NO CZEŚĆ :D
Tu ja - czyli Liamkowa :) Ja też nie mogę uwierzyć, ze to już rok ! Zajebista z wami współpraca :D Mam imagina z Liamem. Nie wiem, czy wam się spodoba. Jeśli tak to piszcie czy chcecie drugą część bo mam nawet pomysł.
Dedykacja dla Mimi ślicznotka :)
Ale kolorowa notka :O Jeżeli chcecie podam Wam swojego twittera .
Oto on : @Oczy_Liama ( xd) Chciałabym Was również zaprosić na mojego i Ali nowego bloga.
Liczymy na wasze komentarze bo chcemy go kontynuować ale nie wiemy, czy ktoś go czyta w ogóle. http://diamonds-are-foreverx.blogspot.com/
No a teraz zapraszam na imagina. A i jest on wymyślony podczas opalania haha :D
Jakby to powiedział Marcel : TA DA ! :D
- Hahaha żartujesz sobie? - powiedziałam z pogardą w głosie wydychając dym tytoniowy. Liam wyraźnie skrzywił się, gdy poczuł woń. Gówno mnie to jednak obchodziło. Nie miałam już uczuć dla tego człowieka. Już nie. No ale nie zapominajmy, ze to on do tego doprowadził.
- [T.I] proszę cię. Musisz mnie zrozumieć. Ja wiem, ze to przeze mnie jesteś w takim stanie ... - umilkł i spojrzał na mnie wymownie. Zaśmiałam się gardłowo. Chłopak wytrzeszczył oczy. No tak, mój śmiech też się zmienił.
- No chyba jasne, że to przez ciebie. Ja tu nic nie zawiniłam. I w ogóle co cię kurwa obchodzi mój stan ? Masz jakiś problem ? Wyglądam bardzo dobrze !! Zmarnowałeś swoją szansę. A teraz coś ci nie pasuje w moim wyglądzie ? No nie ! Ja ci mówię Payne nie wpierdalaj się w moje życie. Skończyło się to co dobre. A teraz spieprzaj stąd. Skończyłam.- powiedziałam na luzie dopalając mojego skręta.Traciłam już cierpliwość. Robiło się późno i chłód kamiennych schodów na których siedziałam dawał o sobie znać.
- Ale .... - próbował coś powiedzieć, lecz zimno mu przerwałam.
- Żadnych ,,ale'' . Liam ty masz czelność jeszcze ze mną rozmawiać? Przychodzisz tu jak gdyby nigdy nic i chcesz zacząć od nowa? Ty słyszysz siebie? Trzy długie lata siedziałam jak głupia i czekałam. Teraz nie potrafię ci zaufać. I radzę ci się stąd wynosić w trybie natychmiastowym bo nie ręczę za siebie - widać było, ze moje zachowanie w nim wstrząsnęło. Cóż... sam do tego doprowadził. Nie ma już tej milutkiej dziewczyny, którą znał przed trzema laty. Na jej miejsce wstąpiła oziębła laska, mająca na wszystko wyjebane. Taka prawda. Bolesna, ale prawda.
- Zmieniłaś się - szepnął.
- Popatrz jak wszystko się zmienia. Coś jest a później tego nie ma ....- zanuciłam i wybuchnęłam niepohamowanym śmiechem. W głowie mi wirowało. Papieros zaczął działać. Liam pokręcił smutno głową i udał się w drogę powrotną.Uznałam, ze to najbardziej odpowiedni moment.
- Odwróć się ! - krzyknęłam z drwiną. Posłuchał mnie. Zatrzymał się i zobaczył co trzymam w dłoni.
- CO TY ROBISZ ?! - darł się wystraszony ruszając ku mnie
- Haha no zobacz Liamku co mi zrobiłeś ! - krzyknęłam i na jego oczach wstrzyknęłam sobie jakąś używkę w żyłę. Kupiłam ją od typka, którego spotkałam pewnej nocy. Pierwszy raz jej próbowałam. Nawet silna. Ale odlot ! Widziałam zamglone kształty Liama biegnącego w moją stronę. Wyrwał mi strzykawkę. Syknęłam.
