Imagin pokazujący, jak ważne jest mieć przy sobie ludzi, którzy zawsze ci pomogą i nie odpuszczają.
Ciekawa jestem co wy na coś takiego powiecie ;D
Piszcie szczerze ;>
Pozdrawiam Bella♥
Caroline trzymała się mocno poręczy znajdującej się przy szpitalnym łóżku córki.
Pielęgniarki kręciły się wokół, szepcząc co jakiś czas między sobą.
Żal im było patrzeć na tą dwudziestodwuletnią matkę. Plotki, że nowy mąż Caroliny zmarł w Iraku miesiąc przed narodzinami ich córeczki rozeszły się w tym małym miasteczku w mgnieniu oka. I pomimo, że to było rok temu jeszcze ludzie potrafią składać jej wyrazy współczucia. Teraz ta mała córeczka ledwo trzymał się życia. Kobieta tak młoda nie powinna mieć do czynienia z takimi ogromnymi stratami bliskich w takim krótkim czasie.
Jedna z pielęgniarek dzielnie odważył się odezwać do młodej, smutnej matki.
-Pani Manker, wiem, że to nie będzie miało dużego znaczenia, ale jest mi naprawdę przykro, że musi Pani przez to wszystko przechodzić.
-Dziękuję- Caroline wymamrotał. Głaskała delikatnie różowy policzek dziecka, uważając, aby nie zahaczyć przypadkiem jednego z przewodów wystających z jej małego ciała.
-Chciałbym móc trzymać ją w swoich ramionach.
-Ona jest zbyt krucha na to. Może przyjdzie Pani jutro? Potrzebuje pani snu po tym wszystkim. Jest mało prawdopodobne, że jej stan zmieni się w noc, a jeśli to się stanie, obiecuję, że od razu do Pani zadzwonię.
-Nie mam żadnego sposobu, aby dostać się do domu- Caroline przyznał cicho- Nie mogę wyjechać.
Pielęgniarka zacisnęła usta.
-Cóż, mój syn jest muzykiem i niedaleko szpitala ma studio, w którym nagrywa piosenki. Powinien skończyć pracę za dziesięć minut. Jeśli się Pani zgodzi to zapytam się, czy podwiezie Panią do domu.
-Myślę, że tak- Caroline skinęła głową.
-Pójdę zapytać go teraz- pielęgniarka zniknęła za drzwiami.
Caroline położyła palec na brzuchu Melody. Czując miękki oddech dziewczynki uniosła kąciki ust. To był kolejny dowód na to, że jej mały cud wciąż żyje.
Po kilku minutach cennego czasu, jakie spędziła Caroline z dzieckiem, pielęgniarka wróciła. Razem z nią do sali wszedł młody chłopak z blond włosami i przenikliwymi, niebieskimi oczami.
-Pani Manker, to jest mój syn, Niall.
Caroline pocałowała Melody w policzek i podeszła do chłopaka, aby się z nim przywitać.
-Dobry wieczór. Miło mi cię poznać- powiedziała i wyciągnęła przyjaźnie rękę w jego stronę.
-Mi również- odpowiedział i uścisnął jej dłoń.
-Mieszkam na osiedlu Młodzieżowej. Mam nadzieję, że to nie będzie kłopot, aby mógł Pan mnie podwieźć.
- Niall. Mów mi po imieniu. I nie ma problemu, a powiem, że to nawet mi po drodze- uśmiechnął się.
Pielęgniarka potarła dłonią plecy Caroline.
-Możecie jechać. Będziemy mieć czujne oko na Melody.
Niall i Caroline siedzieli w wygodnym milczeniu, aż jego GPS kierował go do jej kamienicy. Gdy zatrzymali się przed jej mieszkaniem przytuliła chłopaka i serdecznie podziękowała za podwiezienie.
Tej nocy, Caroline próbował czytać. Zaczęła nową opowieści swojego ulubionego autora, ale w jakiś sposób, że nie mogła się skupić na słowach. Jej serce było złamane. Była sama na świecie i potrzebowała przyjaciela. Czuła, że może Niall też.
