Po raz kolejny wita was Bella ;D
Jak tam samopoczucie? W poniedziałek wolne- Ufff... Ta niezmierna radość, że minie matematyka haha Nadszedł weekend więc i ja zacznę przeglądać Wasze blogi, zostawiajcie linki w komentarzach, a chętnie zajrzę, poczytam i skomentuje Wasze blogi :]
Jestem ciekawa czy spodoba wam się ten imagin: pokazuje w nim jak ciężko jest się czasem porozumieć.
DEDYKACJA DLA: *starlight* (Dziękujemy za komentarze nie tylko na tym blogu, ale również na opowiadaniu).
Zapraszam wszystkich na nasze opowiadanie na: http://onedirection-bella-liamkowa.blogspot.com/
(Pogrubiony tekst w imaginie oznacza, że mówią po Angielsku.)
-Niczego nie rozumiem!- krzyknęłam i rzuciłam książkę, z dużą siłą na podłogę.
Byłam jednocześnie zła i zdesperowana. Nigdy nie myślałam, że wszystko będzie takie ciężkie.
Leżałam na swoim nowym łóżku, próbując poukładać sobie w głowie ostatnie zdarzenia. Chwyciłam książkę z podłogi i umieściłam ją na stoliku.
Przenieśliśmy się tu miesiąc temu, ponieważ moi rodzice znaleźli lepszą pracę tu, w Londynie. Przez długi czas podejmowaliśmy tę decyzję, bo naprawdę potrzebowaliśmy pieniędzy, ale nigdy nie myślałam, że aż tak będę tęsknić za moim dawnym życiem
Tęskniłam za wszystkim: moimi przyjaciółmi, babcią, kuzynami, psem... Nawet za szkołą, której w rzeczywistości naprawdę nienawidziłam.
Westchnęłam i wstałam, idąc w stronę okna. Widział widok zupełnie inny niż z mojego okna, które znajdowało się w Polsce.
Przed moimi oczami rozprzestrzenia się mnóstwo wysokich budynków i wieżowców. Było też wiele roślin i drzew, wokół których znajdowało się mnóstwo, wyglądających na miłych ludzi.
Tylko, że... Nie mogę z nimi rozmawiać zbyt dużo. Moim ojczystym językiem jest Polski, a angielski umiem tylko tyle co w szkole się nauczyłam, a miałam ocenę, wystarczającą na przejście z klasy do klasy. Przecież, bez względu na to jak bardzo tu jest ślicznie, to nie jest mój dom...
Patrząc na mój nocny stolik zauważyłam najbardziej znienawidzoną książkę przeze mnie: "Angielska Gramatyka: Podstawy".
Tytuł był jedyną rzeczą, którą zrozumiałam, gdyż był napisany po Polsku.
Miałam dwie możliwości: spróbować: przeczytać ponownie książkę lub wyjść na zewnątrz.
Nie miałam przy sobie laptopa, ponieważ nie dotarł tu jeszcze wraz z kilkoma innymi rzeczami.
Bez zastanowienia się otworzyłam swoją szafę. Grzebałam w niej chwilę i po chwili wiedziałam co na siebie założę: bluza z napisem "SWAG" i jasne jeansy, a do tego czarne Converse.
Spojrzałam w małe lusterko i szybko przeczesałam włosy szczotką.
Przyjrzałam się sobie w odbiciu. Miałam bladą twarz, ale nie lubiłam się malować. Jakoś nigdy nie przywiązywałam uwagi do tego jak wyglądam.
Idąc na dół zauważyłam, że mama coś gotowała w kuchni. Pocałowałam ją w policzek i oznajmiłam jej o swoich planach.
Zamierzałam wsiąść na rower i rozpocząć zwiedzanie okolicy. Chciałam wrócić do domu jak najpóźniej, żeby nie znaleźć więcej czasu na angielską gramatykę.
Patrząc na mijające drzewa znajdujące się wokół mnie, gdy jechałam na rowerze, zaczęłam rozmyślać o Matim. Starałam się o tym zapomnieć, ale przecież i tak nic już na to nie mogłam poradzić, ponieważ dzieliło nas tak dużo kilometrów...