- Oszalałaś?! - wrzasnął - Chodź ze mną. Trzeba szybko cie zawieźć do szpitala
- Spierdalaj - wrzasnęłam wyrywając mu się.
- Nie dotykaj mnie ! Teraz zacząłeś się mną martwić ?! Za późno ! - powiedziałam szyderczo. - Nie chcę żyć ! Zjebałeś mi całe życie ! Ja byłam z tobą zawsze! Ty zostawiłeś mnie na pastwę losu !
Zaczęłam się żalić. Nie panowałam nad sobą. Nagle poczułam się strasznie zmęczona.
- Oj zamknij się wreszcie - mruknął.- Nie wiesz wszystkiego.
No nie ! Ten idiota nie będzie tak do mnie mówił. Poczułam, że moje powieki stają się ciężkie. Nie ! Nie mogę teraz usnąć ! Nie wiadomo gdzie ta gwiazdeczka mnie zabierze.
- Przegiąłeś - powiedziałam ospale.
- Mhm - odparł biorąc mnie na ręce.
- Weź mnie zostaw ! - chciałam krzyknąć, lecz nie miałam siły.- Macaj swoje lalunie.Nie masz prawa mnie dotykać - ziewnęłam.
- Dobranoc - usłyszałam głos Liama. Odpłynęłam.
Obudziłam się w szpitalu podłączona do tysiąca malutkich kabelków. Ach... Czyli to tu przywiózł mnie ten pożal się Boże piosenkarz ? Przestraszył się. No i dobrze. O to mi chodziło. Niech się trochę pomartwi, niech obciąży się winą.
Zastanawiacie się czemu dla niego taka jestem ? Chcecie wiedzieć jak Liam Payne, światowa gwiazda zranił biedną dziewczynę ? Nie ma co tu dużo mówić, ale opowiem wam.
Byliśmy zwykłymi przyjaciółmi. On i ja. Zawsze nierozłączni. Miał piękny głos. Kochałam go słuchać. W wieku 15 lat poszedł do X- factora, niestety nie dostał się. Ponowił swoja próbę dwa lata później. Pamiętam jak zaciskałam kciuki tak, ze aż czułam cholerny ból. Chciałam jego szczęścia. Tym razem mu się udało. Powstał zespól One Direction i on był jego członkiem. Serdecznie gratulowałam mu wygranej. Nie patrzyłam wtedy na konsekwencje. On się cieszył. Ja się cieszyłam. Obiecywał naturalnie, ze nie zerwie kontaktu. Wierzyłam mu. Byłam wpatrzona w niego jak w obrazek bo... kochałam go. Tak. Miłość przezwyciężyła przyjaźń.To było do przewidzenia. Nigdy żaden chłopak nie troszczył się o mnie tak jak Liam. Żaden. On chyba się domyślał... Chyba. Na początku przyjeżdżał bardzo regularnie przez pierwsze 4 miesiące. Później odzywał się rzadziej, aż w końcu przestał dawać znak życia. Sława, kontrakty, trasy ... To go pochłonęło. Zapomniał o głupiej, nic nie znaczącej dziewczynie, czekającej na jakiś znak w Wolverhampton. Wiedziałam, ze ma się dobrze tylko dzięki telewizji, internetowi. Zmienił numer. Podobno jakaś fanka go odkryła. Dziwne, prawda ? Powinien mnie powiadomić. Przecież przyjaciół nie zostawia się na pastwę losu. Myślałam, że to koniec. Jednak najgorszy cios miał dopiero nadejść. Pewnego dnia zobaczyłam nowe zdjęcie Liama z jakąś brunetką. Była piękna, nie oszukujmy się. Pod spodem artykuł : DANIELLE PEAZER. NOWA MIŁOŚĆ LIAMA PAYNE'A Z ZESPOŁU ONE DIRECTION ?
