w naszym własnym świecie. Zayn jako pierwszy przerwał pocałunek, ale nadal trzymał swoje dłonie na mojej talii. Patrzyliśmy oboje w swoje oczy. Jego piękne, brązowe oczy...
To było najbardziej romantyczne uczucie, dopóki Louis nie krzyknął:
-Fuj, skończcie to bo się zrzygam! - inni zawtórowali mu śmiechem. Od tego czasu wszystko się zmieniło.
W szkole Zayn mnie ignorował. Myślę, że czuł się zbyt niezręcznie po pocałunku, ale często przyłapywałam go, jak patrzył się na mnie. Nie rozmawialiśmy i nigdy nie zostawaliśmy sami. Skłamałabym, gdybym powiedziała, że mnie to nie obchodziło. Dlaczego nie mógł przynajmniej ze mną porozmawiać?
Pewnego dnia wysłał mi kartkę:
Oboje potrzebujemy rozmowy ;* ;*
Zaczęłam się przyglądać karteczce. Wysłał " ;* ;* ". To nie był jeden pocałunek, ale dwa cudowne pocałunki. Przypomniałam sobie, jak Zayn pocałował mnie na imprezie, a na moich policzkach mimowolnie pojawiły się rumieńce. Po chwili zorientowałam się, że przez ten cały czas Zayn mi się przyglądał, czekając na odpowiedź, więc wysłałam mu wiadomość:
Okej ;*
Posłałam mu tylko jeden pocałunek, ponieważ nie chciałam wyjść na zbyt nachalną. A po za tym był mi winien wyjaśnienia.
Tego dnia od razu po szkole, do swojego domu. Stojąc przy drzwiach szukałam w torebce swoich kluczy, gdy nagle usłyszałam niski głos Zayna.
-[Twoje.Imię]- powiedział, a po moich plecach przeszły dreszcze. Odwróciłam się i spojrzałam na niego. Stał tuż za mną, otworzył usta, żeby coś powiedzieć, ale nie mógł nic wydusić z siebie.. Zamiast tego złapał mnie w talii i przyciągnął blisko do swojego torsu. Tak blisko, że czułam jego oddech na moim policzku i piękny zapach jego perfum.
-[Twoje.Imię]. Ja... Kocham Cię- szepnął mi do ucha. Chciałam coś powiedzieć, ale analizowałam w głowie jego słowa. Tak długo czekałam, aby usłyszeć te słowa. W końcu to zrobił. I najbardziej niesamowite było to, że ja też go kochałam.
Wszystkie obietnice zawarte tylko w kilku słowach miały być spełnieniem moich marzeń. Ułożyłam sobie cały plan na życie, na każdy dzień, w którym byłbyś obok i uśmiechałam się sama do siebie na myśl, jak bardzo cudowne będzie to posiadanie siebie na wyciągnięcie ręki, na jedno, wypowiedziane szeptem słowo, na krzyk duszy, na szybsze uderzenie serca.
Teraz:
Zamykam oczy, a łzy lecą po moich policzkach. Odtworzyłam w głowie moment, kiedy powiedział mi, że mnie kocha, i jak wszystko było wspaniałe. Minęły trzy tygodnie od kiedy wyjechał spełniać swoje marzenia. Wielka trasa koncertowa z One Direction. Minęło tyle czasu, a ja nie zapomniałam o nim i nie przestałam go kochać.
Nie rozumiem, dlaczego mnie zostawił. Nie pamiętam, żebym zrobiła coś złego. Kochałam go i zawsze... Myślałam, że on też mnie kocha. Ale najwyraźniej nie, ponieważ gdyby to robił to by nie odszedł.
Wzdycham i przecieram twarz dłonią.Tym gestem wycieram łzy, ale na ich miejscu pojawiają się kolejne. Mówisz , że jestem słaba?