Carolina chcąc się dowiedzieć coś o nim i jego artystycznej karierze zaczęła szukać informacji w internecie. W pewnym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi. Caroline była w szoku, gdy zobaczyła Nialla, uroczo stojącego w jej drzwiach.
-Chcesz jechać do szpitala? - zapytał.
Skinęła głową, co wywołało uśmiech na twarzy Nialla.
Stan zdrowia Melody drastycznie pogorszył w ciągu miesiąca. Caroline walczył z trudem z rzeczywistością. Dużo czasu spędzała z chorą córką, a kiedy był z dala od dziecka, spędzała czas z Niallem.
Często zabierał ją w różne miejsca. Byli razem dosłownie wszędzie, naprawdę. W kinie, kawiarni, zoo, centrum handlowym. Gdziekolwiek...
Niall był pewnego rodzaju ucieczką dla niej.
Rankiem, 15 marca Caroline dowiedziała się najgorszego... Pielęgniarka przez telefon poinformowała ją, że Melody zmarła rano.
Jej dzwonek zadzwonił o dziewiątej rano. Niall próbował się z nią skontaktować, ale ignorowało go. Nie mogła poradzić sobie z bólem.. Jej umysł nie potrafił przyjąć do wiadomości, że straciła kogoś ważnego, po raz kolejny w swoim życiu. Wiele razy chciała po prostu to zakończyć. Miała broń. Mogła wziąć tabletki, mogła skakać z 10 piętra. Ale to były tylko puste groźby. Caroline był zbyt uszkodzona, aby nawet jeść prawidłowo, nie mówiąc już o tym, aby wziąć się za swoje życie.
Przez kolejne dwa tygodnie jej dzwonek do drzwi dzwonił kilka razy dziennie. Niall nie mógł odpuścić. Wreszcie pewnego ranka, Caroline otworzyła drzwi.
-Daj mi jeden dzień z tobą- poprosił Niall, a jego oczy świeciły błagalnie. Caroline z trudem się zgodził. Niall zawiózł ją do jednego z wielu miejsc, gdzie planowała wziąć córkę, kiedy dorośnie. Miejscowy park rozrywki był widoczny z plaży i dlatego przyciągał ogromne tłumy turystów.
Caroline przewróciła oczami, gdy Niall wskazał podekscytowany na grę strongman. Podniósł młotek pewnie, mrugnął do Caroline i uderzył wystarczająco silnie, że faktycznie miał doskonały wynik. Jego nagrodą był miś i darmowa kolacja w eleganckiej restauracji w pobliżu.
Para spędziła jeszcze godzinę w parku rozrywki. Niekończące krzyki Caroline na rollercoaster, śmieszne odbicia w gabinecie luster
Po jakimś czasie zaproponował, aby dotrzeć do restauracji na piechotę zamiast samochodem.
Każdy z nich trzymał rękę misia, Niall zaproponował oddać go do jednej z wielu małych dzieci w parku. Carolina zauważyła w tłumie małą dziewczynę, która przypominała jej córeczkę. Podeszła do niej i wręczyła jej misia, który był dwa razy większe niż ciało dziewczynki.
Niall przytulił Carolinę i pocałował ją delikatnie w policzek.
" I nawet jeśli jutro nie zobaczę Twojej twarzy to nic się nie zmieni... Nikt nie może zająć Twojego miejsca."
świetne, Olcia, wejdź na gg
OdpowiedzUsuńSuperowy Imagine! Jaki Niall jest słodki <3 Super,że pomógł Carilne :P To takie słodkie <3 Wiem powtarzam się :P Dobra czekam nn,a w tym czasie zapraszam do sb:
OdpowiedzUsuńhttp://Imaginy-o-one-direction-story.blogspot.com
http://mneminute1dstory.blogspot.com
Przepraszam za spam Niati <3
Jeszcze: http://OneDirectionLove-story.blogspot.com
UsuńJeszcze raz sorry za spam :P Niati <3
mhy....1 d <3 dobry pomysł zeby pisac akurat o nich :D Tez mam blog o naszych chlopcach ;) prowadze go z dwiema kumpelkami :) zycze duuuuzo weny do pisania kolejnych rozdziałów <3
OdpowiedzUsuńps mogłabyś wpaść na naszego bloga i ocenić nowy rozdział? http://kronikizakrecenia.blogspot.com/ lub http://justdreamabout1d.blogspot.com/
proszę, to dla mnie ważne :) oczywiście, jesli nie masz czasu , albo chęci to zrozumiem ...
zapraszam tez na :
http://elfiahistoria.blogspot.com/
http://poweroffourelements.blogspot.com/
Śliczny :)
OdpowiedzUsuńbrak mi słów, aż mi się chce płakać...
