JAK SAMOPOCZUCIE?! Mam nadzieję, że lepiej niż u mnie.
No więc chciałabym was zaprosić na bloga, którego prowadzę z Alicją. Dziś dodałyśmy pierwszy rozdział więc zapraszam do czytania i Komentowania:
http://forever-always-be-with-me.blogspot.com/
Imagin dedykuje: Panny Creswell
Piszcie jeśli chcecie dedykację.;D
Anonimom nie piszemy,chyba że podadzą swojego twittera.
_____________________________________
- Randia to ty?- przesunęłam ręką ku górze. Wyczułam,że to nie jest Randia. Ona ma przecież długie włosy, a te w dotyku wydawały się na krótsze...
-Randia? Niall?- wyszeptałam. Osoba się nie odezwała. Po kilku minutach bezczynnego stania "ta" osoba chwyciła mnie za rękę i zaczęła ciągnąć w niewidoczną dla mnie stronę.
-Aaaa... !- krzyczałam. Moje serce zaczęło bić w przyśpieszonym tempie. Nagle otworzyły się drzwi a w nich stała kobieta.
-Randia ! Wystraszyłaś mnie !- wtuliłam się w jej ramiona. Obróciłam głowę by zobaczyć,kto mnie trzymał za rękę. Zauważyłam młodego mężczyznę z szczerym uśmiechem na twarzy. Przyglądał się nam.
-Nieźle się wystraszyłaś.- powiedział chłopak na co Randia zaczęła się głośno śmiać. Mężczyzna dołączył do niej.
-Nie śmiejcie się. Strasznie się bałam !- zaczęłam krzyczeć.
-No i widzisz... Pierwszy krok za nami ! Pokonałaś swój lęk. -wyjaśniła moja towarzyszka.
-Jejku... Faktycznie...Jesteś okropna. - dałam jej kuksańca w bok.
-No to teraz czas na kolejny krok! Widzimy się jutro!- krzyknęła i pobiegła w stronę zaparkowanego samochodu.
******Next day******
Pojechałyśmy do ogromnego centrum handlowego.
Wchodząc przez hol Randia krzyknęła:
-ZAKUPY!
Wszyscy ludzie się na nas dziwnie patrzeli. Zaśmiałam się. Randia jest niesamowita. Nie przejmuje się opiniami innych ludzi. Nie to co ja. Wiecznie posłuszna i dobrze wychowana.
Weszłyśmy do jednego ze sklepów.
-Zróbmy tak: Ja wybiorę ci 2 zestawy i ty wybierzesz sobie 2 zestawy, a potem spotkamy się w przebieralni. Ona ruszyła w prawo ,a ja w lewo. Nie mogłam się zdecydować jakie zestawy mam wybrać. Po dłuższym zastanowieniu się wybrałam śliczne stroje.
Ruszyłam w stronę przymierzalni. Randia już tam na mnie czekała.
-No to ubieraj się w zestaw, który wybrałaś. -powiedziała Randia.
-Dobra, poczekaj chwilkę - poszłam się przebrać. Po 10 minutach wyszłam ubrana w złotą sukienkę.
-O matko ! Co to ma być ?! [Twoje.Imię]! - krzyknęła wystraszona Randia.
-No co? To jest zestaw, który wybrałam- na mojej twarzy pojawiły się rumieńce.
-Ta sukienka sprawia,że twoje nogi wydają się grubsze, a buty sprawiają wrażenie,że masz krótsze nogi. I dziewczyno odkryj ramiona! - zaczęła prawić kazanie.
-Trzymaj tu zestaw,który ci wybrałam i się przebierz w to. Zobaczysz jak ślicznie będziesz wyglądać- powiedziała i podała mi ciuchy.
-OMG ! Jak ślicznie- Randia nie mogła powstrzymać zachwytu.
-O matko...- wyszeptałam. Uśmiech mimowolnie pojawił się na mojej twarzy. Ja naprawdę byłam śliczna.
-Popatrz na swoje nogi- zasugerowała dziewczyna. Miałam śliczne nogi. Takie długie.
-Dobra nie rozczulajmy się. Ubierz swój drugi zestaw - zakomunikowała.
Ubrałam w szybkim tempie mój drugi zestaw.
- [Twoje.Imię] masz [Twój.Wiek] lat a ubierasz się jak 40 letnie baba.- zmarszczyła nos Randia.
-No weź nie marudź- mruknęłam. Chwyciłam ciuchy, które trzymała w rękach i z powrotem poszłam się przebrać.
-No, no kogo ja tu widzę. Co za śliczna nastolatka - zaczęła komplementować moja towarzyszka.