Był najsłodszym facetem jakiego kiedykolwiek widziałam, przyjaźniłam się z nim przez dwa lata. Przed wyjazdem powiedział mi, że podobam mu się od momentu, gdy pierwszy raz mnie zobaczył. Nie mieliśmy jednak szansy by spróbować być razem. Nawet nie byłam pewna, czy ta miłość z nim jakoś by się ułożyła, ale w głębi duszy naprawdę chciałam spróbować.
Westchnęłam i zamknęłam oczy. Anglia odwróciłam moje życie do góry nogami.
To była ostatnia rzecz , która przyszła mi do głowy, zanim głośny krzyk wyrwał mnie z zamyślenia.
Wszystko stało się tak szybko, że nawet nie zorientowałam się, jak leciałam w powietrzu i wylądowałam na przechodzącym obok mnie chłopaku.
W pierwszej chwili byłam naprawdę oszołomiona i nawet nie drgnęłam. Gdy zauważyłam, że przygniatam jakiegoś młodzieńca szybko wstałam i w duchu przeklinałam się, za taką nieostrożność.
-Tak mi przykro, wszystko w porządku?- zapytałam. Chłopak na którego wpadłam był naprawdę przystojny. Blondyn, niebieskie oczy- czego chcieć więcej?
Wyciągnęłam rękę, aby pomóc mu wstać.
W pierwszej chwili nie zareagował, ale po chwili chwycił moją dłoń i staną na własne nogi. Zaczął je uważnie oglądać, prawdopodobnie sprawdzając czy nie jest ranny.
Następnie spojrzał na mnie i zaczął mi się przyglądać. Ukradkiem robiłam to samo.
Miał piękne, wyraziste, niebieskie oczy, od których z trudem odciągałam wzrok. Miał najwspanialsze oczy jakie kiedykolwiek widziałam!
Zauważyłam uśmiech na jego twarzy, co spowodowało że ukazał się rządek pięknych, białych zębów. Był podobnego wzrostu co ja, choć niektórzy uważają mnie za wysoką dziewczynę.
-Wszystko w porządku?- spytał, cały czas się uśmiechając. Jego głos był głęboki i można było usłyszeć naturalną chrypkę.
-Co?- zapytałam, gdy przełknęłam ślinę.
-Wszystko dobrze? - zapytał ponownie tym razem wolniej. Spojrzałam na niego zdziwionym wzrokiem. Pewnie pomyślał, że jestem jakaś dziwna. Uśmiechnął się i spróbował po raz kolejny.
-Wszystko... W porządku?
-Tak, wszysto dobrz... To znacz... Yes- wyjąkałam z trudem. Zaczęłam się rumienić.
-To dobrze- powiedział. Staliśmy tak przez chwile, patrząc na siebie i uśmiechając się niezręcznie, nie orientując się nawet, że trzymamy się za ręce. Spojrzeliśmy równocześnie na swoje dłonie i w tym samym czasie je puściliśmy i wbiliśmy wzrok w ziemię, z zawstydzenia. Nie byłam pewna, dlaczego tak zareagowałam. Nigdy wcześniej nie byłam nieśmiała.
-Potrzebujesz pomocy?- w końcu przerwał milczenie i wskazał na rower, który leżał na środku chodnika. Spojrzałam na niego, nie rozumiejąc o co mnie pyta.
-Mówisz po angielsku?-zapytał. Było to jedno z wyrażeń, które znałam.
-Trochę.
Znałam tylko podstawowe słówka z angielskiego, a większość z tego to przekleństwa.
-Ah...-westchnął i podrapał się po głowie- Um... Potrzebujesz pomocy?- powiedział po angielsku, wyraźnie i powoli, wskazując na rower.
-Nie, dziękuję. Poradzę sobie- odpowiedziałam. Nie wiedziałam dlaczego się jeszcze nie oddaliłam. Jakiś głosik w mojej głowie mówił mi, że muszę być blisko tego kolesia.