Widać było na nim, ze Liam jest.... Szczęśliwy... Uśmiechał się do niej w taki sposób, w jaki zawsze uśmiechał się ... Do mnie. Po tym wszystkim załamałam się.Pogorszyłam się w nauce. Często wdawałam się w bójki. Kiedy tłukłam jakiegoś biednego małolata wyżywałam się na nim. Rozładowywałam swój ból . ,,Dywanik" dyrka stał się codziennością. Nikt mnie już nie poznawał. Byłam bez przyszłości. Moje ostatnie oszczędności przeznaczyłam na kolczyki, które pojawiły się w różnych miejscach na mojej twarzy. Przefarbowałam włosy na czarny kolor. Zaczęłam pić. Najpierw drobne piwa. Później coraz bardziej wyszukane trunki. Podkradałam je z kolekcji rodziców. Czasami upijałam się do nieprzytomności. Zawsze pod nieobecność rodziców. Nie chciałam aby wprowadzili jakieś durne zasady. Pewnego wieczora znaleźli mnie zalaną w trupa. Ojciec powiedział, że mam iść na odwyk. Kazał mi wziąć się za siebie. Nie chciałam. Uciekłam z domu, by zapobiec terapii. Rodzice i tak nigdy się mną nie interesowali. Nigdy nie martwili. Nie wiedzieli nawet dlaczego cierpię . Dla nich ważna była tylko opinia i pieniądze. Tak naprawdę uciekając wyświadczyłam im przysługę. Tylko zepsuli by sobie mną reputację. tak przynajmniej mają spokój. Stałam się złodziejką i żebraczką. Nie upłynęło dużo czasu, jak wkręciłam się w używki. Spałam gdzie popadnie. Moje ciuchy stały się łachmanami. Wyżebrane lub ukradzione pieniądze przeznaczałam na alkohol i narkotyki. Moim domem stała się ulica. Ludzie patrzyli na mnie ze współczuciem. Nikt nie poznawał już córki państwa [T.N]. Pomyślicie pewnie, ze dla kasy zaczęłam sprzedawać swoje ciało ? Nie , o niee. Cnotę zachowałam po dzisiejszy dzień. Strzegłam jej jak tylko umiałam. Jakaś część mojej podświadomości mówiła mi, ze zatrzymałam ją dla Liama . BZDURY ! Nie kocham go! A mimo to tęskniłam za Liamem. Nie wiedziałam co u niego. Czułam okropny ból. Wiele razy chciałam przedawkować, zniknąć z tego świata. Pozbyć się bólu. Ale nie umiałam... Strach brał nade mną górę. Byłam zła na siebie, ze nie potrafię nacisnąć tej jebanej strzykawki. Z czasem jednak moja miłość wygasła. Zastąpiła ją nienawiść.Ogromna nienawiść. Nienawidziłam tego człowieka. Z całego serca. Chciałam jego bólu. A nasz kochany Liamek ? Nic nie wiedział, nawet się nie zainteresował moim życiem, podobnie jak rodzice. Czarna dupa. Przyzwyczaiłam się. Aż do teraz. Zjawił się, jak ja zdążyłam sobie ułożyć moje nędzne życie. I kogo zastał ? Zimną pozbawioną uczuć dziewczynę, która tak go kiedyś kochała. Przez niego straciłam wszystko. Wszystko. Nie mam już nic, tylko prochy. Chciał zacząć od nowa. Może zespół się rozpada ? Albo zostawiła go dziewczyna. Niech zapomni. Moje marzenie, które tak w sobie pielęgnowałam aby go spotkać i upokorzyć spełniło się. Przynajmniej częściowo. Spotkałam go. I ... Zaniemówiłam. Znowu. Po tylu latach nadal był piękny. Przez moment uświadomiłam sobie, ze nadal go kocham. Szybko jednak stłumiłam to uczucie ze złością. Nie mogę kochać ! Muszę go nienawidzić ! Tyle zła mi wyrządził. Jestem zepsuta. Do korzenia. Nie umiem już kochać. Potrafię tylko nienawidzić. Popatrzyłam na swoje ręce. Brudne, pokłute przez strzykawki z połamanymi paznokciami. Taka jestem w całości. Nagle jakaś dłoń przykryła moją. Podskoczyłam. Zdziwiona popatrzyłam na właściciela dłoni... dziwnie znajomej. Gdy zobaczyłam kto to jest, szybko się wyrwałam.