Odszedł, a ja w tamtej chwili straciłam tą najważniejszą cząstką siebie, straciłam szczęście. A teraz moje serce wydaje się być pokryte milionami zadrapań , na które ktoś ciągle nieubłaganie sypie sól. Każdego wieczoru zasypiam ze łzami w oczach, ale to nic w porównaniu z tym co dzieję się we Mnie. Na każde wspomnienie przeszłości czuję w moim sercu bolesne kłócicie. Zginam się w pół i nie mogę złapać oddechu. Mimo tego wszystkiego codziennie żyję normalnym dniem. Wstaję, jem, biorę prysznic, wychodzę z domu, rozmawiam z ludźmi, uśmiecham się, żyję. Nadal uważasz, że jestem słaba?
Zayn był moim życieM, a teraz nie mam praktycznie nic.
Pamiętam wszystkie razy, kiedy mówił mi, że mnie kocha i nigdy w to nie wątpiłam. Mój Zayn... Nie ma go. Kochałam go z całego serca, wszystko w nim kochałam. Jego czarne włosy, jego błyszczące oczy, które wyrażały miłość do mnie.
To mnie zabija, nie mogę żyć bez niego. Codziennie go wspominam, płaczę w dzień i w noc. I tak będzie już zawsze.
Biorę głęboki oddech. Usiadłam na balkonie i wpatrywałam sie w piękne nocne niebo. Moje mieszkanie było na ósmym piętrze, więc przede mną rozprzestrzeniał się piękny widok. Spojrzałam w dół z balkonu.
Nagle przychodzi mi pewna myśl do głowy. Po raz pierwszy myślę o śmierci.
Nie mam powodów by żyć. Zayn był dla mnie wszystkim, a teraz nie mam nic. Straciłam rodziców w młodym wieku, zginęli w wypadku samochodowym. Wtedy zostałam przygarnięta przez babcie, która odeszła z tego świata dwa lata temu. Odtąd żyłam na własną rękę, dopóki nie spotkałam Zayna. Ale teraz go też nie ma...
Podobnie jak wszystkich innych osób, które kochałam.
Wspinam się na balustradę balkonu i siadam na krawędzi. Patrze w dół na ziemię i zastanawiam się nad krokiem. Słyszałam opowieści o samobójcach, gdy ktoś traci kochającą osobę. Strapienie i ból. Oni nie mogą przez to żyć dłużej. Ale ja właśnie straciłam jedno z serc, które kochałam, straciłam swoje życie. Moi rodzice, moja babcia, miłość mojego życia... Nie mam nic, absolutnie nic, aby utrzymać się na tym świecie dłużej.
Wstaję i stąpam jak najbliżej krawędzi i po chwili znajduję się w powietrzu. Czuje się jak ptak.
Moją ostatnią myślą jest Zayn i jego piękne, błyszczące oczy. Oczy, które pokazały mi miłość...
,,Najbardziej na świecie boję się stracić Ciebie."
Śliczne, już samo słowo "kocham cię" czy "miłość" jest cudowne, a ten imagin ... nie do opisania
OdpowiedzUsuńMIMI<3
To jest wspaniałe. Popłakałam się jak to czytałam.
OdpowiedzUsuńImagin jest naprawdę świetny. :)
OdpowiedzUsuńspontaniczne-opowiadanie.blogspot.com
CUDOWNE!! Płakac mi się chce, bo jestem zwolenniczką Zayna, ale nie jestem słuchaczką 1D ; )
OdpowiedzUsuńPięknie napisany, serio <33
♠ olusiek-blog.blogspot.com
OMG! Świetne to było :) Czekam na kolejny
OdpowiedzUsuńAgan :*
Jezuu ale cudowny ;*
OdpowiedzUsuńPopłakałam się przy końcówce..
Masz wielki talent ! ;)
Pozdrawiam i życzę weny
Jejku cudowne! *.*
OdpowiedzUsuńPopłakałam się...
Dużo weny życzę ;*
Czekam na kolejny ;p
Dzisiaj trochę krócej, nie mam siły na cokolwiek...
OdpowiedzUsuńCUDOWNY! <3
Patty xx
Przez cb się poryczałam! Cudowny imagine <3 Czekam na następne i życzę dużo weny.