O jej, całe te angielskie wydarzenie zmieniło mnie w dziwaka- pomyślałam.
- Mam na imię Niall- powiedział i delikatnie przetarł dłonią policzek.
-Mam na imię Niall- powtórzy dla pewności.
-Jestem [T.I] - odpowiedziałam i powtórzyłam to jeszcze raz.
Chłopak roześmiał się. Może nie rozumieliśmy się i każdy z nas mówił w innym języku, ale na pewno udało nam się poprawić wzajemnie humor.
-[T.I] Ładne imię- powiedział i spojrzał w moje oczy. Poczułam, że moje policzki się rumienią, a żołądek coraz bardziej wariował .Co było ze mną nie tak?
-Chcesz iść ze mną na kawę?- zapytał. Zauważył chyba, że zastanawiam się nad jego słowami, więc zaczął mówić jeszcze raz.
-Ty... Chcesz iść? Ze mną... Kawa? - powiedział i zawstydził się lekko.
-Am... Ok. Tak- odpowiedziałam, a na jego twarzy pojawiła się ulga.
-Miło- powiedział i podniósł rower z chodnika.
Miałam nadzieję, że on rzeczywiście zaprosił mnie na kawę. A może on zapytał, czy chcę iść do niego do domu? Sama już nie wiedziałam co myśleć...
Po tym spotkaniu ja i Niall staliśmy się przyjaciółmi. Zawsze robiliśmy wszystko razem i świetnie się przy tym bawiliśmy. Opowiedziałam mu o wszystkim: o tym jak bardzo nienawidziłam szkoły, o marzeniach i zostaniu weterynarzem i nawet mój najgłębszy sekret, moją fobię do wody. On z kolei opowiedział mi o sobie: o jego bratu bliźniaku, który umarł przy porodzie, rozwodzie jego rodziców, zespole...
Gdy wpadłam na niego... On stał się pewnego rodzaju uzależnieniem dla mnie.
Kiedy przypadkowo się dotykaliśmy lub gdy mówił o swoim życiu i marzeniach, czułam jak moje serce coraz mocniej bije. A co okazało się dziwne to, to że stał się moją inspiracją do nauki angielskiego. Dzięki nie mu polubiłam nie tylko to miejsce, ale też język.
Pewnej nocy poszliśmy na plaże. Nie było nikogo wokół, ponieważ było dość późno, musiałam nawet wtedy wymknąć się z domu, aby się z nim spotkać. Nie wiedziałam dlaczego, ale nalegał by spotkać się w tę noc. Obiecał mi, że ma dla mnie specjalną niespodziankę.
-No i co teraz?- zapytałam, gdy dotarliśmy na miejsce.
Nawet nie patrząc na mnie, wziął mnie za rękę i ruszył, ciągnąc mnie za sobą. Czułam jego dotyk i mimowolnie się uśmiechnęłam. Po chwili uświadomiłam sobie, że prowadzi mnie do morza.
-Nie, nie, nie, nie, nie ...- marudziłam, nie jestem pewna, jak wiele razy to mówiłam.
-Nie do wody! Nie woda ! Niall!- zaczęłam krzyczeć, gdy nagle poczułam, że moje skarpetki są przemoczone, a my staliśmy w wodzie.
-Nie martw się- powiedział i zaczął prowadzić mnie głębiej w morze. Próbowałam wrócić, ale on był zbyt silny, więc nie mogłam nic na to poradzić. Kiedy woda osiągnęła nasze talie i uczyniła, że moje dżinsy były całkowicie przemoczone, zamknęłam oczy i zaczęłam czuć dreszcze. Myślę, że nawet płakałam...
Ale potem, poczułam, że ktoś otacza mnie ramionami i przytulił mnie do swojego torsu. Otworzyłam oczy ze zdziwienia, ale po chwili zamknęłam je ponownie i zaczęłam się relaksować ... Położyłam głowę na jego ramieniu i westchnęłam z ulgą.
-Wszystko w porządku teraz?- zapytał po chwili, a ja przytaknęłam.