- Skąd się tu wziąłeś ?! - powiedziałam chłodno - Nie musisz tu siedzieć. Wynoś się. - rzuciłam. Jednak Liam nie podniósł się. Dalej uparcie się we mnie wpatrywał.
- Nie rozumiesz po naszemu ?! Może mam ci przetłumaczyć na Irlandzki ? Język swojego ,,przyjaciela" - zrobiłam cudzysłów -Na pewno znasz.
Payne dalej milczał. Zaczęło mnie to irytować. W końcu nie wytrzymałam :
- No kurwa dlaczego nic nie mówisz ?! Po co tu przylazłeś do cholery ?! Nie widzisz ile zła mi wyrządziłeś ??!! Bawi cię moja złość, prawda ? Bo jakby to było. Heloł ! jestem Liam Payne pieprzona sława światowa mająca wszystko i wszystkich w dupie. Nawet swoją byłą przyjaciółkę - specjalnie dałam nacisk na słowo ,,byłą". Liam wyraźnie posmutniał.
- To nie tak.... - zaczął tłumaczyć zrezygnowanym głosem.
- A jak ? - zapytałam już nie co łagodniej. Od razu w myślach skarciłam się za to.
- Ja chciałem przyjechać, uwierz mi. Tylko, ze to nie jest takie proste - westchnął. Zaśmiałam się zimno. Spojrzał na mnie pytająco.
- Liam...Jeżeli tylko byś chciał to zrobiłbyś wszystko, żeby przyjechać. Powiedz lepiej, ze po prostu o mnie zapomniałeś ... - głos mi się załamał. Odchrząknęłam.
- Pogodziłam się z tym. Możesz wracać. Nie wyciągajmy brudów z przeszłości - dokończyłam chłodno. Nie chciałam jego litości.
- [T.I] skarbie ...
- Nie mów tak do mnie ! - powiedziałam ostro.
- W porządku - uniósł ręce w geście poddania - Wiem, to moja wina. Wiem, ze nie chcesz mnie znać...
- Brawo - parsknęłam.
- Przestań mi wreszcie przerywać ! - Podniósł głos.
- Zamknij mordę ! Nie masz prawa się na mnie wydzierać - odpyskowałam mu się. Liam długo mi się przyglądał. Wkurwiał mnie tym. W końcu powiedział wstrząśnięty.
- Boże dziewczyno. Co ja z tobą zrobiłem ?! - spojrzałam na niego gwałtownie. Pan Payne przyznał się do winy ? No proszę. I nagle poczułam ogromny zal i smutek.
- Nawet nie zadzwoniłeś ... - wyszeptałam. Po moim policzku spłynęła jedna łza. Odwróciłam szybko głowę. Nie chciałam żeby widział. Ale kurwa zobaczył !
- [T.I] ty płaczesz ?? - spytał nieśmiało.
- Nie coś ty - Odparłam cicho.
- Przecież widzę - I tym właśnie zdaniem wywołał potok łez. Nie mogłam ich zatrzymać. Jakby Liam zerwał jakąś tamę w moim sercu. Ukryłam twarz w dłoniach.
- To .. Tak ... Bolało.. Ja ... czekałam .... Nie ... Odpowiadałeś .... - Łkałam. Z trudem wymawiałam słowa. Złamałam się. Przed miłością mojego życia. Nagle poczułam ramiona Liama i jego ciepły oddech.
- Moja bidulko. Co ja ci zrobiłem. Moja mała dziewczynka ... - szeptał. Spojrzałam w jego oczy. Były cudowne. Liam też się we mnie wpatrywał. No i .. Stało się. Nasze usta złączyła się w długo wyczekiwanym pocałunku. Całowaliśmy się zachłannie. Tak bardzo mi go brakowało. Jego serdecznego uścisku, troski. I nagle dotarło do mnie co robię. Co ty odpierdalasz ?! Chcesz żeby znowu ci złamał serce ?! Przecież on cie zostawi. jesteś tylko jego zabawką ! - zdawał się mówić jakiś głos wewnątrz mnie. Momentalnie oderwałam się od Liama.