-Po raz kolejny mnie zdziwiłaś- przyznałam.
-I czy od razu nie lepiej się czujesz?-spytała.
-No muszę przyznać,że lepiej- zaczęłam się śmiać. Z całych sił przytuliłam Randię. Oderwałyśmy się od siebie i ruszyłyśmy w stronę kasy. Zapłaciłam za zakupy i ruszyłyśmy w stronę wyjścia.
Randia zawiozła mnie do domu i umówiłyśmy się na jutrzejszy dzień.
Ten najważniejszy dzień. Już jutro miałam się spotkać z Niallem i powiedzieć mu o swoich uczuciach.
**** Next day****
Byłam umówiona z Randią o 12.00 w Nando's. Zjawiła się z 5 minutowym opóźnieniem, ale wybaczyłam jej to. Jak mogłabym się gniewać na osobę, która tak dużo dla mnie zrobiła? No właśnie.
Powiedziała,że ma dla mnie niespodziankę. Wzięła mnie za rękę i ruszyłyśmy w stronę centrum. Zatrzymałyśmy się przed jednym z najsłynniejszym fryzjerem w Londynie.
Sam słynny Vidal Sassoon tu pracował. Nie wierzyłam własnym oczom,że właśnie tu zadbają o moje włosy.
-Ja.. Ja nie mogę. To jest za drogie- posmutniałam.
-To jest niespodzianka od naszej agencji.Zapraszam do środka i nie ma wymówki.- pchnęła mnie delikatnie do środka.
Weszliśmy do środka. Po jakiś 2 godzinach moja fryzura wyglądała przepięknie.
Po wyjściu z salonu skierowałyśmy się do kosmetyczki. Tam spędziłam kolejne 2 godziny, Po tym wszystkim wróciłyśmy do mojego domu.
-Mam coś dla ciebie... ! -wykrzyknęła dziewczyna radosnym głosem.
-Randia...
-Nic nie mów tylko zobacz !
-O jaaaa cieee !- zaniemówiłam - Ja nie mogę ! Niee ... za dużo dla mnie zrobiłaś . Nie przyjmę tego.
-No i znowu zaczynasz- stwierdziła-Tu masz garderobę i migiem mi się przebierasz! Ale już.
Wepchnęła mnie do wskazanego miejsca. Ubrałam się w sukienkę, dodatki i szpilki. Wyszłam pokazać się Randi. Spoglądnęłam w lustro i zaniemówiłam.Po mojej twarzy zaczęły spływać łzy.
-Tylko błagam nie płacz. Makijaż ci się rozmaże. - wyszeptała moja wybawicielka.Przytuliłam ją. Staliśmy w uścisku z jakiś czas. W pewnym momencie Randia się ode mnie odsunęła.
-Dobra, czas na przełomowy moment. Taksówka już czeka - powiedziała. Bez słowa zakluczyłam dom i ruszyłam w stronę auta.
W samochodzie zaczęłam szczerze rozmawiać z Randią.
Szczerze rozmawiać można tylko z kimś kto choć trochę wierzy w naszą szczerość. A ludzie co robią? Omijają swoje problemy, nie lubią szczerze rozmawiać, nie umieją wyrażać swoich uczuć. Jesteśmy coraz bardziej sztuczni , na tym świecie jest coraz więcej masek.
- Co będziesz czuła, jeżeli Niall powie...
-Że mnie nie kocha i nic do mnie nie czuje? - dokończyłam za nią. Randia delikatnie pokiwała głową.
-Nie mam pojęcia idę na żywioł. Nie wiem co zrobi, myślę że nic ogromnego się nie stanie. Przez jakiś czas będę z nim unikać kontaktu,ale potem emocje opadną i znów będziemy się przyjaźnić... przynajmniej tak to sobie wyobrażam - uśmiechnęłam się. Odwzajemniła uśmiech.
Po 15 minutach taksówka się zatrzymała. Randia zapłaciła i ruszyłyśmy w kierunku budynku znajdującego się przed moimi oczami.
-Gdzie my, w ogóle idziemy?- spytałam zaciekawiona.
-Na twoją randkę. Niall już czeka. - oznajmiła.
-Co?! Nie ja tam nie mogę iść. Ja... się rozmyśliłam. - ogłosiłam.
-[Twoje.Imię] tyle już przeszłaś. Ta metamorfoza tyle cię nauczyła.- dodawała mi otuchy- To twoja najlepsza okazja.
-Może masz rację....- mruknęłam- Chodźmy zanim znów się rozmyślę.