OdpowiedzUsuńZapraszam do sb:
http://Imaginy-o-one-direction-story.blogspot.com
Przepraszam za spam Niati <3
Ojejku! Cudowny imagin. Normalnie mam teraz łzy w oczach. Powiedz mi kochana jak ty to robisz, że za każdym razem, kiedy piszesz sprawiasz, ze prawię płaczę?! To jest aż po prostu nie do pomyślenia! :P
OdpowiedzUsuńAle ten imagin jest wyjątkowy. Jeszcze tak nastrojowo pasuje do dzisiejszego dnia :)
Bardzo, ale to bardzo mi się podoba :D
Już czekam nn. Mam nadzieję, że będzie niedługo :*
<3
onewayoranother-one-direction.blogspot.com
To takie piękne i smutne ;c
OdpowiedzUsuńCudowny imagin.
OdpowiedzUsuńBrak mi słów....
Nie wiem, jak ty to robisz.
Czekam na kolejny.
Zapraszam: http://niektore-sny-sie-spelniaja.blogspot.com/
Dominika.
cudo *.* Zapraszam do siebie onewayoranothervswings.blogspot i nialllovegigos.blogspot.com
OdpowiedzUsuńOjej, ale smutkiem powiało. :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieje,że kolejny będzie mega romantyczny i z udziałem Nialla. <3
O tak imagin, życia. <3
U mnie 13 odcinek.
O Jezu... Jaki śliczny *.*
OdpowiedzUsuńPopłakałam się. ;___;
I dziękuję za dedyka. Straciłam niecały miesiąc temu dziadka :'(
Czekam na nn!
♥
Poplakalam sie ;_;
OdpowiedzUsuńDlaczego Zayn ja opuścił :((( smutne , lecz wspaniale i emocjonalne zakończenie !
Weny <3
Zapraszam przy okazji
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
jaki piękny *.* poryczałam się ;_;
OdpowiedzUsuńhttp://fiveboysstolemyheartforforever.blogspot.com/
Przepraszam, że to znów ja, ale chciałam tylko poinformować, że ukazał się kolejny rozdział na moim blogu: spontaniczne-opowiadanie.blogspot.com Zapraszam do wyrażania swoich opinii. :*
OdpowiedzUsuńCudny, szkoda że taki smutny ale imagin piękny.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://the-drug-in-me-is-yu.blogspot.com/
Przepiękny . Popłakałam. Się gdy czytałam . Najpiekniejsza rzecz jaka w życiu czytałam <3<3<3<3<3
OdpowiedzUsuńŚwietne, takie nastrojowe. Naprawdę cudownie piszesz. Smutno mi się teraz zrobiło :-(. Może teraz jakiś weselszy? Każdy imagin wychodzi Ci fantastyczne <3
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZajebisty normalnie mam łzy w oczach Y_Y w wolnych chwilach zapraszam do mnie http://to-jest-ta-chwila-uwierz-w-siebie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńI ty się jeszcze dziwisz dlaczego kocham twoje imaginy *-*
OdpowiedzUsuńKurde, aż się popłakałam :)
OdpowiedzUsuńWspaniały imagin <3
Chcby nigdy nie dorówna ci talentem ;p hahha
Ojejciu... Wspaniały imagine ❤ Mam tego dnia urodziny, ale nastrój się udzielił :/ Kochane, wasze imaginy są cudne!! W ciągu jednego dnia przeczytałam WSZYŚCIUTKIE c: Genialne :*
OdpowiedzUsuńJeśli jest możliwość, to bardzo chciałabym poprosić o dedyka z Mr. Styles'em~
Mój Twitter to @JulieStyles509 ❤
Wow... Płaczę ;-; Wasze imaginy to objawienie ludzkości ;D It's imposible, but true... Zaskakujecie mnie każdą następną. Jeśli macie ochotę poczytać bloga o chłopakach, na którym powstały już 2 rozdziały, za zachętę wkleję tutaj coś z II :D
OdpowiedzUsuń"- O tak – przyciszyłam ton – jest gorąco – przejechałam dłońmi po jego karku, robiąc zalotną minę – robimy rzeczy, o których nawet ci się nie śniło – przygryzłam dolną wargę, a on spłonął rumieńcem, gdyż muskałam jego rozgrzane poliki oraz szyję, opuszkami palców. Zmieszany Zayn, wyrwał mnie z „dręczenia” loczka, rzucając poduszką w naszą stronę."
http://all-times-enclosed-inthis-one.blogspot.com
Boże przepiękne!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie piszesz!