- Nie, nie, nie, nie, nie ! To znowu się dzieje ! Znowu mieszasz w moim życiu ! I znowu mnie zostawisz ! Wynoś się stad ! - powtarzałam jak mantrę.
- [T.I] ...
- Wypierdalaj z mojego życia ! Nie chcę cię znać rozumiesz ! Czemu tak bardzo chcesz zamienić moje życie w koszmar ? Czemu ?! Co ja ci zrobiłam ?!
- Co ty wygadujesz ?
- WYNOŚ SIĘ ! - wrzasnęłam.
- Co tu się dzieje ? - zapytała zaalarmowana moimi krzykami pielęgniarka.
- Chcę aby ten chłopak opuścił moja salę - powiedziałam beznamiętnie wpatrując się w okno.
- Ale [T.I] ...
- Nie słyszał pan ? Pacjentka potrzebuje spokoju. Mam wezwać ochronę ?
- Nie, nie trzeba. [T.I] ja nie odpuszczę ! Kocham cię ! Rozumiesz ?! - wpatrywał się we mnie z nadzieją.
- Ale ja ciebie już nie - skłamałam. Gówno prawda.Nadal go kocham. Odświeżył to uczucie.
- Będę walczył - szepnął i ruszył w stronę drzwi.
Patrzyłam jak jego wielka umięśniona sylwetka znika w drzwiach. Znowu zaczęłam ryczeć.To nie fair ! Kiedy zaczęłam sobie układać życie na nowo on znowu musiał się wpieprzyć. Dlaczego ?! Ale nie, ja nie pozwolę zawładnąć swoim sercem. O niee.
- Będę walczyć - nawet nie zdałam sobie sprawy, ze wypowiedziałam te same słowa co Liam minute wcześniej. Ukryłam twarz w dłoniach.
- Wszystko byłoby dobrze gdyby nie ten jebany X- factor. Nienawidzę One Direction ! - krzyknęłam.
- Kochanie czy wszystko dobrze ? - usłyszałam głos pielęgniarki. Tej samej, która wyprowadzała Liama.
- Nic nie jest dobrze proszę pani. Świat jest taki niesprawiedliwy !
- Czy to chodzi o tego chłopaka ? - spytała łagodnie usadawiając się na krześle obok mojego łóżka.
- Tak... - głos mi się załamał.
- Kochanie. Doskonale cie rozumiem. On jest piosenkarzem prawda ? A ty go kochasz ?
- Skąd pani... - chciałam powiedzieć ale mi przerwała
- Dużo już w życiu przeżyłam. Myślę, ze powinnaś dać mu szansę. Zależy mu na tobie. Nie zamykaj przed nim serca. Otwórz się na miłość - powiedziała.
- Dziękuję bardzo za te słowa. Pomogły mi.
- Widzę, ze jesteś zmęczona. Dam ci coś na uspokojenie. Po tym leku zaśniesz. - Pielęgniarka poszła a ja poczułam jak ogarnia mnie sen.
,,Złamane serce powinno się leczyć miłością, a nie wymuszaną nienawiścią.''
uuuuu *.*
OdpowiedzUsuńdużo wulgaryzmów, używki, problemy psychiczne : )) może być :3
czekam na kolejną część :pp
Piękne, no jasne, że chcę kolejną część :)
OdpowiedzUsuńBoski imagin, chcę wiedzieć, co dalej.