Ruszyłyśmy schodami na samą górę. Zatrzymaliśmy się przed ostatnimi drzwiami. Randia dała mi kopniaka na szczęście. Chwyciłam delikatnie klamkę i pewnym krokiem ruszyłam przed siebie. Przez jakiś czas szłam wpatrzona w czubki swoich szpilek,ale po pewnym czasie podniosłam ją. Okazało się ,że jestem na dachu. Zaczęłam szukać wzrokiem osoby, dla której się tu znalazłam. Ujrzałam blondyna z niebieskimi oczami. Ubranego w garnitur.
,,Jak on ślicznie wygląda..."- pomyślałam.
-Cześć- wydusiłam.
-Hej. Nie spodziewałem się,że to będziesz ty... Jak ślicznie wyglądasz.-powiedział. Wstał od stołu i odsunął mi krzesło bym usiadła.
-Dziękuję. Miło z twojej strony. -odpowiedziałam.
-Co u ciebie?- przerwałam tą przyjemną cisze.
-Dobrze, napisałem piosenkę, tylko...- zaczął,ale nie skończył.
-Tylko co? -spytałam . Byłam ciekawa co chciał powiedzieć.
-Bo... to piosenka dla...
-Dla kogo?- wyszeptałam. Myślałam,ze zaraz się popłaczę. Napisał piosenkę, pewnie dla swojej dziewczyny.
-Dla ciebie...- odpowiedział szeptem.
-Dla mnie? O czym?- moje pytania piętrzyły się w głowie. Nic nie powiedział tylko, jakby znikąd wyjął gitarę i zaczął śpiewać dla mnie piosenkę:
Powiedziała,że ma dla mnie niespodziankę. Wzięła mnie za rękę i ruszyłyśmy w stronę centrum. Zatrzymałyśmy się przed jednym z najsłynniejszym fryzjerem w Londynie.
Sam słynny Vidal Sassoon tu pracował. Nie wierzyłam własnym oczom,że właśnie tu zadbają o moje włosy.
-Ja.. Ja nie mogę. To jest za drogie- posmutniałam.
-To jest niespodzianka od naszej agencji.Zapraszam do środka i nie ma wymówki.- pchnęła mnie delikatnie do środka.
Weszliśmy do środka. Po jakiś 2 godzinach moja fryzura wyglądała przepięknie.
Po wyjściu z salonu skierowałyśmy się do kosmetyczki. Tam spędziłam kolejne 2 godziny, Po tym wszystkim wróciłyśmy do mojego domu.
-Mam coś dla ciebie... ! -wykrzyknęła dziewczyna radosnym głosem.
-Randia...
-Nic nie mów tylko zobacz !
-O jaaaa cieee !- zaniemówiłam - Ja nie mogę ! Niee ... za dużo dla mnie zrobiłaś . Nie przyjmę tego.
-No i znowu zaczynasz- stwierdziła-Tu masz garderobę i migiem mi się przebierasz! Ale już.
Wepchnęła mnie do wskazanego miejsca. Ubrałam się w sukienkę, dodatki i szpilki. Wyszłam pokazać się Randi. Spoglądnęłam w lustro i zaniemówiłam.Po mojej twarzy zaczęły spływać łzy.
-Tylko błagam nie płacz. Makijaż ci się rozmaże. - wyszeptała moja wybawicielka.Przytuliłam ją. Staliśmy w uścisku z jakiś czas. W pewnym momencie Randia się ode mnie odsunęła.
-Dobra, czas na przełomowy moment. Taksówka już czeka - powiedziała. Bez słowa zakluczyłam dom i ruszyłam w stronę auta.
W samochodzie zaczęłam szczerze rozmawiać z Randią.
Szczerze rozmawiać można tylko z kimś kto choć trochę wierzy w naszą szczerość. A ludzie co robią? Omijają swoje problemy, nie lubią szczerze rozmawiać, nie umieją wyrażać swoich uczuć. Jesteśmy coraz bardziej sztuczni , na tym świecie jest coraz więcej masek.
- Co będziesz czuła, jeżeli Niall powie...
-Że mnie nie kocha i nic do mnie nie czuje? - dokończyłam za nią. Randia delikatnie pokiwała głową.
-Nie mam pojęcia idę na żywioł. Nie wiem co zrobi, myślę że nic ogromnego się nie stanie. Przez jakiś czas będę z nim unikać kontaktu,ale potem emocje opadną i znów będziemy się przyjaźnić... przynajmniej tak to sobie wyobrażam - uśmiechnęłam się. Odwzajemniła uśmiech.