Nie wiem jak długo tak staliśmy. Nie pamiętam czy w ogóle kiedykolwiek stałam tak długo w wodzie, bez strachu. Nie mogłam nawet oglądać innych, gdy pływają bez ciarków na plecach....
Ale tutaj byłam, w jego ramionach. I nie bałam się niczego. Byłam nawet zrelaksowana i szczęśliwa.
Niall odsunął mnie lekko od siebie i spojrzał mi w oczy, z uśmiechem na twarzy.
Spojrzałam na niego i nagle wyobraziłam sobie go z białą zbroją i mieczem na plecach ... Rycerz, który ratuje księżniczkę z bajki. Głupie, wiem, ale naprawdę czułam, że Niall był księciem, o którym marzyłam, kiedy byłam mała...
-Jesteś piękna- mówił cicho, a ja nie mogłam skupić się na jego słowach.
Nachylił się i wkrótce poczułam ciepło jego warg i smak soli na swoich ustach, gdy całował mnie w świetle księżyca.
Moje ręce wcierały się lekko w jego twardą klatkę piersiową. Owinął jedno ramię wokół mojej szyi i trzymał dłonią tył mojej głową, a drugą rękę ułożył wokół mojej talii przyciągając mnie bliżej siebie. Czułam, jak moje nogi się uginają i nasze języki były idealnie połączone.
Po chwili oderwaliśmy się od siebie, dysząc, ale uśmiechając się. Delikatnie pochylił się, aby położyć swoje czoło na moim.Wszystko wydawało się tak ... Nieprawdopodobne na tamten moment. Działo się tak, jak to sobie wyobrażałam.
-Kocham Cię- powiedział, po tym, jak wyszliśmy z wody.
Niall siedziała na plaży, a ja wykorzystałam jego kolanach jako poduszkę. Moje ubrania były zabrudzone, ale mnie to nie obchodziło.
-Ja też cię kocham- odpowiedziałam i uśmiechnęłam się. Zauważyłam, że słońce zaczęło już wschodzić. Musieliśmy powoli iść do domu. Nic nie trwa wiecznie, prawda?
Zanim się rozeszliśmy, Niall pocałował i przytulił mnie po raz kolejny. Zachichotałam.
-Urodziłem się dal Ciebie- szepnął mi do ucha.
-Co to znaczy?- zapytałam, gdyż nie zrozumiałam jego słów.
-Zostałem stworzony dla Ciebie- wyjaśnił .I niemal równocześnie roześmialiśmy, ale potem spojrzał głęboko w moje oczy.
To mógł być tylko żart, ale w głębi oboje wiedzieliśmy, że to rzeczywiście prawda.
"Miłość ma swoje własne kanały komunikacji, takie, których istnienia nie sposób dowieść na sali sądowej, w laboratorium lub wywnioskować z karty chorobowej. To język serca i chociaż nigdy nie został rozkodowany, nie ma własnego alfabetu i nie może być usłyszany ani wypowiedziany za pomocą głosu, używany jest przez każdą istotę ludzką na tej planecie."
_______________________________________________________
To tak : Hej ! To ja Liamkowa ;p Niestety nie dałam rady dodać imagina, gdyż zgłosiłam się do konkursu z biologii, który jest 18 października. Trzymajcie za mnie kciuki. Postaram się napisać jakiegoś imagina a na razie oddaje głos Beacie
PS. Założyłam się z przyjaciółką o to, ze rozdział z oświadczynami na jej blogu będzie miał dużo komów. Pomożecie mi wygrać?
Tu jest link: http://olaipaulinaopowiadanie1d.blogspot.com/
Dzięki za uwagę i trzymajcie się ciepło !
Imagin świetny. A tu jest link do Bloga mojego i mojej BFF --------> http://dreamloading69.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńTo jest świetne! Ten imagin jest bardzo oryginalny, jeszcze nigdy nie czytałam czegoś podobnego ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejne imaginy, oby były tak cudowne jak ten :)
MIMI ♥
Boskie :) Czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńjust-you-and-one-direction.blogspot.com
Agan :*
Awwww wspaniały kocham Cię <3 ^^
OdpowiedzUsuńOglądam Pingwiny z Madagaskaru i czytam jednocześnie.