Zapraszam: http://niektore-sny-sie-spelniaja.blogspot.com/
Dominika.
dziękuje za dedykacje imagin wspaniały dawno takiego nie czytałam z niecierpliwością czekam na kolejną część:)
OdpowiedzUsuńcałuski wasza szalona
MIMI♥
OMG! Zamarłam. Bardzo ciekawy imagin! o BOŻE! LIAŚ SPIEPRZYŁEŚ! NA CAŁEJ LINII. Jednak mam nadzieję ,że oni będa razem...miłość zawsze wygrywa...nie no gadam jak jakaś cnotliwa panienka we łzawym romansie ,ale cóż...to prawda xd Czekam na nowy Całuski ;***
OdpowiedzUsuńNominowałam ten blog do LIBSTER AWARD więcej informacji na moim blogu :
OdpowiedzUsuńhttp://moja-historia-o-one-direction.blogspot.com/
Niech ona z nim będzie plisss... Przecież ona go KOCHA!!!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekąc kolejnej części :)
just-you-and-one-direction.blogspot.com
Agan :*
Świetny imagin, Liam się trochę dziwnie zachował, ale sądzę, że będą razem, muszą być! Czekam na nastepną część i zapraszam tymczasem do siebie na rozdział czwarty ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały imagin ! :) Czekam na kolejną część zniecierpliwiona. Oni muszą być razem <3
OdpowiedzUsuńhttp://onedirection-polish-imaginy.blogspot.com/
niech będą razem
OdpowiedzUsuńBoski imagin ;*
JA TEŻ ZAŁOŻYLAM Z IMAGINAMI.
ZAJRZYSZ? :)
http://one-directions-imaginy.blogspot.com/
omomom *o*
OdpowiedzUsuńWspaniały. *u*
Czekam na następną część. :D
Mam nadzieję,że w końcu będą razem. *.*
O.O Piękne! Perfekcyjne! Idealne!
OdpowiedzUsuńOczekuję jutro następnej części!!
PER-FECT imagin!!!Zapraszam na ja-jestem-cudem.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBrak mi słów, zamurowało mnie, dawno nie czytałam tak dobrego imagina, więcej nic nie wymyślę :)
OdpowiedzUsuńWidać, że ukrywa swą dobroć pod tym wszystkim ;]
OdpowiedzUsuńCzekam na następną część <3
W
OdpowiedzUsuńO
W
.
.
.
G
E
N
I
A
L
N
E
!
!
!
Odwróciłam szybko głowę. Nie chciałam żeby widział. Ale kurwa zobaczył ! Nie mam pojęcia dlaczego ale po przeczytaniu tego zdania nie mogłam powstrzymać chichotu! Zajebiste! Pisz dalej ta dziewczyna mnie rozbraja! ;)
OdpowiedzUsuńGenialny, niesamowity, cudowny. Bardzo podoba mi się ten imagin.
OdpowiedzUsuńCzekam na nn i życzę weny.
Zapraszam do mnie na pierwszy rozdział drugiej części bloga:
http://all-you-need4.blogspot.com/
omg cudowny czekam z niecierpliwością na nastęny:)
OdpowiedzUsuńSuper imagin, nie mogę się już doczekać jego kontynuacji. Mam nadzieję, że dziewczyna wybaczy Liam'owi i będą razem szczęśliwi.
OdpowiedzUsuńWeny życzę :*
Zapraszam na bloga z imaginami http://imaginy-1direction.blogspot.com/
UsuńMam nadzieję, że wpadniecie i pozostawicie po sobie komentarz ;)
Jej jaki wspaniały !
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że wszystko się ułożY ;)
już czekam na następną część ;*
weny xoxo
www.Still-jeszcze.blogspot.com
podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana do liebster award :)
więcej info tutaj http://one69direction69.blogspot.com/
Ale pojechałaś z tymi wulgaryzmami...jakbym czytała swoje codzienne teksty, które wydostają się z moich ust!...haha
OdpowiedzUsuńPapierosy, alkohol, narkotyki..brrr
Ale uwielbiam czytać takie teksty! <3
A ten imagine jest świetny!
W końcu znalazłam chwilę aby dodać komentarz ;D
Mam nadzieję, że w następnej części się pogodzą...
...ale smutnym zakończeniem też nie pogardzę ;P
Czekam na II. część ^^
Patty xx
nominowałam cię do liebster awards ;) zaraz pojawi się o tym post :3
OdpowiedzUsuńCudowny imagin!
OdpowiedzUsuńSzczerze, to się poryczałam :'(
Tyle emocji, te wulgaryzmy jeszcze bardziej je podkręcają...