Po 15 minutach taksówka się zatrzymała. Randia zapłaciła i ruszyłyśmy w kierunku budynku znajdującego się przed moimi oczami.
-Gdzie my, w ogóle idziemy?- spytałam zaciekawiona.
-Na twoją randkę. Niall już czeka. - oznajmiła.
-Co?! Nie ja tam nie mogę iść. Ja... się rozmyśliłam. - ogłosiłam.
-[Twoje.Imię] tyle już przeszłaś. Ta metamorfoza tyle cię nauczyła.- dodawała mi otuchy- To twoja najlepsza okazja.
-Może masz rację....- mruknęłam- Chodźmy zanim znów się rozmyślę.
Ruszyłyśmy schodami na samą górę. Zatrzymaliśmy się przed ostatnimi drzwiami. Randia dała mi kopniaka na szczęście. Chwyciłam delikatnie klamkę i pewnym krokiem ruszyłam przed siebie. Przez jakiś czas szłam wpatrzona w czubki swoich szpilek,ale po pewnym czasie podniosłam ją. Okazało się ,że jestem na dachu. Zaczęłam szukać wzrokiem osoby, dla której się tu znalazłam. Ujrzałam blondyna z niebieskimi oczami. Ubranego w garnitur.
,,Jak on ślicznie wygląda..."- pomyślałam.
-Cześć- wydusiłam.
-Hej. Nie spodziewałem się,że to będziesz ty... Jak ślicznie wyglądasz.-powiedział. Wstał od stołu i odsunął mi krzesło bym usiadła.
-Dziękuję. Miło z twojej strony. -odpowiedziałam.
-Co u ciebie?- przerwałam tą przyjemną cisze.
-Dobrze, napisałem piosenkę, tylko...- zaczął,ale nie skończył.
-Tylko co? -spytałam . Byłam ciekawa co chciał powiedzieć.
-Bo... to piosenka dla...
-Dla kogo?- wyszeptałam. Myślałam,ze zaraz się popłaczę. Napisał piosenkę, pewnie dla swojej dziewczyny.
-Dla ciebie...- odpowiedział szeptem.
-Dla mnie? O czym?- moje pytania piętrzyły się w głowie. Nic nie powiedział tylko, jakby znikąd wyjął gitarę i zaczął śpiewać dla mnie piosenkę:
I won't let these little things slip out of my mouth..
But if it's true it's you, it's you they add up to.
I'm in love with you and all these little things.
You'll never love yourself half as much as I love you.
You'll never treat yourself right, darlin' but I want you to.
If I let you know, I'm here for you, maybe you'll love yourself,
Like I love you. Ooh..
Po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Przerwał śpiewanie i podszedł do mnie. Wstałam i zbliżyłam się do niego. Objął dłońmi moją twarz. Kciukiem przetarł moje łzy.
-Niall ...ja...- nie mogłam wydusić z siebie słów.
-Cii.... Nie mów nic.-wyszeptał Niall. Nasze twarze zaczęły zbliżać się do siebie. Usta ułożyły się w pocałunek.
Oderwaliśmy się od siebie, gdy poczuliśmy że musimy nabrać powietrza.
-Kocham Cię- powiedzieliśmy niemal jednocześnie.
awwww *-*
OdpowiedzUsuńczy mogę dedykację??
@wiosennaa
Jasne , a z kim ? :p
UsuńLiamkowa♥
Świetne na prawdę świetne :)
OdpowiedzUsuńOooooooooooo, to takie piękne! Gdyby tak w życiu było :P No nie powiem, macie talent!
OdpowiedzUsuńBył taaaaki słodki :* a ten złoty zestawik rzeczywiście mało dopasowany! Hahahhahahahhaahaha. :)
OdpowiedzUsuńJak romantycznie :)
Mogę prosić o dedykację z Harrym? Z góry dzięki :*
cudowne <3 aż miałam łzy w oczach : **
OdpowiedzUsuńAwww jest taki słodki :D Czekam na następny! Mogła byś napisać dla mnie imaginy z Niallem? Zapraszam na mojego bloga http://dream-love-friendship.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJejku aż się popłakałam to takie romantyczne o.O Dziękuję za dedykacje bardzo bardzo Pozdrawiam Ada
OdpowiedzUsuńPiękne xd daj jeszcze jeden rozdział ;3 proszę ;**
OdpowiedzUsuń@Bear_Wiktoria
Super i zapraszam do mnie . http://onedirection146.blogspot.com/ .