OdpowiedzUsuńJuż sama nie wiem czy ta bajka mnie śmieszy, czy ten imagine. xD
To jak wpadli na siebie....haha, nieźle wymyślone!
Niall mówi, a ona nic nie kuma. Ja jakbym go zobaczyła to na pewno zapomniałabym jak się używa angielskiego ^^
A ta końcówka....ahhh
ROMANTYCZNA! <3
GeNIALLny imagine! ;*
Czekam na nn :D
Patty xx
___________________________________________
http://1d-truly-madly-deeply.blogspot.com/
http://you-and-i-1d.blogspot.com/
Niesamowity C:
OdpowiedzUsuńJejku świetne! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://onedirection-icanloveyoumorethanthis.blogspot.com/
Podoba mi się <3 !
OdpowiedzUsuńCudowny!
OdpowiedzUsuńA jaki romantyczny :)
Uwielbiam takie imagine :P
Super czekam nn
Jeśli nie będzie problemu:
Poproszę dedykację z Niallem <3
Niati <3
Wspaniały, ale dla Ciebie to żadna nowość, bo każdy jest cudowny<3 Mam nadzieję, że niedługo będę mogła przeczytać Twoją twórczość z Lou:))a to linki do moich blogów, które już znasz:nialllovebigos.blogspot.com onewayoranothervswings.blogspot.com Pozdrawiam Katie
OdpowiedzUsuńTak sobie na luzie czytam wstęp, a tu BUM.
OdpowiedzUsuńMinęła chwila zanim zorientowałam się, że to właśnie o mnie chodzi. Moja reakcja: na pewno zaszła pomyłka, ale nic czytam dalej. Ej jednak nie!
Słowami nie da się opisać jak ten imagin bardzo mi się podoba. Nie dość, że jest oryginalny, to jeszcze te wszystkie romantyczne sceny i wg.
I to w dodatku dla mnie!!!! Awwwww okropnie dziękuję!
To była najpiękniejsza niespodzianka jaka od dłuższego czasu mnie spotkała :) :D :*
W dodatku nie wiem, czy już wcześniej pisałam, być może będę się powtarzać, ale jestem trochę zakręcona, więc wybaczcie. Zauważyłam, że wasz styl pisania nieco się zmienił oczywiście w pozytywnym znaczeniu tego słowa, oby tak dalej :D
Jeszcze raz bardzo, bardzo, bardzo dziękuję! <3
PS: Zapraszam na nowy rozdział: your-last-first-kiss-1dstory.blogspot.com
Świetny *.* zapraszam do mnie http://to-jest-ta-chwila-uwierz-w-siebie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńImagin świetny. Czekam na następny i zoraszam na 1d-sg-jb-i-inni.blogspot. com
OdpowiedzUsuńAwww GENIALNE! Pomysł, że ni w ząb nie kumam angielskiego.... Mmm :*
OdpowiedzUsuńSuuper! Hah śmieszny był ten fragment!
Czekam na więcej, równie zajebistych pomysłòw!
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
U mnie spoko :)
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę z wolnego poniedziałku ^^
I mnie miną aż dwie matmy. Fuck Yeah!!! <33
Imagin świetny. Jeden z lepszych jaki napisałaś ;*
I to zdjęcie Niall'a. Takie... Owww! <3
Czekam na nn! ;*
♥
Zaproszenie na kawę zawsze będzie mi się kojarzyło z odcinkiem z PLL gdzie Wren zapytał się Spencer czy wejdzie z nim na kawę, ona: "Mam teraz chłopaka", a on "to może herbata?" :D http://www.youtube.com/watch?v=Jhv_OSi6euY Genialny moment
OdpowiedzUsuńSzczerze? xd
OdpowiedzUsuńPodoba mi się najbardziej z tych które dotychczas czytałam ;)
Jest po prostu idealny ;>
A ty piszesz wspaniale ;*
Hej organizuje akcji dla chłopców jeśli chcesz się dołączyć napisz mi na moim blogu pod imaginem
OdpowiedzUsuńswój adres email. Fajnie było by gdybym zebrała dużą grupe ludzi. Z góry dzięki :)
Cudowny i romantyczny! Brakowało mi tego. Ugh.. angielski to podstawa..