Umiesz napisać tak że można się wczuć w te wydarzenia.
Genialne!!
Przy okazji zapraszam: http://onedirectionimaginypolska.blogspot.com
Mmmmm śliczny <333
OdpowiedzUsuńświtnie pisujesz. kidy nostepny. już si ni moge docykoć. cykom z nicipliwościo . zoprosom do mni : http://cecilia-zayn.blogspot.com/ mile widzione komentoze :) hajda hajda :D
OdpowiedzUsuńŚwietny!!
OdpowiedzUsuńNowy rozdział na havetofaces.blogspot.com
Cudo :3
OdpowiedzUsuńWpadniesz do mnie? http://mylifeisthemoments.blogspot.com/?m=1
Piękny. Mam łzy w oczach. :'(
OdpowiedzUsuńNastępnym razem napisz coś weselszego. :-)
Zapraszam do mnie <3
http:/new-world-new-start.blogspot.com
Popłakałam się! On jest...świetny, nie to za słabe słowo... cudowny! Przepiękny ! Taki wzruszający ;* kocham tego imagina! A te ostatnie słowa... o jeju! Kocham <3 xXx
OdpowiedzUsuńTo było takie... smutne, ale czasem przydaje się coś takiego. :) Bardzo mi się podobało i czekam na jakiś następny. :D Szkoda, że nie wrócił i nie powstrzymał ją przed samobójstwem, ale takie zakończenie też mi się podoba. W ogóle wasz blog jest super i zakochałam się w waszych imaginach. Oby tak dalej, weny życzę. :*
OdpowiedzUsuńAlex ♥
O M G
OdpowiedzUsuńto jest meegaa
I love you
Anana
xoxo
cudowny! , uwielbiam takie smutne historie <3 !
OdpowiedzUsuńChciałabym pisać tak jak Ty , masz naprawde niesamowity talent!! :*
vejra.blogspot.com
Jejku, boski. *-* Świetnie piszesz! <3
OdpowiedzUsuńFF Louis Tomlinson - http://lilyandlouis.blogspot.com/ Zapraszam. :)
Super napisany imagine *u*
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga:
http://comeon-comeon-baby.blogspot.com/
Jezu. Umieram, to jest niesamowite *-*
OdpowiedzUsuńJejku jakie to smutne, aż łzy same płyną. Uwielbiam Wasze opowiadania!
OdpowiedzUsuńCzekam na nn.
Pozdrawiam i weny życzę!
Zapraszam na 14 odcinek na http://www.pokochac-one-direction.blogspot.com/ ;]
OdpowiedzUsuńJak wy to robicie, że za każdym razem czytam i płaczę? To jest takie piękne i smutne zarazem. kocham Was za to ;* ;* (dwa)
OdpowiedzUsuńwww.komorkowe-one-direction.blogspot.com
(21 rozdział)
Jakie smutne:( ale wzruszające <3
OdpowiedzUsuńtroublemakerimagine.blogspot.com
x
Slodkie i smutne *_*
OdpowiedzUsuńCudowny...Zapraszam do mnie http://odimliood.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZdanie przed zdjęciem i po zdjęciu.Wyobraziłam sobie mnie.I czuję teraz ten ból
OdpowiedzUsuńty chcesz żebym sie zapłakała na śmierć? :D <3 boże... nie znam lepszego bloga... na serio :**
OdpowiedzUsuńOMG!! Świetny rycze świetnie piszesz:*
OdpowiedzUsuńŚliczne
OdpowiedzUsuńŚliczne. Od połowy tego imagina miałam łzy w oczach, ale na samym końcu ryczałam jak głupia, kocham Cię za to, jak piszesz ♥ :'(
OdpowiedzUsuńZrobiłabym to samo. Teraz kiedy Zayn odszedł....
OdpowiedzUsuń