OdpowiedzUsuńUroczy jest imagin <33
OdpowiedzUsuń♠ ostatni-wdech.blogspot.com -> wreszcie rozdział będzie
Cudowny *.*
OdpowiedzUsuńKocham twoje imaginy <33
Cudowny. :-)
OdpowiedzUsuńNiecierpliwie czekam na następny imagin.
Nie dość, że z Niall'em to jeszcze główna bohaterka ma tak samo na imię jak ja :-D Słodko, że Horan jej pomógł <3<3<3 Piękny imagin :'-)
OdpowiedzUsuńTo było piękne... Brak mi słów.
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego nowego bloga: lovee-story-for-us.blogspot.com
Dominika.
Ten imagin jest smutny :c ale też strasznie słodki <3<3<3<3
OdpowiedzUsuńAnana
Przepiękny imagin. Jest naprawdę bardzo życiowy i świetnie napisany. ;*
OdpowiedzUsuńspontaniczne-opowiadanie.blogspot.com
Świetne. :D
OdpowiedzUsuńcudne *-* kocham <3
OdpowiedzUsuńRyczę! :' ) TO TAKIE PIĘKNE!!! ;*
OdpowiedzUsuńJezu. Jaki śliczny *.*
OdpowiedzUsuńTak. Warto mieć kogoś takiego przy sobie :)
Główna bohaterka ma śliczne imię *.*
Czekam na nn :)
Może napiszecie coś o Larrym? :)
♥
Boski :)
OdpowiedzUsuńjust-you-and-one-direction.blogspot.com
Agan :*
Wspaniały <3
OdpowiedzUsuńPo płakałam się po prostu boski.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam oldzina
Jezu Niall zachował się perfekcyjnie.
OdpowiedzUsuńPiękny imagin.
Zapraszam do siebie na nowy odcinek.
Bella *-* Ten imagin jest cudowny *-* Czysta perfekcja *0* Niall sie swietnie zachowal <3 Chce wiecej takich!
OdpowiedzUsuńWybacz, ze tak krotko, ale jestem na tel xd
weenyy :***
Cudowne *_*
OdpowiedzUsuńBedzie 2 rozdzial?
Bede czekac :*
To jest śliczne. To takie smutne że osoby których kochamy z czasem odchodzą :(
OdpowiedzUsuńImagin jest cudowny
MIMI<3
Piękne <3 Nie umiem go opisać ;** Zapraszam tu: ross-lynch-imagines.blogspot.com ^^
OdpowiedzUsuńI ♥ it
Super rozdział. Nie umiem go opisać:)
OdpowiedzUsuńPiękne *-* Po prostu brak słów <3
OdpowiedzUsuńZapraszam http://still-the-one-blog.blogspot.com/
to było takie ładne.. :')
OdpowiedzUsuńjak miło składa się, że bohaterka tego opowiadania ma tak samo na imię, jak główna bohaterka mojego fanfic'a :))
troublemakerimagine.blogspot.com
x
To było takie smutne :(( Miałam nadzieje, że jej córeczka przeżyję :'(
OdpowiedzUsuńhttp://lost-in-your-eyes-fanfiction.blogspot.com/
http://fiveboysstolemyheartforforever.blogspot.com/
Ojej '.' aż łezka się w oku kręci... Biedna Caroline, stracić męża, potem dziecko!
OdpowiedzUsuńBoziu straszne! :0
Dobrze że przynajmniej spotkała Niallka :-)
Świetny imagine :*
Weny!
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
Wspaniały imagin. Jestem nim zachwycona. /Paulina Wesołowska
OdpowiedzUsuńWzięłam i się poryczałam.Piękny!