OdpowiedzUsuńAle to jest piękne! ;*
OdpowiedzUsuńKocham to <33
Kocham was i tego bloga!!! ;*
Cud, miód, maliny...
Czekam na następny :D
Patty xx
Świetny imagin, normalnie zakochałam się *.*
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej, skarby :*
Serdecznie zapraszam do siebie:
http://mojawymarzonahistoria.blogspot.com/
Imagin jak zwykle świetny, kocham cię. <3
OdpowiedzUsuńNa marginesie, nie sądzę że odwiedzacie te wszystkie zaproszenia na blogi, ale pomimo wszytko i tak zapraszam! http://buturperfecttome.blogspot.com/ Dopiero zaczynam więc proszę o komentarze i obiektywne opinie. C;
Druga częśćććć!! czekałam na nią! ;)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, świetny pomysł na imagina. Bardzo oryginalny :P
Po drugie, jaki imagin napisany przez was nie jest oryginalny i ciekawy?? pfff... Wszystkie są RÓWNIE DOBRE! ;)
Jest taki romantyczny!!! Rozmarzyłam się normalnie! ;D
Czekam na kolejne historie z niecierpliwością dziewczyny! :))
Ogromne buziaki :**
Trzymam kciuki i życzę dużo weny!
Mmm, super! :D
OdpowiedzUsuńWENY! ;D
Awww... przepiękny ;*
OdpowiedzUsuńMogłabyś napisać dla mnie? Proszeee.. :)
Boooski!! Czu to było morze oparte na programie Brzydkie kaczatko z MTV?? Ale pomysl i imagin suuper ;>
OdpowiedzUsuńJejciu, ależ to piękne <3
OdpowiedzUsuńKocham go... :*
NOMINUJĘ CIEBIE DO "THE VERSATILE BLOGGER"
OdpowiedzUsuń;******
(będzie w aktualnościach ;p )
Normalnie jakbym oglądała Brzydkie Kaczątka xd
OdpowiedzUsuńhymmm imagin cudowny ♥ dziewczyan musiała wyglaać w tej sukience zabójczo i to miło ze strony agencji, że jej zafundowały wizyte u fryzjera, makijazystki i tą kreację ;))) randka na dachu ^^ strasznie romantycznie... w pewnym momencie juz myślałam, ze nie bęzie szczęśliwego zakończenia, ale na szczęscie byłó inaczej ;) ten ich pocałunek i wyznanie miłóści ♥ boski imagin i świetnie wam poszło ;)) buziaki ;**** hid.bloog.pl
OdpowiedzUsuń"Tak bardzo ją kochałem. Jednak kiedy zobaczyłem ciebie to moje zdanie się zmieniło" - http://young-crazy-dreams.blogspot.com/ Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńAwwww piekne <3 moge dedykacje z Horankiem? ;>
OdpowiedzUsuńO jezu zarombczaste :-)
OdpowiedzUsuńŚwitnny <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas http://one-direction-lose-my-mind.blogspot.com/
Cudowny! ♥
OdpowiedzUsuń~' Czułam , jak wszystko we mnie pływa . Uczucie podobne do zakochania , lecz to nie to . Czułam pewną euforię , zmieszaną z niepewnością , co odpowiadała w moim organiźmie jako niepokój z nutką tajemniczości . ' - na trrembles pojawił się 4 rozdział , a Ty chyba go czytasz :) Serdecznie zapraszam , oczywiście czekam na komentarz miły lub nie :* Jeśli nie jesteś w obserwowanych ,a podoba Ci się , to bardzo bym się ucieszyła , gdybyś się na tej liście znalazła : * z góry dziękuję :) http://trrembles.blogspot.com/2013/03/chapter-4.html PRZEPRASZAM ZA SPAM :c
OdpowiedzUsuńPiękne słowa "KOCHAM CIĘ"
OdpowiedzUsuńNie no romantycznie i pięknie popłakać się idzie.
Pisz szybko.
Powiadom mnie o nowych, bo dawno już u mnie nie byłaś i mi smutno..
ZAPRASZAM DO SIEBIE NA NOWY 22 ROZDZIAŁ < 3
Liczę na szczerą opinię .xx
http://love-is-the-most-important.blog.pl/
Świetny imagin,
OdpowiedzUsuńzakochałam się ♥♥
Prawie się popłakałam pisz dalej!:)
OdpowiedzUsuńNiesamowite, jesli dobrze kojarze to pomysl z kanalu MTV 'Brzydkie Kaczatka' Moglabym miec dedykacje? Z takim sobie Nialler'em :*
OdpowiedzUsuńMogę dedykacje z niallem????
OdpowiedzUsuń