OdpowiedzUsuń♠ ostatni-wdech.blogspot.com
Wspaniały imagin. Pomysł bardzo fajny ;)
OdpowiedzUsuń__________________________________________
http://pomimoboluszczesciewzyciu.blogspot.com/
http://imaginy-1direction.blogspot.com/
MAAAATKOOOO <3333
OdpowiedzUsuńJaki cudooooowny *.*
NEXT!!!
Zajebiste!!!
OdpowiedzUsuńZajebisty !! <3 Kocham <33
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :http://live-as-if-it-were-your-last-day.blogspot.com/
Cudo :**
OdpowiedzUsuńŚwietny imagin. Masz genialny styl pisania. Uwielbiam tutaj zaglądać. ;)
OdpowiedzUsuńhttp://onedirection-imaginy-opowiadania.blogspot.com/
Cudowny imagin! Czekam na nn.
OdpowiedzUsuńPs.Dziękuję za komentarz na moim blogu. Cieszę się, że Ci się podoba.
Pozdrawiam serdecznie :)
Oh...wiesz Bello popłakałam się.Ten imagin był cudowny ale głównie to ryczałam przy pierwszym akapicie.Przypomniało mi się jak ja wyjechałam za granicę,a za oknem już nie było Polski,a ludzie mówili w języku którego kompletnie nie rozumiałam.
OdpowiedzUsuńMoże to głupie ale poczułam się tak jak by ten akapit był napisany o mnie.Nie chciałam się uczyć holenderskiego i rzucałam wszystkimi książkami których tytuł miały coś wspólnego z tym krajem.
No ale nie spotkałam mojego Niallerka...:P
Szkoda ale na prawdę cudo napisałaś i jeszcze jak on mówił po angielsku a ona nie rozumiała.
WSPANIAŁY!!!
Pozdrawiam i życzę weny Vicky :D
Kocham tego bloga i twoje imaginy. A ten to już jest cudowny. Zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://love-me-or-fuck-off.blogspot.com/
Jasne, zaraz pomoge C: + interesujacy styl pisania masz, jabym jeszcze troche popracowala nad calokształtem, ale bardzo obiecująco. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMatko jaki słodki *.* Taki nietypowy moim zdaniem, masz talent <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie:
http://fiveboysstolemyheartforforever.blogspot.com/
Trzymamy kciuki, a imagin świetny! Jeden z twoich lepszych :D Gratulacje!
OdpowiedzUsuńZajebisty imagin. Zapraszam do mnie: http://imaginy-o-one-direction-2013.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńAww.. słodkie to. <3
OdpowiedzUsuńNaprawde mi się podoba ;D
Czekam na następny i zapraszam do siebie.
http://mylifewouldbeemptywithoutyou.blogspot.com/
[przepraszam za spam]
OdpowiedzUsuń"Ach, ta miłość! Dookoła milion par, trzymających się za ręce i cieszących swoje twarze. Często, swoje wytapetowane twarze! Tak, mówię tu o dziewczynach. Chociaż niektórzy... to już różnie bywa. Niestety - a może jednak stety - ja odpadam z "podwójnych randek", czy też wieczornych spotkań ze swoim "wylansowanym, bogatym chłopcem"."
W rolach głównych: Lucie Dawson, Niall Horan i Harry Styles
Co się wydarzy w życiu tej trójki? Czy ich drogi się skrzyżują?
Jeżeli chcesz poznać odpowiedź na to pytanie, zapraszam do przeczytania nowego opowiadania, pod linkiem: http://i-wish-you-loved-me-too.blogspot.com/
Pozdrawiam,
Chemin <3
Świetne! Czytałam dużo Twoich imaginów i każdy jest świetny! Jak Ty to robisz?!
OdpowiedzUsuńPoproszę o dedykację z Niall'em.