OdpowiedzUsuńCo wy macie z tymi imaginami i opowiadaniami co się łezka w oku kręci?Łezka błagam was ja ryczę jak bóbr kiedy czytam coś smutnego.Nawet czasem coś śmiesznego ale to głównie z własnej głupoty...:P
Ślicznie napisane.
Pozdrawiam i zapraszam do mnie na nowy rozdział Vicky :D
ładnie, czekam na next
OdpowiedzUsuńhttp://zycienaplanecie1d.blogspot.com
pozdrawiam
Prawie się popłakałam :'(
OdpowiedzUsuńOjej jak mnie tu dawno nie było :(
Bardzo się stęskniłam za twoim pisaniem, blogiem <3
Serdecznie zapraszam do siebie:
http://mojawymarzonahistoria.blogspot.com/
Wspaniały imagin i naprawdę wzruszający ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak to robisz ale chyba prószyłaś serca wszystkich który to czytaj ;*
Masz ogromny talent <3
CUDNY!!! *.*
OdpowiedzUsuńZajrzysz do mnie?
http://just-dont-let-go.blogspot.com/
Ojeju *.*
OdpowiedzUsuńAż mi się łezka w oczkach zakręciła.
Mam nadzieję, że jak będziesz miała czas to wpadniesz przeczytać nowy rozdział na loveissomethingmorethanfriendship.blogspot.com
Gośka&Paula
Krawczun KOCHAM CIĘ!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAha co to ma przepraszam wspólnego z tym imaginem? Spk rozumiemy, że go kochasz, ale weź nie komentuj jak nie jest na temat. I tak wogule to masz zaburzenia osobowe. Hahahahaha...
UsuńPiękny. Taki słodki i wzruszający : )
OdpowiedzUsuńWpadniesz do mnie?
http://angel-of--death.blogspot.com/
HEJ :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział ;D
http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2013/11/rozdzia-xiii.html
Hej :) Imag super. Wzruszyłam się. Chciałybyśmy zrobić z tobą mini wywiad na bloga. Jeśli się zgadzasz, odezwij się do mnie na email:
OdpowiedzUsuńsweetandcrazygirl@gmail.com
Zapraszam do nas na bloga:
http://Ally-Horan-and-Trish-Tomlinson-story.blogspot.com
Ps. Przepraszamy za spam. Masz super imag
Ally i Trish
Czytam i czytam i przestać nie mogę!
OdpowiedzUsuńUzależniłam się :P
Zapraszam do mnie: http://o-marzenia-trzeba-walczyc.blogspot.com/
Szczeże mowiąc opowieść w tym momęcie bardzo pasuje do mojej sytułacji ponieważ mój kuzyn jest w ciężkim staanie :'(
OdpowiedzUsuńJak mnie tu dawno nie było O.o
OdpowiedzUsuńImagin jest boski, boski i jeszcze raz boski.
Piszesz po prostu zawodowo.
Czekam na kolejny
Nominowałam cię do Liebster Award
(Więcej informacji na moim blogu)
http://one-directions-imaginy.blogspot.com/
JEEEEEEEEEJ *_*
OdpowiedzUsuńJa dopiero tera ogarnęłam, że nie skomentowałam ;_;
PRZEPRASZAM!
JEST CUDOOOOOOOOOWNY!!!
:3
PISZ SZYBKO NEXT
+
Zapraszam na nowy rozdział!
http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2013/11/rozdzia-xiv.html
sorry za spam ale proszę odwiedż mojego bloga jak się spodoba to zostaw komentarz http://one-direction1023.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńOstatnio nie mam na nic czasu, jednak fajnie było usiąść i przeczytać Twoje opowiadanie.
Czekam na nn, pozdrawiam!
zapraszam na nowy, pierwszy rozdział na http://just-a-premonition.blogspot.com/.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam xx
Świetny imagin ! Czekam na następny ;*
OdpowiedzUsuńxoxo. Madzia
HEJ :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na nowy rozdział :3
http://i-anger-pain-hate-and-one-direction.blogspot.com/2013/11/rozdzia-xv.html