Lubię takie teksty, czekam na więcej!
TO - JEST - GENIALNE !!! Musisz napisac drugą częśc :D Naprawdę, oba strasznie się załamała, gdy on odszedł. Kolczyki, palenie, narkotyki... i do tego ucieczka z domu... On musiał dla niej naprawdę wiele znaczyc... A później go znów spotyka po tak długim czasie. W pewnym sensie ona ma rację. Wrócił i myśli, że co ??? Przeprosi i będzie wszystko po sprawie ??? No, ale najważniejsze, że przynajmniej to zrobił ;) Mam nadzieję, że ta dwójka mimo tego wszystkiego będzie razem :) I MUSISZ dodac następny :D
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :D Mary
Fajny taki różniący się od innych imagin. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie niall-harry-liam-zayn-louis.blogspot.com szukamy nowych czytelników, nie pożałujecie ;)
Z-A-J-E-B-I-S-T-Y
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejną część ! !
Pisz kolejny , bo suuper :)
OdpowiedzUsuńFirst things first, everybody needs a web hosting company. I figured that I would get this
OdpowiedzUsuńout of the way first, however, just to satisfy your curiosity and to
let you know upfront exactly how much you are going to
be paying for your Fatcow server. Here is what Tissa will do for you if you qualify as a Super
sponsor.
Take a look at my homepage: hosting reseller - -
kiedy kolejny ? ;D
OdpowiedzUsuńNiezły jest ten imagin. Takie złe nastawienie na 1D heh. Danielle i One Direction to to co niszczy ta dziewczynę. Czekam na następne :*
OdpowiedzUsuńostatni-wdech.blogspot.com
nowademi.blogspo.com
Nie szukacie może współautorów dla tego bloga? Bo ja z chęcią mogłabym nim zostać i dodawać imaginy, których mam w zanadrzu mnóstwo. Jeśli chcecie mogę wysłać Wam jakiś, tylko musiałybyście podać mi Wasz e-mail. Czekam na odpowiedź.
OdpowiedzUsuńMój e-mail to: iamnatalian@gmail.com
UsuńWysłałam do ciebie wiadomość ;)
UsuńŚwietny imagin (w sumie jak zawsze) ♥ Zapraszam na opowiadanie o Niallu: iwantyoutorockme-imagin.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper! Trochę szkoda mi w końcówce Liasia.... :/
OdpowiedzUsuńStarał się, a ona go wyprosiła :P
No jasne że chcę nexta ;)
Pzdr i życzę weny :*
Zapraszam do sb
najlepszepolskieimaginyonedirection.blogspot.com
WOW! To się nazywają moooocne słowa. Aby trochę nie przesadziła? Może i ją zostawił, ale skąd miała pewność, że jej nie pamięta, że zapomniał, a może wszystko było inaczej niż ona myśli. Powinna mu ufać, a nie bezpodstawnie oskarżać. Nawet nie zaskoczył mnie fakt iż z nią został. Dlaczego ona tak bardzo pragnie go nienawidzić? Ugh... Ale nadal go kocha, inaczej by go nie pocałowała. W dodatku on kocha ją! A miłość zawsze wygrywa! :D
OdpowiedzUsuńBa! Jasne, że chcę II cz. ^^
BOSKO <3<3<3
dodaj szybko kolenjy , umieram z ciekawości co tam będzie ;D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ten rozdział *-*
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana do Liebster award :)
Więcej info tutaj http://still-the-one-blog.blogspot.com/
zapraszam na rozdział 2 na blogu http://gust-of-truth.blogspot.com/ :)
OdpowiedzUsuńprzepraszam za SPAM ♥ ~ Franky
loveisnthard.blogspot.com Zapraszam na nowy rozdział. Liczę na komentarz :)
OdpowiedzUsuńLiam <3 nominowałam cb do liebster award, zaraz będzie o tym notka na naszej stronce ;) http://kronikizakrecenia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńśśświetnie piszesz !!! po prostu super . zapraszam do mnie : http://cecilia-zayn.blogspot.com/ mile widziane komentarze :)
OdpowiedzUsuń